Rosjanie zrywają z Międzynarodowym Trybunałem Karnym
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał 16 listopada dekret prezydencki ws. wycofania rosyjskiego podpisu pod dokumentem ustanawiającym Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK). Federacja Rosyjska ostatecznie zrywa więzi z tą instytucją.
Międzynarodowy Trybunał Karny działa w Hadze od 2002 r. Jego zadaniem jest sądzenie osób fizycznych (nie państw czy organizacji) oskarżanych o najcięższe przestępstwa: ludobójstwo, zbrodnie wojenne i przeciw ludzkości oraz działania wojenne niezgodne z Kartą Narodów Zjednoczonych.
Podstawą istnienia MTK jest Statut Rzymski. To zawarta w 1998 r. umowa międzynarodowa, która określa zakres i sposób działalności sądu – wskazuje, jakie przestępstwa będą podlegać sądowi i na jakich warunkach będą prowadzone sprawy. Do tej pory ratyfikowały ją 124 państwa na świecie.
MTK, a właściwie Prokurator MTK, nie może jednak dowolnie rozpoczynać śledztw. Jeżeli sprawa nie jest do niego skierowana przez państwo-stronę Statutu Rzymskiego albo Radę Bezpieczeństwa ONZ, to na jej zbadanie muszą zgodzić się sędziowie Trybunału, po uprzednim przedstawieniu przez Prokuratora dowodów i świadków na popełnienie przestępstw objętych jurysdykcją MTK.
Rosja Statut podpisała w 2000 r., ale od tego czasu nie dokonała jego ratyfikacji. Już od kilku lat Moskwa zapowiadała, że nie zamierza ratyfikować umowy, ale to dzisiejsza decyzja jest ostatecznym, symbolicznym zerwaniem rosyjskich więzi z MTK.
MTK w ciągu ostatnich miesięcy kilkukrotnie podejmował decyzje, które nie były po myśli Kremla. Najpierw rok temu Prokurator MTK Fatou Bensouda zapowiedziała, że zbada wojnę rosyjsko-gruzińską z 2008 r. pod kątem zbrodni przeciw ludzkości i zbrodni wojennych. Śledztwo w tej sprawie trwa.