Poparcie w II turze wyborów prezydenckich. Lewica podjęła decyzję

Poparcie dla Rafała Trzaskowskiego
Podczas konferencji prasowej po zakończeniu kongresu Czarzasty poinformował o decyzji ws. poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. "Zjazd Nowej Lewicy jednomyślnie przyjął uchwałę w sprawie poparcia Rafała Trzaskowskiego" - oświadczył.
Czarzasty wyjaśnił, że wsparcie dla Trzaskowskiego oznacza, że "struktury naszej partii na terenie całego kraju, będą pomagały wszystkim tym ludziom, którzy będą chcieli pomóc Rafałowi Trzaskowskiemu". "To znaczy, że zaangażujemy wszystkie swoje możliwości, siły i środki w to, żeby pomóc osobie, w której widzimy w przyszłość, rozsądek, w której widzimy stabilizację" - zadeklarował.
- Nie żyje były reprezentant Polski
- Miliony baryłek ropy. Polska odkryła nowe złoże
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Zemsta sprzedawczyni pierogów. Zginęło 40 gangsterów
"Wiele spraw nie dowieźliśmy"
Polityk przyznał, że być może wiele osób nie jest zadowolonych w tej chwili z rządów koalicji. "Może tak jest naprawdę, że wiele spraw nie dowieźliśmy i za te rzeczy, które nie są dobrze realizowane albo nie są jeszcze realizowane, możemy jako jedna czwarta tej koalicji przeprosić. Ale wiemy jedną rzecz, że nie da się pójść dalej, jeżeli prezydentem naszego kraju nie zostanie osoba, która będzie rozsądnie i mądrzy współpracowała z rządem i pomagała w realizacji programu tego rządu, nawet jeżeli on powinien ulec jakimś korektom" - dodał polityk.
Czarzasty ocenił też, że prezydent i rząd powinni mieć jedno stanowisko w takich sprawach jak stosunek do USA czy UE. Dodał, że nie da się też uporządkować spraw związanych z polskim sądownictwem i wymiarem sprawiedliwości, jeżeli "nie będzie prezydenta, który będzie chciał współpracować rozsądnie z rządem, a rząd chciał współpracować z prezydentem w sprawie uporządkowania tego wszystkiego, co po sobie zostawił PiS".
Spotkanie Biejat-Trzaskowski
Robert Biedroń ocenił, że wybory 1 czerwca zdecydują o tym, w jakim kierunku pójdzie nasz kraj. "Dlatego Lewica dzisiaj staje na wysokości zadania i podjęliśmy tę niezwykle ważną decyzję" - podkreślił. Wyraził nadzieję, że decyzja ta przyczyni się do zwycięstwa Trzaskowskiego.
Biedroń zwrócił też uwagę, że kilka dni temu z Trzaskowskim spotkała się kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat. Wówczas - wskazał - uzgodniono cztery kwestie, które będą "zobowiązaniem Rafała Trzaskowskiego dla przyszłości Polski". Dotyczą one mieszkania społecznego, polityki zdrowotnej oraz związków partnerskich i przerywania ciąży. "W tych wszystkich sprawach znaleźliśmy wspólny mianownik" - powiedział Biedroń.
Apelował jednocześnie do "wszystkich ludzi, którzy mają serce po lewej stronie" o głosowanie na Trzaskowskiego oraz namawianie znajomych i rodziny do tego samego.
"My chcemy Polski, która będzie bezpieczna, solidarna, równa, tolerancyjna i otwarta. Dzisiaj, w tej drugiej turze wybór jest oczywisty - jest nim Rafał Trzaskowski. Dlatego jutro spotkamy się na marszu na wiecu" - zapowiedział.
W niedzielę w południe z placu Bankowego w kierunku placu Konstytucji przejdzie "Wielki Marsz Patriotów", wspierający Rafała Trzaskowskiego, którym udział weźmie nim premier Donald Tusk oraz kandydat KO.
Nowy statut
Kongres przyjął też w sobotę nowy statut przewidujący rezygnację z podwójnego kierownictwa. Za kilka miesięcy ma zostać wybrany jeden szef lub szefowa Nowej Lewicy. Ugrupowanie powstało w wyniku połączenia Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Wiosną, a współprzewodniczącymi zostali liderzy tych ugrupowań: wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz europoseł Robert Biedroń.
Sebastian Gajewski z Lewicy tłumaczył, że od kiedy stworzono Nową Lewicę z Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Wiosny, kierowało nią dwóch współprzewodniczących. "Mieliśmy współprzewodniczących na poziomie województw oraz dwie frakcje. A dzisiaj przyszedł czas, żeby powiedzieć sobie, że ten proces transformacji Lewicy w jedną formację polityczną (...) się zakończył i nie potrzebujemy już frakcji" - mówił. "Nie potrzebujemy już współprzewodniczących, a potrzebujemy jednego przewodniczącego lub jednej przewodniczącej" - dodał Gajewski.
Zapowiedział, że w najbliższych miesiącach zostanie przeprowadzona wewnętrzna kampania sprawozdawczo-wyborcza. "Za kilka miesięcy wybierzemy jednego szefa lub jedną szefową. Za kilka miesięcy wybierzemy po jednym szefie lub szefowej w każdym województwie. No i frakcje nie będą już istnieć" - oświadczył Gajewski. (PAP)