Kindze Rusin z kolei przeszkadza to, że polscy piłkarze relaksowali się w delfinarium
- Pamiątkowe zdjęcie z delfinem na brzegu basenu to dla niego tortura szczególnie kiedy leży na brzegu basenu z ogonem do góry (ulubiona poza turystów). To stan, w którym w nienaturalnej pozycji ma przeciążone wnętrzności. Jednocześnie przeżywa silny stres, gdyż kojarzy się mu to z wyrzuceniem przez morze na brzeg
(...)
W cywilizowanych krajach delfinaria się zamyka...
- pisze Kinga Rusin
Chwalebna wrażliwość na cierpienie. Ciekawe jednak jak się to łączy z poparcie dla aborcji?
cyk