Dożywotnia renta za nieruchomość. Uwaga na nieuczciwych przedsiębiorców!
Dożywotnia renta za nieruchomość to dla seniorów możliwość uzyskania dodatkowej, comiesięcznej kwoty, w zamian za rezygnację z prawa własności do nieruchomości, choć nadal w niej zamieszkują. Wysokość renty jest określana indywidualnie i zależy przede wszystkim od wieku i płci starszej osoby oraz od wartości nieruchomości. Z uwagi na amortyzację jest szacowana w taki sposób, aby senior w postaci wypłat miesięcznych otrzymał 30-50 procent obecnej wartości mieszkania.
W przypadku dożywotniej renty już w momencie podpisania umowy właścicielem nieruchomości staje się instytucja finansowa. Jednak w umowie musi znaleźć się zapis o prawie do zamieszkiwania w nieruchomości aż do śmierci, czyli o tzw. dożywotniej służebności mieszkania. Jest ona również wpisywana do jej księgi wieczystej. Po podpisaniu umowy senior nie ma obowiązku ubezpieczenia swojej nieruchomości, opłacania podatku od niej czy utrzymania jej w niezmienionym stanie technicznym. Zajmuje się tym nowy właściciel.
W przypadkach bankructwa instytucji finansowej, która udzieliła renty, prawo własności do nieruchomości wraca do poprzednika. Również wtedy, gdy nie wywiązuje się ona z comiesięcznych płatności. Dzieje się to na podstawie umowy zawartej notarialnie pomiędzy klientem a instytucją finansową.
Ponadto w umowie o dożywotniej rencie można umieścić zapis o możliwości odkupienia nieruchomości. Wcześniej jednak należy uzgodnić, na jakich miałoby się to odbyć warunkach. W umowie mogą również zostać zawarte postanowienia umożliwiające zmianę jej postanowień. Dotyczy to przede wszystkim wysokości renty lub wypłaty jednorazowego świadczenia w przypadku wcześniejszego opuszczenia nieruchomości na stałe lub zrezygnowania z prawa dożywotniego zamieszkiwania.
Umowy o dożywotnią rentę nie zostały dotąd uregulowane ustawą, więc wiąże się z nimi pewne ryzyko.
Z tego powodu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) postanowił przyjrzeć się umowom o dożywotniej rencie hipotecznej. Do 2014 roku skontrolował 37 wzorów takich umów, z czego zakwestionował aż 17. Przeciwko dwóm przedsiębiorcom wszczęto postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Pierwszy z wyroków dotyczy decyzji UOKiK z 2013 roku. Urząd uznał wówczas, że spółka akcyjna Fundusz Hipoteczny Dom wprowadzała konsumentów w błąd, przedstawiając warunki umowy jako bardziej atrakcyjne niż były w rzeczywistości. Spółka zamieściła na swojej stronie internetowej m.in. sugestię, że niezależnie od wypłacanej renty nowy właściciel mieszkania będzie regulował także czynsz za nieruchomość. W rzeczywistości czynsz był opłacany z przyznanej seniorowi renty hipotecznej, co zmniejszało kwotę bezpośrednio wypłacaną klientom. Na przedsiębiorcę nałożono karę w wysokości ponad 43 tysięcy zł. Decyzję Urzędu potwierdził Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK), który w całości oddalił jego odwołanie.
Drugi wyrok dotyczył reklam przedsiębiorcy, który w ulotkach podawał się za Kancelarię Hipoteczną Alter Ego, podczas gdy podmiot pod taką nazwą w ogóle nie istniał. Za wprowadzanie konsumentów w błąd UOKiK nałożył na przedsiębiorcę karę w wysokości ponad 7 tysięcy zł. Decyzję podtrzymały SOKiK oraz Sąd Apelacyjny: ten ostatni stwierdził, że konsumenci byli wprowadzeni w błąd, ponieważ nazwa „kancelaria” wzbudza pozytywne skojarzenia, które budują zaufanie i poczucie bezpieczeństwa.
Anna Nowak
Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (47/2016). Cały numer do kupienia tutaj