Dzięki podwyżce najniższych wynagrodzeń w Niemczech rośnie zatrudnienie i wpływy do budżetu

Przykład Niemiec jasno pokazuje, że ustanowienie płacy minimalnej na przyzwoitym poziomie nie powoduje wzrostu bezrobocia i szarej strefy. Jest odwrotnie. Dzięki podwyżce najniższych wynagrodzeń rośnie zatrudnienie i wpływy do budżetu. Poprawia się również kondycja systemu ubezpieczeń społecznych.
 Dzięki podwyżce najniższych wynagrodzeń w Niemczech rośnie zatrudnienie i wpływy do budżetu
/ Pixabay.com/CC0
Od 1 stycznia 2017 roku płaca minimalna w Niemczech wzrośnie z 8,50 za godzinę pracy
do 8,84 euro. To oznacza, że najniższe wynagrodzenie za pracę na pełen etat u naszych zachodnich sąsiadów będzie wynosić po podwyżce 1536 euro miesięcznie, zamiast jak obecnie 1477 euro. Decyzję w tej sprawie podjął rząd w Berlinie 26 października. Przychylił się w ten sposób do propozycji komisji złożonej z przedstawicieli pracodawców, związków zawodowych
i rządu federalnego. Zadaniem komisji jest monitorowanie sytuacji na rynku pracy i ustalanie
w drodze negocjacji jej ewentualnych podwyżek. 
 
Ustawa zamiast układów
Jednolita, ustawowa płaca minimalna na poziomie ogólnokrajowym obowiązuje w Niemczech od 2015 roku. Wcześniej kwestie wynagrodzeń regulowały układy zbiorowe pracy. Problem
w tym, że liczba pracowników objętych układami od lat spada i o ile 25 lat temu obejmowały one 90 proc. zatrudnionych, to przed trzema laty dotyczyły już tylko połowy pracowników z zachodniej części kraju i jednej trzeciej zatrudnionych na terenie dawnego NRD. Pozostali pracownicy nie byli objęci jakimikolwiek regulacjami wyznaczającymi stawkę minimalną. 
Wprowadzeniu przepisów dotyczących płacy minimalnej u naszych sąsiadów zza Odry towarzyszyła burzliwa dyskusja. Przeciwnicy tego rozwiązania podnosili identyczne
argumenty do tych, które pojawiają i w naszym kraju za każdym razem, gdy w sposób
znaczący podnoszone jest minimalne wynagrodzenie za pracę. 
 
Eksperci swoje, rzeczywistość swoje
Najczęstszy zarzut jak łatwo przewidzieć brzmiał: „płaca minimalna to lawinowy wzrost bezrobocia”. Organizacja badawcza Instytut Badań nad Przyszłością Pracy (Forschungsinstitut Für Zukunft der Arbeit) ostrzegała przed utratą 600 tys. etatów. Niemiecka Rada Ekspertów Ekonomicznych wieszczyła, że zniknie 140 tys. miejsc pracy. Z kolei prezes prestiżowego instytutu IFO i profesor Uniwersytetu w Monachium Hans Werner Sinn twierdził, że wprowadzenie płacy minimalnej to likwidacja 1,9 mln miejsc pracy. 
 
Rzeczywistość bardzo brutalnie zweryfikowała te katastroficzne prognozy. W styczniu
2016 roku stopa bezrobocia w Niemczech wyniosła 6,2 proc., osiągając w ten sposób najniższy poziom od czasu zjednoczenia kraju. W ciągu roku obowiązywania płacy minimalnej przybyło 400 tys. miejsc pracy, a liczba osób objętych ubezpieczeniem społecznym wzrosła o 700 tys.
Z rynku pracy zniknęła znaczna część tzw. Mini Jobs, czyli popularnych w Niemczech form zatrudnienia na niepełen etat za bardzo niskie wynagrodzenie, które częściowo lub w całości
są zwolnione z ubezpieczeń społecznych. Utrata ok. 200 tys. Mini Jobs, które w naszych realiach nazwalibyśmy umowami śmieciowymi, została z nawiązką zrekompensowana przez powstanie miejsc pracy na pełen etat zapewniających pracownikom lepsze warunki pracy i lepsze wynagrodzenia. 
 
Ceny nie wzrosły
Ustaleniu ogólnokrajowej płacy minimalnej sprzeciwiali się też pracodawcy zwłaszcza z branż oferujących pracownikom bardzo niskie wynagrodzenia. Niemiecki Związek Gastronomii
i Hotelarstwa wskazywał, że podniesienie wynagrodzeń najgorzej opłacanym pracownikom spowoduje konieczność podwyżek cen towarów i usług. W rzeczywistości, choć wprowadzenie płacy minimalnej dotknęło bezpośrednio ok. 13 proc. niemieckich przedsiębiorstw, nie miało ono wpływu na ogólny poziom cen w tym kraju. Inflacja za Odrą wciąż pozostaje na rekordowo niskim poziomie. Z kolei w wyniku zwiększenia popytu wewnętrznego na skutek podniesienia najniższych płac, wzrosły obroty i zatrudnienie również w gastronomii i hotelarstwie, czyli
w sektorach gospodarki, które najbardziej protestowały przeciwko płacy minimalnej. 

Łukasz Karczmarzyk

więcej na: www.solidarnosckatowice.pl

 

POLECANE
Ojciec zginął ratując córki nad Bałtykiem z ostatniej chwili
Ojciec zginął ratując córki nad Bałtykiem

Dramat nad Bałtykiem. Jedna z tragedii miała miejsce w niedzielę około godziny 14 na plaży nr 64 w Stegnie, gdzie 48-letni mężczyzna próbował uratować swoje córki, porwane przez fale i prąd wsteczny.

Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny

W Lubelskim Centrum Konferencyjnym w Lublinie odbyło się dziś spotkanie informacyjne z samorządowcami, którego tematem była kwestia udziału w projekcie "Lubelskie bez azbestu".

Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki z ostatniej chwili
Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki

Piotr Żyła zajął czwarte miejsce, a Kamil Stoch był piąty w niedzielnym konkursie Letniej Grand Prix w Wiśle. Zwyciężył Austriak Niklas Bachlinger.

Spotkanie koalicji chętnych zakończone. Sikorski zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie "koalicji chętnych" zakończone. Sikorski zabrał głos

Trzeba wywrzeć nacisk na agresora a nie na ofiarę agresji – oświadczył tuż po zakończeniu się spotkania "koalicji chętnych" minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Tajemnica sprzed 80 lat. Badacze przypominają legendę Złotego Pociągu Wiadomości
Tajemnica sprzed 80 lat. Badacze przypominają legendę Złotego Pociągu

W Polsce ponownie rozgorzały emocje wokół legendarnego Złotego Pociągu. Zainteresowanie podsyciła grupa badaczy działająca pod nazwą Złoty pociąg 2025.

Pilny komunikat Trumpa: Wielki progres w sprawie Rosji z ostatniej chwili
Pilny komunikat Trumpa: Wielki progres w sprawie Rosji

"Wielki postęp w sprawie Rosji. Więcej wkrótce" – oświadczył w niedzielę na platformie Truth Social prezydent USA Donald Trump.

Znana prezenterka wraca do Pytania na śniadanie z ostatniej chwili
Znana prezenterka wraca do "Pytania na śniadanie"

Po czterech latach przerwy Marzena Rogalska ponownie pojawi się na antenie programu „Pytanie na śniadanie”. Towarzyszyć jej będzie Łukasz Nowicki - duet, który widzowie śniadaniówki TVP znają już z wcześniejszych lat.

Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. Tusk jest izolowany, widzimy to nie od dziś z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. "Tusk jest izolowany, widzimy to nie od dziś"

Wokół działań dyplomatycznych dotyczących wojny w Ukrainie znów rzuca się w oczy indolencja premiera Donalda Tuska. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wprost stwierdził, że premier Donald Tusk jest coraz bardziej izolowany na arenie międzynarodowej i nie bierze udziału w kluczowych rozmowach.

Czerwone flagi na kąpieliskach. GIS wydał ostrzeżenie Wiadomości
Czerwone flagi na kąpieliskach. GIS wydał ostrzeżenie

W niedzielę zamknięte są trzy kąpieliska w północnej Polsce z powodu zakwitu sinic. Czerwone flagi zawisły na morskich kąpieliskach także z powodu wysokich fal i prądów wstecznych.

10 dni prezydentury Karola Nawrockiego. Będę dla was ciężko pracował z ostatniej chwili
10 dni prezydentury Karola Nawrockiego. "Będę dla was ciężko pracował"

– Myślę, że to 10 dni [prezydentury] jest dowodem na to, że będę realizować swoje obietnice i ciężko dla was pracować, bo od tego jest prezydent – mówił w niedzielę w Godziszowie (woj. lubelskie) prezydent Karol Nawrocki.

REKLAMA

Dzięki podwyżce najniższych wynagrodzeń w Niemczech rośnie zatrudnienie i wpływy do budżetu

Przykład Niemiec jasno pokazuje, że ustanowienie płacy minimalnej na przyzwoitym poziomie nie powoduje wzrostu bezrobocia i szarej strefy. Jest odwrotnie. Dzięki podwyżce najniższych wynagrodzeń rośnie zatrudnienie i wpływy do budżetu. Poprawia się również kondycja systemu ubezpieczeń społecznych.
 Dzięki podwyżce najniższych wynagrodzeń w Niemczech rośnie zatrudnienie i wpływy do budżetu
/ Pixabay.com/CC0
Od 1 stycznia 2017 roku płaca minimalna w Niemczech wzrośnie z 8,50 za godzinę pracy
do 8,84 euro. To oznacza, że najniższe wynagrodzenie za pracę na pełen etat u naszych zachodnich sąsiadów będzie wynosić po podwyżce 1536 euro miesięcznie, zamiast jak obecnie 1477 euro. Decyzję w tej sprawie podjął rząd w Berlinie 26 października. Przychylił się w ten sposób do propozycji komisji złożonej z przedstawicieli pracodawców, związków zawodowych
i rządu federalnego. Zadaniem komisji jest monitorowanie sytuacji na rynku pracy i ustalanie
w drodze negocjacji jej ewentualnych podwyżek. 
 
Ustawa zamiast układów
Jednolita, ustawowa płaca minimalna na poziomie ogólnokrajowym obowiązuje w Niemczech od 2015 roku. Wcześniej kwestie wynagrodzeń regulowały układy zbiorowe pracy. Problem
w tym, że liczba pracowników objętych układami od lat spada i o ile 25 lat temu obejmowały one 90 proc. zatrudnionych, to przed trzema laty dotyczyły już tylko połowy pracowników z zachodniej części kraju i jednej trzeciej zatrudnionych na terenie dawnego NRD. Pozostali pracownicy nie byli objęci jakimikolwiek regulacjami wyznaczającymi stawkę minimalną. 
Wprowadzeniu przepisów dotyczących płacy minimalnej u naszych sąsiadów zza Odry towarzyszyła burzliwa dyskusja. Przeciwnicy tego rozwiązania podnosili identyczne
argumenty do tych, które pojawiają i w naszym kraju za każdym razem, gdy w sposób
znaczący podnoszone jest minimalne wynagrodzenie za pracę. 
 
Eksperci swoje, rzeczywistość swoje
Najczęstszy zarzut jak łatwo przewidzieć brzmiał: „płaca minimalna to lawinowy wzrost bezrobocia”. Organizacja badawcza Instytut Badań nad Przyszłością Pracy (Forschungsinstitut Für Zukunft der Arbeit) ostrzegała przed utratą 600 tys. etatów. Niemiecka Rada Ekspertów Ekonomicznych wieszczyła, że zniknie 140 tys. miejsc pracy. Z kolei prezes prestiżowego instytutu IFO i profesor Uniwersytetu w Monachium Hans Werner Sinn twierdził, że wprowadzenie płacy minimalnej to likwidacja 1,9 mln miejsc pracy. 
 
Rzeczywistość bardzo brutalnie zweryfikowała te katastroficzne prognozy. W styczniu
2016 roku stopa bezrobocia w Niemczech wyniosła 6,2 proc., osiągając w ten sposób najniższy poziom od czasu zjednoczenia kraju. W ciągu roku obowiązywania płacy minimalnej przybyło 400 tys. miejsc pracy, a liczba osób objętych ubezpieczeniem społecznym wzrosła o 700 tys.
Z rynku pracy zniknęła znaczna część tzw. Mini Jobs, czyli popularnych w Niemczech form zatrudnienia na niepełen etat za bardzo niskie wynagrodzenie, które częściowo lub w całości
są zwolnione z ubezpieczeń społecznych. Utrata ok. 200 tys. Mini Jobs, które w naszych realiach nazwalibyśmy umowami śmieciowymi, została z nawiązką zrekompensowana przez powstanie miejsc pracy na pełen etat zapewniających pracownikom lepsze warunki pracy i lepsze wynagrodzenia. 
 
Ceny nie wzrosły
Ustaleniu ogólnokrajowej płacy minimalnej sprzeciwiali się też pracodawcy zwłaszcza z branż oferujących pracownikom bardzo niskie wynagrodzenia. Niemiecki Związek Gastronomii
i Hotelarstwa wskazywał, że podniesienie wynagrodzeń najgorzej opłacanym pracownikom spowoduje konieczność podwyżek cen towarów i usług. W rzeczywistości, choć wprowadzenie płacy minimalnej dotknęło bezpośrednio ok. 13 proc. niemieckich przedsiębiorstw, nie miało ono wpływu na ogólny poziom cen w tym kraju. Inflacja za Odrą wciąż pozostaje na rekordowo niskim poziomie. Z kolei w wyniku zwiększenia popytu wewnętrznego na skutek podniesienia najniższych płac, wzrosły obroty i zatrudnienie również w gastronomii i hotelarstwie, czyli
w sektorach gospodarki, które najbardziej protestowały przeciwko płacy minimalnej. 

Łukasz Karczmarzyk

więcej na: www.solidarnosckatowice.pl


 

Polecane
Emerytury
Stażowe