Gerard Skroński dla "TS": W OTP mamy najbardziej rewolucyjny sposób wynagradzania kierowców
– W 2015 roku zapadła decyzja o sprzedaży spółki Orlen Transport z grupy kapitałowej Orlen na rzecz podmiotu zewnętrznego. Wśród pracowników zrodził się niepokój, bo mieliśmy być wyłączeni z wielkiego koncernu na rzecz prywatnego podmiotu. Rozpisano przetargi, do których zgłosiło się kilka firm. Spółka PKN Orlen wybrała ofertę firmy Trans Polonia SA. Przekształcenie odbyło się na zasadzie przekształcenia właścicielskiego. Oznacza to, że spółka Orlen Transport zmieniła nazwę na OTP SA i pozostaje naszym pracodawcą, ale właścicielem jest firma Trans Polonia SA. Jednym z naszych największych kontrahentów w dalszym ciągu jest PKN Orlen. Informacja o tym została ogłoszona w listopadzie 2015 roku, a 1 marca 2016 roku oficjalnie naszym właścicielem stała się Trans Polonia Group. Po połączeniu jesteśmy dominującą firmą na terenie Polski w przewozie materiałów niebezpiecznych.
– Strona pracownicza miała szansę wypowiedzieć się w sprawie zmian w firmie?
– Należy podkreślić, że pozytywnie nas zaskoczyły także negocjacje. Od początku do końca były prowadzone intensywne rozmowy także ze związkami zawodowymi. Nie były proste, ale ich jakość była bardzo dobra. Nasza organizacja zakładowa funkcjonująca w Orlen Transport SA jest członkiem Krajowej Sekcji Transportu Drogowego NSZZ Solidarność, dlatego w trakcie prowadzonych z właścicielem negocjacji sekcja wspierała nas merytorycznie i prawnie. Od początku rozmów stawialiśmy jasne warunki, które w naszej ocenie były kluczowym gwarantem dla pracowników. Dla nas oczywistym było, że przy przekształceniu własnościowym konieczne jest wprowadzenie zmian w systemie płacowym, który dotychczas obowiązywał.
– Dlaczego zależało Państwu na tej zmianie?
– Chodziło nam o to, żeby warunki, które organizacja zakładowa wynegocjuje z nowym pracodawcą, były na tyle czytelne, żeby kierowca przychodzący do pracy był w stanie policzyć, ile w danym miesiącu zarobi. Żeby system płacowy w końcu był zrozumiały i klarowny.
– To był jedyny Państwa postulat?
– Zajmujemy się przewozem materiałów niebezpiecznych, dlatego firma zatrudnia około 500 wysoko wyspecjalizowanych kierowców. W trakcie negocjacji domagaliśmy się także gwarancji utrzymania zatrudnienia oraz respektowania należnych nam praw pracowniczych. Gwarancję taką otrzymaliśmy.
Cały artykuł w najnowszym 43 numerze "TS". Dostępny też w wersji cyfrowej tutaj