Dziś 75. rocznica powstania w getcie warszawskim. Chwała bohaterom!
„Wiedzieliśmy, że nasz koniec już nadszedł. Wiedzieliśmy już wcześniej, że nas pokonają ale wiedzieliśmy też, że oni zapłacą wysoką cenę za nasze życie. Rzeczywiście tak się stało. To trudne do opisania i znajdzie się pewnie wielu, którzy nie uwierzą w to, ale kiedy Niemcy podeszli blisko, znaleźli się u stóp naszej mocno obsadzonej placówki i minęli nas w szyku i kiedy my wtedy rzuciliśmy bomby i granaty ręczne i kiedy zobaczyliśmy niemiecką krew przelewającą się po ulicach Warszawy, po tym jak tak wiele żydowskiej krwi i łez wcześniej popłynęło ulicami Warszawy, poczuliśmy w sobie wielką radość i już nie było ważne, co się stanie następnego dnia” – zapamiętała pierwsze walki z Niemcami Cywia Lubetkin, działaczka żydowskiego podziemia, uczestniczka dramatycznych wydarzeń sprzed 75 lat.
19 kwietnia 1943 r. bojownicy z Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW) stawili zbrojny opór oddziałom niemieckim, które likwidowały getto. Był to ostatni akt tragedii warszawskich Żydów, masowo wywożonych na śmierć do Treblinki.
Powstanie trwało niespełna miesiąc, a jego tragicznym epilogiem było wysadzenie 16 maja 1943 r. przez Niemców Wielkiej Synagogi na Tłomackiem. To właśnie wtedy dowodzący akcją tłumienia powstania generał SS Jürgen Stroop – autor raportu dokumentującego przebieg walk w getcie – mógł obwieścić, że „żydowska dzielnica w Warszawie już nie istnieje”.
Źródło: Ipn.gov.pl