Mieczysław Gil dla "TS": Sejm. Twierdza czy noclegownia?

W jednym z programów TVN24 były rzecznik rządu Ewy Kopacz Cezary Tomczyk dowodził, że od dwóch miesięcy łamane są podstawowe prawa polskich obywateli w kwestii ograniczenia dostępu do parlamentu. „To nie jest już Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, tylko to jest twierdza Sejm” – dramatyzował. To wszystko w kontekście protestu niepełnosprawnych i ich opiekunów w sejmowym korytarzu. Kancelaria Sejmu utrzymuje, że obostrzenia w swobodnym dostępie do kompleksu budynków parlamentarnych podyktowane są względami zachowania porządku i bezpieczeństwa, zwłaszcza w przededniu wiosennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
 Mieczysław Gil dla "TS": Sejm. Twierdza czy noclegownia?
/ Wikipedia/ Kpalion, CC BY-SA 3.0
To jednak nie przekonuje opozycji, która jak może, podgrzewa atmosferę. Gdyby nie nadzwyczajna aktywność części opozycyjnych posłów, gdyby nie instruowanie, jak lekceważyć minister Elżbietą Rafalską, to okupowanie sejmowego korytarza dawno już by się skończyło. A negocjacje weszłyby na merytoryczny poziom. Opowiada się za tym wiele organizacji pomocowych uważających, że protest, któremu lideruje Iwona Hartwich, w gruncie rzeczy cementuje funkcjonujący od wielu lat system. Dodajmy, niewydolny system, w którym przez kolejne lata, najczęściej pod naciskiem raz jednej, innym razem drugiej grupy niepełnosprawnych, władza łatała dziury, ale tylko wobec tych, którzy właśnie protestowali. Tymczasem potrzebą czasu jest wypracowanie spójnego dla całego środowiska osób niepełnosprawnych systemu pomocy państwa. I choć Iwona Hartwich zapowiada, że w Sejmie może spędzić nawet wakacje, to wydaje się to mało realne. Już w ubiegłym tygodniu z grupy 16 protestujących zostało zaledwie 9 osób. Czy zechcą przebywać na korytarzu, gdy posłowie wyjadą na wakacje i Sejm będzie świecił pustkami? Bądźmy poważni. Tak naprawdę chodzi o przetrwanie na korytarzu podczas sesji NATO. Protestujący oczekują, że uczestnicy Zgromadzenia Parlamentarnego Paktu Północnoamerykańskiego będą zszokowani niecodziennym widokiem w prominentnym holu Sejmu. Poniekąd mają rację, bo istotnie nigdzie na świecie rozłożenie materacy w parlamencie nie byłoby możliwe. Przez kogokolwiek.

I jeszcze parę słów na temat „twierdzy Sejm”. To nie PiS był u władzy, tylko rodzima partia posła Tomczyka, gdy w lutym 2013 r. ogłoszono, że na teren parlamentu zarówno pieszo, jak i autem zbyt łatwo można się dostać. „Sejm się grodzi” – donosił TVN24, a marszałek Senatu Bogdan Borusewicz ubolewał, że również od strony ul. Wiejskiej powinien stanąć solidny parkan, taki jaki był w II RP. Podobnie jak i innych zapowiedzi, tak i tego Platforma Obywatelska nie zrealizowała. Ale to już zupełnie inna sprawa.

Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (22/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Mieczysław Gil dla "TS": Sejm. Twierdza czy noclegownia?

W jednym z programów TVN24 były rzecznik rządu Ewy Kopacz Cezary Tomczyk dowodził, że od dwóch miesięcy łamane są podstawowe prawa polskich obywateli w kwestii ograniczenia dostępu do parlamentu. „To nie jest już Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, tylko to jest twierdza Sejm” – dramatyzował. To wszystko w kontekście protestu niepełnosprawnych i ich opiekunów w sejmowym korytarzu. Kancelaria Sejmu utrzymuje, że obostrzenia w swobodnym dostępie do kompleksu budynków parlamentarnych podyktowane są względami zachowania porządku i bezpieczeństwa, zwłaszcza w przededniu wiosennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
 Mieczysław Gil dla "TS": Sejm. Twierdza czy noclegownia?
/ Wikipedia/ Kpalion, CC BY-SA 3.0
To jednak nie przekonuje opozycji, która jak może, podgrzewa atmosferę. Gdyby nie nadzwyczajna aktywność części opozycyjnych posłów, gdyby nie instruowanie, jak lekceważyć minister Elżbietą Rafalską, to okupowanie sejmowego korytarza dawno już by się skończyło. A negocjacje weszłyby na merytoryczny poziom. Opowiada się za tym wiele organizacji pomocowych uważających, że protest, któremu lideruje Iwona Hartwich, w gruncie rzeczy cementuje funkcjonujący od wielu lat system. Dodajmy, niewydolny system, w którym przez kolejne lata, najczęściej pod naciskiem raz jednej, innym razem drugiej grupy niepełnosprawnych, władza łatała dziury, ale tylko wobec tych, którzy właśnie protestowali. Tymczasem potrzebą czasu jest wypracowanie spójnego dla całego środowiska osób niepełnosprawnych systemu pomocy państwa. I choć Iwona Hartwich zapowiada, że w Sejmie może spędzić nawet wakacje, to wydaje się to mało realne. Już w ubiegłym tygodniu z grupy 16 protestujących zostało zaledwie 9 osób. Czy zechcą przebywać na korytarzu, gdy posłowie wyjadą na wakacje i Sejm będzie świecił pustkami? Bądźmy poważni. Tak naprawdę chodzi o przetrwanie na korytarzu podczas sesji NATO. Protestujący oczekują, że uczestnicy Zgromadzenia Parlamentarnego Paktu Północnoamerykańskiego będą zszokowani niecodziennym widokiem w prominentnym holu Sejmu. Poniekąd mają rację, bo istotnie nigdzie na świecie rozłożenie materacy w parlamencie nie byłoby możliwe. Przez kogokolwiek.

I jeszcze parę słów na temat „twierdzy Sejm”. To nie PiS był u władzy, tylko rodzima partia posła Tomczyka, gdy w lutym 2013 r. ogłoszono, że na teren parlamentu zarówno pieszo, jak i autem zbyt łatwo można się dostać. „Sejm się grodzi” – donosił TVN24, a marszałek Senatu Bogdan Borusewicz ubolewał, że również od strony ul. Wiejskiej powinien stanąć solidny parkan, taki jaki był w II RP. Podobnie jak i innych zapowiedzi, tak i tego Platforma Obywatelska nie zrealizowała. Ale to już zupełnie inna sprawa.

Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (22/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe