Były prezes Enei w rękach CBA
Z wcześniejszych informacji Biura wynikało, że zakupu dokonano od spółki Z. Ltd. z raju podatkowego, od podmiotu prawa cypryjskiego. Stwarzano przy tym pozory korzystnego dla spółki Enea przedsięwzięcia dotyczącego utworzenia mostu energetycznego, mającego służyć do eksportu oraz tranzytu energii przez system Białorusi na rynek Polski i Unii Europejskiej. Linia nie miała jednak wystarczającej mocy, nie przeprowadzono wcześniej analiz dotyczących strony technicznej i finansowej transakcji - uważają śledczy.
Zdaniem CBA w tej sprawie wiceprezesi - członkowie zarządu Enea - nie dopełnili ciążących na nich obowiązków. Działając wspólnie z innymi osobami i dla osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę, zawarli umowę i doprowadzili do przelania na konto cypryjskiego banku kilkunastu mi-lionów złotych. Zrobili to, mimo że kupiona spółka nie prowadziła w tym czasie żadnej działalności gospodarczej i generowała straty - uważają śledczy.
Ustalenia CBA wskazują, że „most” energetyczny został kupiony przez Eneę bez wystarczających analiz. Wiedziano przy tym, że zakup udziałów w spółce A. nie był konieczny do obrotu energią elektryczną poprzez Białoruś. Linia nie miała wystarczającej mocy. Nie zawarto wcześniej żadnych umów handlowych i nie było czego przesyłać. Dodatkowo okazało się, że linia energetyczna została już wcześniej wydzierżawiona w całości na wiele lat (do 2025 roku) innej firmie, której właścicielem jest spółka cypryjska Z. Ltd.
Źródło: CBA/Polsat News