Zabrać broń Amerykanom. Ta strzelanina stała się punktem zwrotnym w pojmowaniu prawa do posiadania broni

Strzelanina w Marjory Stoneman Douglas High School w Parkland na Florydzie, do której doszło, jak na ironię, w dzień Walentynek w 2018 roku, stała się chyba punktem zwrotnym w pojmowaniu prawa do posiadania i noszenia broni.
 Zabrać broń Amerykanom. Ta strzelanina stała się punktem zwrotnym w pojmowaniu prawa do posiadania broni
/ Fotolia
Halina Kaczmarczyk

Wywołała społeczne żądanie o większe bezpieczeństwo dla dzieci, jakby za poprzednich prezydentów nie strzelano w szkołach. Za prezydenta Obamy strzelano ochoczo, nikt jednak nie śmiał protestować, a już nikomu do głowy nie wpadło nawet urządzać wiece i marsze wskazujące prezydenta jako winnego stanu niewystarczającego bezpieczeństwa obywateli.

Amerykanin kiedyś i dziś
Dawno temu, za czasów prezydentury Billa Clintona, USA jeszcze dbało o wewnętrzny interes, a ja stawiałam pierwsze kroki emigrantki w Michigan. Na plaży przy którymś z Wielkich Jezior w pewną słoneczną letnią niedzielę spotkałam Amerykanina. To był ten typ do wyśmiania; w kremplinowych spodniach w kratkę, w żaden sposób niepasującej do spodni koszulce, kowbojskim kapeluszu i takich butach. Jego małżonka dopełniała obrazu średniej amerykańskiej klasy obcisłą, kolorową sukienką na obfitym biuście i brzuchu znamionującym upodobanie do hamburgerów z McDonalda lub innego Burger Kinga.

Kolorowy Pan Kowboj okazał się republikaninem (być może jego dzieci głosowały na Donalda Trumpa), prowadził biznes. Natychmiast wręczył mi wizytówkę i ulotki. Polecił swoje usługi, bo przecież w końcu dorobię się własnego domu i będę potrzebowała go udekorować. On wtedy zaproponuje mi najróżniejsze barwne plastikowe kwiatuszki, wiatraczki, łabędzie i przede wszystkim różowe flamingi, które według niego cudownie urozmaicą trawnik przed domem. Grzecznie przyjęłam jego ofertę, a on natychmiast przerzucił się na tematy polityczne. Ku mojemu najwyższemu zdumieniu dowiedziałam się, że Kolorowy Pan Kowboj kocha swoją ojczyznę, czuje się w niej wolny i szczęśliwy, a wszystko na skutek prawa do noszenia i posiadania giwery. Po latach sprawdziłam statystyki – takiego zdania było wówczas ponad 90 procent społeczeństwa amerykańskiego. Jakiś anarchistyczny margines nawoływał do ideologii miłości na świecie i rozbrojenia obywateli, ale pragmatyczna większość nie przejmowała się takimi bzdurami.

A ja wtedy nosiłam w sobie urazy i nauki z systemu PRL, dlatego otwarte wyznanie miłości do kraju, którego jest się obywatelem, uznawałam wtedy za szmirowatą czułostkowość.

Uważałam, że amerykańskie przywiązanie do drugiej poprawki w konstytucji, gwarantującej prawo do posiadania i noszenia broni, to ekstrawagancja i przez wiele lat opowiadałam się za ograniczeniem społecznego dostępu do oręża.

Zdecydowanie zmieniłam zdanie zupełnie niedawno, choć zdawałoby się, że narastająca fala przemocy w USA jest wynikiem zbyt łatwego dostępu do broni, w co wierzy bezkrytycznie coraz większa część społeczeństwa amerykańskiego, coraz bardziej skłóconego i podzielonego w ten sposób, aby nie mogło zagrozić władzy. Coraz rzadziej ktoś zauważa, że za przestępczość odpowiada ogólny upadek systemu, a nie sama broń.

Historia prawa do posiadania broni w USA
Kiedy desperaci, przestępcy i dysydenci decydowali się na opuszczenie Starego Lądu, zabierali ze sobą jako artykuł pierwszej potrzeby broń, która potem towarzyszyła tym ludziom od kolebki po trumnę, często decydując o przeżyciu. Dwulatek wiedział, jak poważnym instrumentem jest strzelba, a szesnastolatek na ogół posiadał jakiegoś obrzyna na własność (polecam film „Patriota” z Melem Gibsonem w roli głównej). Powstały oddziały samoobrony, pierwotnie bardziej nastawione na odpieranie Indian i ich atakowanie w akcie zemsty.

Zewnętrzny wróg pojawił się w końcu w postaci króla Jerzego III Hanowerskiego (panowanie: 1760-1820) i rządu angielskiego...



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Wiceminister składa dymisję. „Liczyłem na szybsze procesy w niektórych sprawach” z ostatniej chwili
Wiceminister składa dymisję. „Liczyłem na szybsze procesy w niektórych sprawach”

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powiedział w środę, że złożył dokumenty o swojej rezygnacji. Wyjaśnił, że liczył na „szybsze procesy w niektórych sprawach”.

Doniesienia o końcu Trzeciej Drogi. Kosiniak-Kamysz zabiera głos z ostatniej chwili
Doniesienia o końcu Trzeciej Drogi. Kosiniak-Kamysz zabiera głos

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w środę, że Trzecia Droga była projektem wyborczym i ludowcy umówili się z Polską 2050 na wspólny start w czterech wyborach. "I to jest za nami, dobiegł finał" - powiedział Kosiniak-Kamysz. Jak przekazał, PSL w kolejnych wyborach wystartuje samodzielnie.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Polska pozostanie w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim, jednak w ciągu dnia nad północną część kraju, za nasuwającym się znad Bałtyku frontem atmosferycznym, zacznie napływać chłodniejsza polarna masa powietrza. Na przeważającym obszarze Polski dzień będzie gorący.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Przychodzi Giertych do Lisa. Telewizja Republika ujawnia kolejne taśmy z ostatniej chwili
Przychodzi Giertych do Lisa. Telewizja Republika ujawnia kolejne taśmy

W środę Telewizja Republika w programie Michała Rachonia ujawniła kolejne taśmy – tym razem Romana Giertycha z m.in ówczesnym red. naczelnym "Newsweeka" Tomaszem Lisem, czy politykiem PO Stanisławem Gawłowskim.

Służby Tuska mają podrzucać nielegalnych imigrantów do domów dziecka z ostatniej chwili
Służby Tuska mają podrzucać nielegalnych imigrantów do domów dziecka

Nielegalni imigranci zostali zakwaterowani na dziko w domu dziecka w Skierniewicach – podaje serwis Magna Polonia. 

Ekspertka od wizerunku, która uderzyła w Martę Nawrocką, wydała oświadczenie Wiadomości
"Ekspertka od wizerunku", która uderzyła w Martę Nawrocką, wydała oświadczenie

Marta Rodzik, „ekspertka od PR”, która skrytykowała Martę Nawrocka za jej ubiór, żali się na negatywne komentarze ze strony internautów. Kobieta wydała specjalne oświadczenie.

Jeśli upadnie reżim ajatollahów w świat popłynie ogromna ilość irańskiej ropy. Po co komu będzie rosyjska? tylko u nas
Jeśli upadnie reżim ajatollahów w świat popłynie ogromna ilość irańskiej ropy. Po co komu będzie rosyjska?

Atak Izraela na Iran zaskoczył Rosję. Na Kremlu uważano, że Trump trzyma na uwięzi Netanjahu, dopóki ma nadzieję na wymuszenie poprzez negocjacje rezygnacji przez Teheran ze wzbogacania uranu. Kolejna runda rozmów była zaplanowana na weekend. Tymczasem potężna powietrzna flota państwa żydowskiego uderzyła w piątek w islamską republikę.

Iran zamierza zaatakować dwa izraelskie miasta. Padło ostrzeżenie Wiadomości
Iran zamierza zaatakować dwa izraelskie miasta. Padło ostrzeżenie

Iran wzywa mieszkańców Hajfy i Tel Awiwu do ewakuacji. Szef sztabu irańskiej armii ostrzega przed nadchodzącymi "operacjami karnymi".

Wyborcza: Jest decyzja PSL ws. wyborów parlamentarnych. Koniec współpracy z partią Hołowni z ostatniej chwili
"Wyborcza": Jest decyzja PSL ws. wyborów parlamentarnych. Koniec współpracy z partią Hołowni

We wtorek wieczorem "Gazeta Wyborcza" informuje, że Rada Naczelna PSL podjęła decyzję o zakończeniu kampanijnej współpracy z partią Szymona Hołowni.

REKLAMA

Zabrać broń Amerykanom. Ta strzelanina stała się punktem zwrotnym w pojmowaniu prawa do posiadania broni

Strzelanina w Marjory Stoneman Douglas High School w Parkland na Florydzie, do której doszło, jak na ironię, w dzień Walentynek w 2018 roku, stała się chyba punktem zwrotnym w pojmowaniu prawa do posiadania i noszenia broni.
 Zabrać broń Amerykanom. Ta strzelanina stała się punktem zwrotnym w pojmowaniu prawa do posiadania broni
/ Fotolia
Halina Kaczmarczyk

Wywołała społeczne żądanie o większe bezpieczeństwo dla dzieci, jakby za poprzednich prezydentów nie strzelano w szkołach. Za prezydenta Obamy strzelano ochoczo, nikt jednak nie śmiał protestować, a już nikomu do głowy nie wpadło nawet urządzać wiece i marsze wskazujące prezydenta jako winnego stanu niewystarczającego bezpieczeństwa obywateli.

Amerykanin kiedyś i dziś
Dawno temu, za czasów prezydentury Billa Clintona, USA jeszcze dbało o wewnętrzny interes, a ja stawiałam pierwsze kroki emigrantki w Michigan. Na plaży przy którymś z Wielkich Jezior w pewną słoneczną letnią niedzielę spotkałam Amerykanina. To był ten typ do wyśmiania; w kremplinowych spodniach w kratkę, w żaden sposób niepasującej do spodni koszulce, kowbojskim kapeluszu i takich butach. Jego małżonka dopełniała obrazu średniej amerykańskiej klasy obcisłą, kolorową sukienką na obfitym biuście i brzuchu znamionującym upodobanie do hamburgerów z McDonalda lub innego Burger Kinga.

Kolorowy Pan Kowboj okazał się republikaninem (być może jego dzieci głosowały na Donalda Trumpa), prowadził biznes. Natychmiast wręczył mi wizytówkę i ulotki. Polecił swoje usługi, bo przecież w końcu dorobię się własnego domu i będę potrzebowała go udekorować. On wtedy zaproponuje mi najróżniejsze barwne plastikowe kwiatuszki, wiatraczki, łabędzie i przede wszystkim różowe flamingi, które według niego cudownie urozmaicą trawnik przed domem. Grzecznie przyjęłam jego ofertę, a on natychmiast przerzucił się na tematy polityczne. Ku mojemu najwyższemu zdumieniu dowiedziałam się, że Kolorowy Pan Kowboj kocha swoją ojczyznę, czuje się w niej wolny i szczęśliwy, a wszystko na skutek prawa do noszenia i posiadania giwery. Po latach sprawdziłam statystyki – takiego zdania było wówczas ponad 90 procent społeczeństwa amerykańskiego. Jakiś anarchistyczny margines nawoływał do ideologii miłości na świecie i rozbrojenia obywateli, ale pragmatyczna większość nie przejmowała się takimi bzdurami.

A ja wtedy nosiłam w sobie urazy i nauki z systemu PRL, dlatego otwarte wyznanie miłości do kraju, którego jest się obywatelem, uznawałam wtedy za szmirowatą czułostkowość.

Uważałam, że amerykańskie przywiązanie do drugiej poprawki w konstytucji, gwarantującej prawo do posiadania i noszenia broni, to ekstrawagancja i przez wiele lat opowiadałam się za ograniczeniem społecznego dostępu do oręża.

Zdecydowanie zmieniłam zdanie zupełnie niedawno, choć zdawałoby się, że narastająca fala przemocy w USA jest wynikiem zbyt łatwego dostępu do broni, w co wierzy bezkrytycznie coraz większa część społeczeństwa amerykańskiego, coraz bardziej skłóconego i podzielonego w ten sposób, aby nie mogło zagrozić władzy. Coraz rzadziej ktoś zauważa, że za przestępczość odpowiada ogólny upadek systemu, a nie sama broń.

Historia prawa do posiadania broni w USA
Kiedy desperaci, przestępcy i dysydenci decydowali się na opuszczenie Starego Lądu, zabierali ze sobą jako artykuł pierwszej potrzeby broń, która potem towarzyszyła tym ludziom od kolebki po trumnę, często decydując o przeżyciu. Dwulatek wiedział, jak poważnym instrumentem jest strzelba, a szesnastolatek na ogół posiadał jakiegoś obrzyna na własność (polecam film „Patriota” z Melem Gibsonem w roli głównej). Powstały oddziały samoobrony, pierwotnie bardziej nastawione na odpieranie Indian i ich atakowanie w akcie zemsty.

Zewnętrzny wróg pojawił się w końcu w postaci króla Jerzego III Hanowerskiego (panowanie: 1760-1820) i rządu angielskiego...



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe