Alina Petrowa: Ku barbarii...

Taki kamyczek został ruszony kilkadziesiąt lat temu we Francji i Niemczech w latach 70. Wówczas znane, bogate i podziwiane kobiety, między innymi Catherine Deneuve, przyznały się do nielegalnej wówczas aborcji. Podtekst ich przekazu był jasny: Skoro my, tak wspaniałe, utalentowane, niezwykłe, TO zrobiłyśmy, to TO nie może być złe. Zaczyna się od uruchomienia kamyczka, a uruchomiona lawina spada na wrażliwość, sumienia, mentalność. Właśnie taki jest cel przedsięwzięcia, rozpoczętego przez panią Przybysz. Chodzi o banalizację zła, odwrócenia znaków, nazwanie zła dobrem
 Alina Petrowa: Ku barbarii...
/ screen YouTube
Temperatura w ostatni weekend wzrosła. Z powodu wywiadu p. Natalii Przybysz, która opowiedziała w feministycznym dodatku Gazety Wyborczej o swojej aborcji.

Jest co prawda dorosła, ale przytrafiła jej się wpadka. Nie chciała wracać do pieluch, zaczynać wszystko od początku. I szukać większego mieszkania, bo to obecne ma 60 metrów. Tak więc udała się na Słowację, bo w Polsce prawo nie przewiduje dzieciobójstwa w sytuacji, gdy mieszkanie jest małe. – „Wszystko trwało pięć minut. Czuję wielką ulgę. Nagle cieszysz się wszystkim w swoim życiu, tym, co masz. To najbardziej uskrzydlające przebudzenie. Pięć minut – i masz z powrotem swoje życie” – wyznaje. Tysiąc złotych i po sprawie. W wywiadzie tłumaczy też, że chce dodać odwagi innym kobietom, które dokonały aborcji – to one mają decydować i mówić o tym, bo na razie każda kobieta jest z tym sama i to nie jest dobre. Pani Przybysz odreagowała po swojemu - skomponowała piosenkę „Przez sen” i opatrzyła refrenem: „A w roku miłosierdzia święta w więzieniu spędzam, ciało jest domem, a dusza gościem”. Utwór ma być na nowej płycie, ale pani Przybysz przyspieszyła jego premierę żeby wesprzeć „Czarny protest”.

Tyle piosenkarka. Reakcja w mediach społecznościowych była jednoznaczna – wynurzenia pani Przybysz zostały potępione. Ale były i inne głosy i warto im się przyjrzeć. Felietonistka „Polityki” w zawoalowany sposób zachęca inne kobiety do dzielenia się doświadczeniem aborcji. „To przełomowe świadectwo, których wciąż w Polsce brakuje. Jej głos – wywiad i piosenka – może stać się zachętą dla innych kobiet, aby zaczęły mówić o swoich doświadczeniach aborcji” – czytamy tytuł i lead felietonu Elżbiety Tulej. Na Fecebooku Aga Dobi stwierdza: „Dziękuję Natalia. Głęboko zakopane tabu ruszone, oby twój kamyczek uruchomił lawinę”. Dalej mowa o hipokryzji.

Taki kamyczek został ruszony kilkadziesiąt lat temu we Francji i Niemczech w latach 70. Wówczas znane, bogate i podziwiane kobiety, między innymi Catherine Deneuve, przyznały się do nielegalnej wówczas aborcji. Podtekst ich przekazu był jasny: Skoro my, tak wspaniałe, utalentowane, niezwykłe, TO zrobiłyśmy, to TO nie może być złe. Zaczyna się od uruchomienia kamyczka, a uruchomiona lawina spada na wrażliwość, sumienia, mentalność. Właśnie taki jest cel przedsięwzięcia, rozpoczętego przez panią Przybysz. Chodzi o banalizację zła, odwrócenia znaków, nazwanie zła dobrem (pięć minut, spokój, odzyskujesz własne życie, jesteś znowu panem bogiem swojego losu, nie musisz niczemu i nikomu się podporządkowywać). Chodzi o to, żeby uznać, że to powszechne, robią to wszyscy, więc jest dobre, po prostu błogosławieństwo. Chodzi o masę krytyczną, która wymusi zmiany ustawodawstwa. A gdy wszystkie umysły tymi kliszami nasiąkną ją już, a prawo będzie po stronie silniejszych, obrona najsłabszych będzie przegrana.

Czy można sobie wyobrazić ludzką społeczność, która zamienia się w dżunglę, bo decydują najsilniejsi, a słabi muszą zginąć? Ależ oczywiście, ludzkość zna tysiące takich przykładów ze swojej długiej historii, nawet mamy takie państwa za sąsiadów. Tylko że jest zła wiadomość dla uruchamiających kamyczek: taki świat nie jest przyjazny. Ani przytulny. I jeśli ktoś chce zapewnić sobie przytulność i komfort, zabijając w majestacie prawa najsłabszą istotę na świecie, jaką można sobie wyobrazić – nienarodzonego człowieka – musi liczyć się z tym, że sam kiedyś padnie pod ciosem silniejszego, a silni tylko przyklasną, lub co gorsze – przejdą obojętnie, bo ich wrażliwość będzie już w gruzach. Ten silniejszy na razie tylko mówi o kalekach, bękartach i dzieciach z wadami, tak jak pani malarka Bakuła, ale wprowadzając język pogardy dla najsłabszych tworzy się podwaliny pod nieludzki świat, z którego nie będzie ratunku dla kruchości, bo prawo pięści zapanuje na dobre.

Dlatego cała reszta – niezależnie od tego, czy ktoś jest chrześcijaninem, czy nie, powinna się mobilizować żeby uniemożliwić kolejny zamach na kolejnemu na człowiecze urządzenie świata. Mówić w porę i nie w porę: Możecie protestować, bagatelizować i zakłamywać znaczenia, możecie próbować odwracać oceny: aborcja zawsze jest morderstwem, jest złem. 

A jeśli dręczy was sumienie, jest nadzieja, o czym pani Przybysz być może nie wie, choć wie, że rzeczywiście trwa Rok Miłosierdzia: w tym Roku w każdym konfesjonale kobieta, która dokonała aborcji, uzyska rozgrzeszenie. I to będzie odzyskanie przez nią prawdziwej wolności i spokoju. W przeciwnym razie nieustająco będzie powracać fala, którą albo odeprzemy nazywając istotę aborcji po imieniu, albo stoczymy się tam, gdzie nienarodzone dzieci nazywa się „zlepkiem komórek”, a niepełnosprawnych „kalekami”. Sprawa jest śmiertelnie poważna: to nie jest dobre miejsce, więc stawka jest bardzo wysoka.
 

 

POLECANE
Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze z ostatniej chwili
Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze

– Prezydent Trump nie zrezygnuje z żądania, by sojusznicy wydawali 5 proc. PKB na obronność – powiedział we wtorek ambasador USA przy NATO Matthew Whittaker. Przestrzegł też Unię Europejską przed wykluczaniem amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego w tym kontekście.

Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał tylko u nas
Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał

- (...) wyglądał na zmęczonego i bez energii. Od samego początku zwróciłem na to uwagę, gdy tylko go zobaczyłem. Miał też bardzo zły makijaż, który go postarzał. Wypadł niekorzystnie, było widać znużenie - mówi po debacie w TVP ekspert ds. wizerunku, politolog dr Sergiusz Trzeciak.

Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał z ostatniej chwili
Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

"Nikt już nie wierzy w twoje kłamstwa i hipokryzję, Donaldzie" – pisze na platformie X kandydat na prezydenta Rumunii George Simion, odpowiadając na wpis Donalda Tuska.

Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa tylko u nas
Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa

„Słychać wycie? Znakomicie” – tak jedyny w Europie premier-hejter skwitował komentarze do jego sobotniej wyprawy do Kijowa. I opatrzył je swoim zdjęciem z Zełenskim, Macronem, Starmerem i Merzem. Na pozór Donald Tusk znalazł się przez moment niemal w centrum światowej polityki.

Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny z ostatniej chwili
Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny

Narodowy Bank Polski (NBP) zgromadził już ponad 509 ton złota, wyprzedzając Europejski Bank Centralny. To nie tylko symboliczny sukces, ale też silny sygnał dla rynków i inwestorów.

Tusk planuje znów oszukać Polaków. Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie z ostatniej chwili
"Tusk planuje znów oszukać Polaków". Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie

"Na użycie Sił Zbrojnych poza granicami państwa niezbędna jest zgoda prezydenta. Tylko Karol Nawrocki gwarantuje, że jej nie będzie" – pisze na platformie X prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując zaskakującą wypowiedź gen. Keitha Kellogga ws. misji pokojowej na Ukrainie.

Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion zachęcał we wtorek w Zabrzu do głosowania na Karola Nawrockiego. Popierany przez PiS obywatelski kandydat podczas wiecu gratulował też mieszkańcom Zabrza, że w niedzielnym referendum odwołali popieraną przez KO prezydent miasta.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni

Ważna wiadomość dla mieszkańców Gdyni i wszystkich, którym leży na sercu lokalne dziedzictwo. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra kultury, która wcześniej skreśliła historyczne korty i stadion przy ul. Ejsmonda z listy zabytków. Sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.

Arabia Saudyjska: Podpisano umowę na zakup uzbrojenia z USA za 142 mld dolarów Wiadomości
Arabia Saudyjska: Podpisano umowę na zakup uzbrojenia z USA za 142 mld dolarów

Arabia Saudyjska podpisała we wtorek umowę na zakup od USA uzbrojenia za blisko 142 mld dolarów - poinformował Biały Dom.

Wybory prezydenta w Rumunii. Zaskakujące wyniki sondażu z ostatniej chwili
Wybory prezydenta w Rumunii. Zaskakujące wyniki sondażu

Lider prawicowej AUR George Simion i proeuropejski burmistrz Bukaresztu Nicosur Dan mają równe poparcie przed drugą turą wyborów prezydenckich 18 maja - wynika z sondażu firmy AtlasIntel. Analitycy zauważają jednak, że badanie nie uwzględnia diaspory, wśród której przewagę ma Simion.

REKLAMA

Alina Petrowa: Ku barbarii...

Taki kamyczek został ruszony kilkadziesiąt lat temu we Francji i Niemczech w latach 70. Wówczas znane, bogate i podziwiane kobiety, między innymi Catherine Deneuve, przyznały się do nielegalnej wówczas aborcji. Podtekst ich przekazu był jasny: Skoro my, tak wspaniałe, utalentowane, niezwykłe, TO zrobiłyśmy, to TO nie może być złe. Zaczyna się od uruchomienia kamyczka, a uruchomiona lawina spada na wrażliwość, sumienia, mentalność. Właśnie taki jest cel przedsięwzięcia, rozpoczętego przez panią Przybysz. Chodzi o banalizację zła, odwrócenia znaków, nazwanie zła dobrem
 Alina Petrowa: Ku barbarii...
/ screen YouTube
Temperatura w ostatni weekend wzrosła. Z powodu wywiadu p. Natalii Przybysz, która opowiedziała w feministycznym dodatku Gazety Wyborczej o swojej aborcji.

Jest co prawda dorosła, ale przytrafiła jej się wpadka. Nie chciała wracać do pieluch, zaczynać wszystko od początku. I szukać większego mieszkania, bo to obecne ma 60 metrów. Tak więc udała się na Słowację, bo w Polsce prawo nie przewiduje dzieciobójstwa w sytuacji, gdy mieszkanie jest małe. – „Wszystko trwało pięć minut. Czuję wielką ulgę. Nagle cieszysz się wszystkim w swoim życiu, tym, co masz. To najbardziej uskrzydlające przebudzenie. Pięć minut – i masz z powrotem swoje życie” – wyznaje. Tysiąc złotych i po sprawie. W wywiadzie tłumaczy też, że chce dodać odwagi innym kobietom, które dokonały aborcji – to one mają decydować i mówić o tym, bo na razie każda kobieta jest z tym sama i to nie jest dobre. Pani Przybysz odreagowała po swojemu - skomponowała piosenkę „Przez sen” i opatrzyła refrenem: „A w roku miłosierdzia święta w więzieniu spędzam, ciało jest domem, a dusza gościem”. Utwór ma być na nowej płycie, ale pani Przybysz przyspieszyła jego premierę żeby wesprzeć „Czarny protest”.

Tyle piosenkarka. Reakcja w mediach społecznościowych była jednoznaczna – wynurzenia pani Przybysz zostały potępione. Ale były i inne głosy i warto im się przyjrzeć. Felietonistka „Polityki” w zawoalowany sposób zachęca inne kobiety do dzielenia się doświadczeniem aborcji. „To przełomowe świadectwo, których wciąż w Polsce brakuje. Jej głos – wywiad i piosenka – może stać się zachętą dla innych kobiet, aby zaczęły mówić o swoich doświadczeniach aborcji” – czytamy tytuł i lead felietonu Elżbiety Tulej. Na Fecebooku Aga Dobi stwierdza: „Dziękuję Natalia. Głęboko zakopane tabu ruszone, oby twój kamyczek uruchomił lawinę”. Dalej mowa o hipokryzji.

Taki kamyczek został ruszony kilkadziesiąt lat temu we Francji i Niemczech w latach 70. Wówczas znane, bogate i podziwiane kobiety, między innymi Catherine Deneuve, przyznały się do nielegalnej wówczas aborcji. Podtekst ich przekazu był jasny: Skoro my, tak wspaniałe, utalentowane, niezwykłe, TO zrobiłyśmy, to TO nie może być złe. Zaczyna się od uruchomienia kamyczka, a uruchomiona lawina spada na wrażliwość, sumienia, mentalność. Właśnie taki jest cel przedsięwzięcia, rozpoczętego przez panią Przybysz. Chodzi o banalizację zła, odwrócenia znaków, nazwanie zła dobrem (pięć minut, spokój, odzyskujesz własne życie, jesteś znowu panem bogiem swojego losu, nie musisz niczemu i nikomu się podporządkowywać). Chodzi o to, żeby uznać, że to powszechne, robią to wszyscy, więc jest dobre, po prostu błogosławieństwo. Chodzi o masę krytyczną, która wymusi zmiany ustawodawstwa. A gdy wszystkie umysły tymi kliszami nasiąkną ją już, a prawo będzie po stronie silniejszych, obrona najsłabszych będzie przegrana.

Czy można sobie wyobrazić ludzką społeczność, która zamienia się w dżunglę, bo decydują najsilniejsi, a słabi muszą zginąć? Ależ oczywiście, ludzkość zna tysiące takich przykładów ze swojej długiej historii, nawet mamy takie państwa za sąsiadów. Tylko że jest zła wiadomość dla uruchamiających kamyczek: taki świat nie jest przyjazny. Ani przytulny. I jeśli ktoś chce zapewnić sobie przytulność i komfort, zabijając w majestacie prawa najsłabszą istotę na świecie, jaką można sobie wyobrazić – nienarodzonego człowieka – musi liczyć się z tym, że sam kiedyś padnie pod ciosem silniejszego, a silni tylko przyklasną, lub co gorsze – przejdą obojętnie, bo ich wrażliwość będzie już w gruzach. Ten silniejszy na razie tylko mówi o kalekach, bękartach i dzieciach z wadami, tak jak pani malarka Bakuła, ale wprowadzając język pogardy dla najsłabszych tworzy się podwaliny pod nieludzki świat, z którego nie będzie ratunku dla kruchości, bo prawo pięści zapanuje na dobre.

Dlatego cała reszta – niezależnie od tego, czy ktoś jest chrześcijaninem, czy nie, powinna się mobilizować żeby uniemożliwić kolejny zamach na kolejnemu na człowiecze urządzenie świata. Mówić w porę i nie w porę: Możecie protestować, bagatelizować i zakłamywać znaczenia, możecie próbować odwracać oceny: aborcja zawsze jest morderstwem, jest złem. 

A jeśli dręczy was sumienie, jest nadzieja, o czym pani Przybysz być może nie wie, choć wie, że rzeczywiście trwa Rok Miłosierdzia: w tym Roku w każdym konfesjonale kobieta, która dokonała aborcji, uzyska rozgrzeszenie. I to będzie odzyskanie przez nią prawdziwej wolności i spokoju. W przeciwnym razie nieustająco będzie powracać fala, którą albo odeprzemy nazywając istotę aborcji po imieniu, albo stoczymy się tam, gdzie nienarodzone dzieci nazywa się „zlepkiem komórek”, a niepełnosprawnych „kalekami”. Sprawa jest śmiertelnie poważna: to nie jest dobre miejsce, więc stawka jest bardzo wysoka.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe