Każdy ze "100 konkretów" Tuska brzmi dziś jak kpina

Kiedy Donald Tusk ogłaszał w Tarnowie swoje słynne „100 konkretów na 100 dni”, brzmiało to jak kontrakt społeczny – umowa między władzą a obywatelami. Każdy punkt tej listy miał być obietnicą z terminem ważności. Nie sloganem, nie hasłem, lecz zobowiązaniem.
Donald Tusk
Donald Tusk / (aldg) PAP/Marian Zubrzycki

Co musisz wiedzieć:

  • W kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku Donald Tusk obiecywał "100 konkretów na 100 dni"
  • Po 672 dniach od przejęcia władzy zrealizowanych jest 30 konkretów
  • Według publicysty Samuela Pereiry, każdy ze "100 konkretów" brzmi dziś jak kpina

Część Polaków zaufało, może nieco naiwnie, ale podpisali ten kontrakt przy urnach, wierząc, że tym razem polityka zamieni się w uczciwą umowę cywilno-społeczną. Dziś, po 672 dniach, widać, że to była umowa jednostronna – obowiązująca tylko do dnia wyborów.

 

Pokaz garnków

Z zapowiadanych stu konkretów zrealizowano zaledwie trzydzieści i to i tak po terminie ważności. Reszta przepadła w gąszczu tłumaczeń, komisji, konsultacji i „trudnych decyzji”. Zamiast ulgi – drożyzna. Zamiast więcej w portfelach – więcej podatków. Zamiast taniej w sklepach – tysiące zamkniętych punktów handlowych. Gdzieś między kolejnymi awanturami i konferencjami zgasła idea, że władza ma służyć, a nie sprzedawać nadzieję jak handlarz z promocją „tylko dziś, tylko u nas”.

Bo właśnie tak wygląda dzisiejsza polityka – jak marketingowy pokaz garnków. Obietnice błyszczą, gwarancja brzmi poważnie, ale gdy produkt się psuje, sprzedawca nagle „nie ma uprawnień do reklamacji”. A wyborcy, którzy dali się nabrać, zostają z rachunkiem i pustą obietnicą w dłoni.

Kpina

„Kwota wolna 60 tysięcy”, „rozdział prokuratora od ministra”, „nie będzie więcej polityki w sądach” – każde z tych zdań brzmiało jak zobowiązanie wobec uczciwości. Dziś brzmi jak kpina. Rządzący wykorzystali otrzymaną władzę nie do naprawy, lecz do umocnienia własnego wpływu. Ci, którzy mieli „rozliczać łamanie konstytucji”, sami ją depczą, gdy tylko przeszkadza im w realizacji interesów.

 

Pogarda

W tym wszystkim najbardziej boli nie sama nieskuteczność, lecz pogarda dla zaufania, z jakim Polacy oddali głosy. Polityczny kontrakt został złamany, ale nikt nie zamierza oddać pieniędzy ani przeprosić. Zamiast rachunku sumienia – kolejne szopki, nowy spot, kolejne hasło, kolejna gra na emocjach.

Bo władza, która przychodzi pod sztandarem prawdy, a rządzi kłamstwem, nie jest już tylko nieskuteczna. Jest moralnie zbankrutowana. I choć pewnie w kolejnych wyborach znów obieca „100 konkretów”, to już wiemy, że ten sprzedawca nie zasługuje na drugą szansę – bo raz sprzedane kłamstwo przestaje mieć termin ważności, ale nigdy nie traci zapachu oszustwa.


 

POLECANE
W Elblągu ogłoszono pogotowie powodziowe. Służby w gotowości z ostatniej chwili
W Elblągu ogłoszono pogotowie powodziowe. Służby w gotowości

Sytuacja hydrologiczna na północy Polski staje się coraz poważniejsza. Obowiązują ostrzeżenia III stopnia, wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe, a służby monitorują poziomy wód na kluczowych rzekach i zbiornikach.

Bloomberg: Majątek 500 najbogatszych ludzi świata wzrósł w 2025 roku o 2,2 bln dolarów z ostatniej chwili
Bloomberg: Majątek 500 najbogatszych ludzi świata wzrósł w 2025 roku o 2,2 bln dolarów

Majątek 500 najbogatszych ludzi świata zwiększył się w upływającym roku o rekordowe 2,2 biliona dolarów, osiągając kwotę 11,9 biliona dolarów dzięki wzrostom na rynkach akcji, metali, kryptowalut i innych aktywów - przekazała w środę agencja Bloomberga.

Blokada Trumpa wystawiona na próbę. Gigantyczny chiński supertankowiec zmierza do Wenezueli pilne
Blokada Trumpa wystawiona na próbę. Gigantyczny chiński supertankowiec zmierza do Wenezueli

Tankowiec Thousand Sunny, od lat obsługujący transport ropy z Wenezueli do Chin, kieruje się w stronę objętego amerykańską blokadą kraju. Jednostka nie zmieniła kursu mimo zapowiedzi „całkowitej i kompletnej” blokady ogłoszonej przez Waszyngton. Liczy 330 metrów długości i 60 wysokości.

Zwrot ws. nominacji. Prezydent podpisze awanse w kontrwywiadzie pilne
Zwrot ws. nominacji. Prezydent podpisze awanse w kontrwywiadzie

Po tygodniach napięć między Pałacem Prezydenckim a rządem zapadła decyzja o zakończeniu konfliktu wokół nominacji oficerskich. Prezydent ma podpisać awanse po zaplanowanym spotkaniu z szefami służb.

Tysiące odbiorców bez prądu. Energa wydała komunikat z ostatniej chwili
Tysiące odbiorców bez prądu. Energa wydała komunikat

Trudne warunki atmosferyczne doprowadziły do awarii sieci elektrycznej w województwie warmińsko-mazurskim, prądu pozbawionych zostało 5,5 tys. odbiorców – poinformowała w środę spółka Energa-Operator. Firma zaznaczyła, że jej służby pracują nad możliwie szybkim przywróceniem zasilania.

Prokuratura przedstawiła akt oskarżenia ministrowi rolnictwa rządu PiS z ostatniej chwili
Prokuratura przedstawiła akt oskarżenia ministrowi rolnictwa rządu PiS

Sprawa dotycząca decyzji KOWR z lat 2018–2019 trafiła do sądu. Jan Krzysztof Ardanowski konsekwentnie podkreśla, że działał w interesie publicznym i nie wyrządził żadnych szkód Skarbowi Państwa.

Paraliż na S7. Policja wyznaczyła objazd z ostatniej chwili
Paraliż na S7. Policja wyznaczyła objazd

Paraliż na S7 w powiecie mławskim. Policja wyznaczyła objazd dla aut do 3,5 t jadących od Olsztyna na Warszawę.

Śnieżyca sparaliżowała lotnisko w Modlinie. Nikt nie przekazywał żadnych informacji z ostatniej chwili
Śnieżyca sparaliżowała lotnisko w Modlinie. "Nikt nie przekazywał żadnych informacji"

Setki pasażerów czekały w terminalu bez informacji, a część rejsów została całkowicie odwołana. Gwałtowna śnieżyca doprowadziła do wielogodzinnego paraliżu jednego z kluczowych lotnisk w regionie.

Trzeci największy bank w Polsce znika. Co z kontami klientów? Wiadomości
Trzeci największy bank w Polsce znika. Co z kontami klientów?

Jedna z największych instytucji finansowych w Polsce przygotowuje się do rebrandingu. Zmiana ma nastąpić w 2026 roku, a klienci nie muszą obawiać się rewolucji w codziennym bankowaniu.

Paraliż na S7. Stoją w korku już ponad 14 godzin z ostatniej chwili
Paraliż na S7. "Stoją w korku już ponad 14 godzin"

Nie ustępują utrudnienia na trasie S7, a kierowcy informują o wielogodzinnych korkach w rejonie Mławy. "Niektórzy kierowcy stoją w korku już ponad 14 godzin!" – informuje serwis miejskireporter.pl.

REKLAMA

Każdy ze "100 konkretów" Tuska brzmi dziś jak kpina

Kiedy Donald Tusk ogłaszał w Tarnowie swoje słynne „100 konkretów na 100 dni”, brzmiało to jak kontrakt społeczny – umowa między władzą a obywatelami. Każdy punkt tej listy miał być obietnicą z terminem ważności. Nie sloganem, nie hasłem, lecz zobowiązaniem.
Donald Tusk
Donald Tusk / (aldg) PAP/Marian Zubrzycki

Co musisz wiedzieć:

  • W kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku Donald Tusk obiecywał "100 konkretów na 100 dni"
  • Po 672 dniach od przejęcia władzy zrealizowanych jest 30 konkretów
  • Według publicysty Samuela Pereiry, każdy ze "100 konkretów" brzmi dziś jak kpina

Część Polaków zaufało, może nieco naiwnie, ale podpisali ten kontrakt przy urnach, wierząc, że tym razem polityka zamieni się w uczciwą umowę cywilno-społeczną. Dziś, po 672 dniach, widać, że to była umowa jednostronna – obowiązująca tylko do dnia wyborów.

 

Pokaz garnków

Z zapowiadanych stu konkretów zrealizowano zaledwie trzydzieści i to i tak po terminie ważności. Reszta przepadła w gąszczu tłumaczeń, komisji, konsultacji i „trudnych decyzji”. Zamiast ulgi – drożyzna. Zamiast więcej w portfelach – więcej podatków. Zamiast taniej w sklepach – tysiące zamkniętych punktów handlowych. Gdzieś między kolejnymi awanturami i konferencjami zgasła idea, że władza ma służyć, a nie sprzedawać nadzieję jak handlarz z promocją „tylko dziś, tylko u nas”.

Bo właśnie tak wygląda dzisiejsza polityka – jak marketingowy pokaz garnków. Obietnice błyszczą, gwarancja brzmi poważnie, ale gdy produkt się psuje, sprzedawca nagle „nie ma uprawnień do reklamacji”. A wyborcy, którzy dali się nabrać, zostają z rachunkiem i pustą obietnicą w dłoni.

Kpina

„Kwota wolna 60 tysięcy”, „rozdział prokuratora od ministra”, „nie będzie więcej polityki w sądach” – każde z tych zdań brzmiało jak zobowiązanie wobec uczciwości. Dziś brzmi jak kpina. Rządzący wykorzystali otrzymaną władzę nie do naprawy, lecz do umocnienia własnego wpływu. Ci, którzy mieli „rozliczać łamanie konstytucji”, sami ją depczą, gdy tylko przeszkadza im w realizacji interesów.

 

Pogarda

W tym wszystkim najbardziej boli nie sama nieskuteczność, lecz pogarda dla zaufania, z jakim Polacy oddali głosy. Polityczny kontrakt został złamany, ale nikt nie zamierza oddać pieniędzy ani przeprosić. Zamiast rachunku sumienia – kolejne szopki, nowy spot, kolejne hasło, kolejna gra na emocjach.

Bo władza, która przychodzi pod sztandarem prawdy, a rządzi kłamstwem, nie jest już tylko nieskuteczna. Jest moralnie zbankrutowana. I choć pewnie w kolejnych wyborach znów obieca „100 konkretów”, to już wiemy, że ten sprzedawca nie zasługuje na drugą szansę – bo raz sprzedane kłamstwo przestaje mieć termin ważności, ale nigdy nie traci zapachu oszustwa.



 

Polecane