Mniej żołnierzy WOT oraz rezerwy. Komisja obrony pozytywnie o projekcie budżetu na obronność

Co musisz wiedzieć:
-
Polska jest mocno opóźniona jeśli chodzi o zbrojenia
-
Będzie mniej żołnierzy WOT
-
Wspólnotowe finansowanie zbrojeń stanowi poważny problem ze względu na niepewność tych funduszy mimo obowiązku spłaty kredytu
W ostatnich latach polskie wydatki na obronność systematycznie rosną; składają się one z dwóch podstawowych elementów - pieniędzy przeznaczonych na obronność (część 29) w budżecie państwa, oraz pieniędzy z opartego przede wszystkim na instrumentach dłużnych Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ), z którego finansowane są przede wszystkim zakupy nowego sprzętu dla wojska.
- W Teheranie otwarto stację metra Świętej Maryi Dziewicy
- Zakończyło się 402. Zebranie Plenarne KEP. Biskupi wydali oświadczenie
- Dzień Dziecka Utraconego. Na Jasnej Górze i w innych miejscach w Polsce trwała modlitwa
- Przeprowadzono badania nad wizerunkiem Jana Pawła II w internecie
- Dziś 47. rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża
- Reakcja komunistów na wybór Jana Pawła II: "Towarzysze, mamy problem"
- "47 lat temu Bóg dał Polakom Proroka Nadziei". Na Mszy św. rocznicowej w Watykanie rzesza wiernych i kapłanów
Trwają prace nad ustawą budżetową
W czwartek sejmowa komisja obrony zajmowała się projektem ustawy budżetowej na przyszły rok, w którym zapisano 124,8 mld zł w przeznaczonej dla MON części budżetu; wcześniej projekt spotkał się z pozytywną opinią sejmowej podkomisji zajmującej się stricte kwestią finansowania sił zbrojnych.
Kierownictwo MON zapowiadało w ostatnich tygodniach, że przyszłoroczne wydatki na obronność mają łącznie sięgnąć ok. 200 mld zł. Jak wynika z projektu ustawy budżetowej - którym w części dotyczącej obronności w środę zajmowała się sejmowa podkomisja obrony narodowej ds. finansowania sił zbrojnych - w przyszłym roku w budżecie na obronność ma zostać zapisane 124,8 mld zł, co przełożyć się ma na 3 proc. planowanego przyszłorocznego PKB państwa. Jest to także o 0,5 mld zł więcej niż w tegorocznym budżecie.
Pozostałe środki, które łącznie mają dać niemal 5 proc. polskiego PKB, mają zostać wydane przede wszystkim w ramach FWSZ, który zostanie zasilony m.in. środkami z europejskiego instrumentu SAFE czyli ze wspólnotowego kredytu zaciągniętego przez KE w imieniu wszystkich państw członkowskich.
Jak mówił wiceszef MON Paweł Zalewski na czwartkowym posiedzeniu komisji, przyszłoroczny „całkowity wysiłek” państwa, jeśli chodzi o obronność, ma wynieść 200 mld 100 mln zł, co - jak mówił - stanowi wzrost o 13,5 mld zł w stosunku do bieżącego roku. Ma to się przełożyć na 4,81 proc. planowanego na przyszły rok polskiego PKB.
Więcej na drony i cyberbezpieczeństwo
Wśród priorytetowych inwestycji Zalewski wymienił - poza kwestiami takimi jak rozwój liczebności czy wzrost zdolności operacyjnych wojska - także wyposażenie Sił Zbrojnych w bezzałogowce, a także zapewnienie odpowiedniego poziomu cyberbezpieczeństwa. W planach jest także m.in. wspieranie rozwoju „zdolności do realizacji zadań obronnych” przez różne organy administracyjne i przedsiębiorców.
Płk Rafał Michalski ze Sztabu Generalnego WP zwrócił uwagę, że jednym z priorytetów budżetu jest dalsza realizacja operacji „Szpej”, czyli zakupów nowoczesnego wyposażenia indywidualnego - mundurów, hełmów, kamizelek kuloodpornych, broni ręcznej, masek przeciwgazowych czy radiostacji - dla żołnierzy. Na ten cel w projektowanym budżecie ma zostać przeznaczonych 1,5 mld zł, natomiast, jak zapewniał oficer, w przypadku uwolnienia środków przeznaczonych na inne cele będą one przesuwane na realizację programu „Szpej”.
Konstrukcję budżetu na obronność na posiedzeniu komisji skrytykowali posłowie PiS, w tym Andrzej Śliwka, który zarzucił, że zaproponowany budżet de facto nie wykracza poza zobowiązania wynikające z ustawy o obronie Ojczyzny, która zobowiązuje państwo do rokrocznego wydawania co najmniej 3 proc. PKB na obronność. Podkreślał też, że zaplanowane pułapy wydatków na obronność nie są osiągane - m.in. ze względu na trudności pełnego realizowania planów wydatków w ramach FWSZ.
Posłowie zwracali także uwagę na kwestię liczebności wojska, która został przewidziana w projektowanym budżecie. Pieniądze w nim zaplanowane mają wystarczyć na utrzymanie 227 tys. 641 żołnierzy w służbie, w tym 163 tys. 641 żołnierzy zawodowych, 40 tys. żołnierzy WOT i 20 tys. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Ta propozycja budżetu spotkała się z krytyką ze strony posłów opozycji, którzy zwracali uwagę, że w planach utrzymywanie jest w służbie mniejszej liczby żołnierzy-terytorialsów, dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej czy aktywnej rezerwy.
Jak podkreślał gen. Sławomir Kozicki z departamentu budżetowego MON, te kwoty są dostosowane do realnego tempa wzrostu liczby żołnierzy Wojska Polskiego; zwracał też uwagę, że liczby dotyczą średniorocznych stanów żołnierzy w służbie, które zmieniają się w ciągu roku.
Na czwartkowym posiedzeniu sejmowa komisja pozytywnie zaopiniowała część projektowanej ustawy budżetowej dot. obronności. Dalsze prace nad całością projektu będzie prowadzić sejmowa komisja finansów publicznych.
Winni Tusk i PO
Polska jest mocno opóźniona jeżeli chodzi o zbrojenia. Wynika to przede wszystkim z polityki podjętej przez poprzedni gabinet Donalda Tuska, który dążył do likwidacji polskiej armii. Istniało wówczas wpajane obywatelom przekonanie o końcu historii i o tym, że Europie nie grozi żaden konflikt zbrojny.