Marcin Bąk: Jaka Lewica, jaka Prawica?

Wyniki I tury wyborów prezydenckich w naszym kraju nie zadowoliły, delikatnie mówiąc, salonu lewicowo liberalnego. Demokracja, szalona bogini, znów wymierzyła swoim czcicielom małego klapsa. To dobra okazja do refleksji nad stanem umysłu tych, którzy się mienią Lewicą.
Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski Marcin Bąk: Jaka Lewica, jaka Prawica?
Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski / PAP/Kasia Zaremba, PAP/Tytus Żmijewski

Zawsze potrzebna jest jakaś uciemiężona ofiara

Gdy chodziłem do szkoły a były to jeszcze czasy PRL-u, wkładano nam w głowy obraz świata podzielonego na dwie strefy, czarno białego. Po jednej, tej pozytywnej były siły postępu, szeroko rozumiana Lewica, która ujmowała się za ciemiężonym Ludem a po drugiej siły Reakcji, wyzyskiwacze, klasy posiadające, konserwatyzm, zaprzaństwo, wstecznictwo. W tym podziale przedstawiciele nurtu postępowego zawsze solidaryzowali się z biednymi, mniej zaradnymi życiowo, poszkodowanymi przez los czy okoliczności. Obraz taki, dobrej, współczującej tym biednym i poszkodowanym ludziom Lewicy, wciąż jeszcze gdzieniegdzie pokutuje. Zastanówmy się, ile on ma wspólnego z rzeczywistością?  

Szeroko rozumiana Lewica zawsze musiała mieć kogoś, kogo trzeba wyzwalać z opresji, nad kim się można użalać, za kim można się ujmować. Najczęściej zresztą nie chodzi o konkretne ofiary jakiejś niesprawiedliwości lecz o pewne pojęcia wylęgłe w zaciszu uniwersyteckich bibliotek, lub modnych kawiarni, które stanowią naturalne środowiska życiowe lewicowych działaczy. Jak pisał o tym przed laty Janusz Szpotański „Kochają Ludzkość i Człowieka ale Człowieka przez „C” duże, abstrakcję która buja w chmurze.”  I tak to mniej więcej do dzisiaj wygląda. Karol Marks dużo pisał na temat uciemiężonego Proletariatu, z realnym Ludem pracującym nie zawarł jak się zdaje nigdy bliższej znajomości. Tą wyznaczoną przez Marska drogą podążały przez dziesięciolecia pokolenia kolejnych lewicowych działaczy. Zmieniał się jednak i to nieraz dość radykalnie, obiekt lewicowej troski. O ile w wieku XIX był to wspomniany Proletariat, to już w następnym stulecia sprawy nie wyglądały tak jednoznacznie. Już w początkach wieku Lenin zauważał, że o ile robotnicy, Proletariat wielkomiejski są jak najbardziej postępowi, to już chłop ma dwie duszę – dusze proletariacką i drugą, reakcyjną. Potem poszło to jeszcze dalej – po drugiej wojnie światowej zachodnia Lewica zdominowana została przez wpływy szkoły frankfurckiej i tam troska nad ludźmi pracy zniknęła zupełnie. Ofiarą, którą trzeba było wyzwalać z opresji, tym razem już nie ekonomicznej a kulturowej, stały się mniejszości etniczne,  kobiety (tu akurat pewien paradoks, kobiety stanowią większość w społeczeństwie) no i najważniejsza, kolektywna ofiara patriarchatu – mniejszości seksualne.   To nimi zajmuje się już od wielu dziesięcioleci progresywna, zachodnioeuropejska Lewica.

 

Fenomen konserwatywnej Solidarności

Prawie pół wieku temu w komunistycznej części Europy zrodził się autentyczny ruch społeczny, powstały w obronie ludzi pracy. Chodzi rzecz jasna o polską Solidarność. Był to i pozostaje nadal wielki fenomen na skalę światową. Związek zawodowy a zarazem ruch społeczny, autentycznie zaangażowany po stronie ludzi pracy, nie tego mitycznego Proletariatu, lecz prawdziwych ludzi, ich problemów i trosk. Zarazem ruch wyrastający z polskiej tradycji, stawiający na wartości jakie były przez wieki bliskie tym wszystkim, którzy mienili się Polakami. Nie bez znaczenia był manifestowany od początku, silny związek ludzi Solidarności z wiarą katolicką. Doszło to swoistego paradoksu. Lewicowa, komunistyczna partia rządziła Polską a pracowniczy związek zawodowy, oparty o prawicowe, konserwatywne wartości, był w opozycji. Historia w pewien sposób przyznała rację tym myślicielom lewicowym, którzy tak jak frankfurtczycy zarzucali robotnikom zdradę ideałów Rewolucji.     

Dzisiejsza polska Lewica jest w potężnej rozterce. Jej część, której przedstawicieli możemy znaleźć miedzy innymi w szeregach partii Razem, usiłuje nawiązywać do tej pierwotnej narracji lewicowej, ujmować się za „ludem pracującym miast i wsi”. Jak im to wychodzi, to już inna sprawa, no ale przynajmniej próbują. Jest też jednak inna Lewica, dobrze odkarmiona, zakotwiczona w biznesie i instytucjach kultury czy mediach. Ta Lewica często nie próbuje nawet ukryć swojej bezbrzeżnej pogardy, jaką żywi wobec „osób starszych, gorzej wykształconych, z mniejszych miejscowości, wykonujących nieskomplikowane prace fizyczne, beneficjentów systemu socjalnego, ....”  - listę tych określeń można by ciągnąc długo. Po ogłoszeniu wyników I tury wyborów prezydenckich przedstawiciele tego drugiego, gardzącego oblicza Lewicy, dali wyraz swojej frustracji. O ile jeszcze politycy Koalicji 13 Grudnia starali się ważyć słowa,  to już publicyści wylewali swoją frustrację w sposób nieskrepowany a wtórowali im w połajankach, stanowiący od dawna silne zaplecze wizerunkowe -artyści, pisarze i pisarki. Znowu dostało się ciemnemu polskiemu ludowi, nienawidzącemu obcych, siedzącemu w katolickiej piwnicy, którego światowcy musza się potem wstydzić na salonach.

Jak na tym tle wygląda polska Prawica? Ano wygląda bardzo ciekawie. Prawo i Sprawiedliwość już od dawna zagospodarowało, by tak rzec, znaczną część polskiej wsi, wypierając stamtąd wpływy PSL, o wpływach wielkomiejskiej Lewicy nie ma nawet co wspominać. Również wśród ludzi pracujących w fabrykach, sklepach czy magazynach popularność PiS jest znacznie większa, niż wszystkich odmian Lewicy razem wziętych. Inne partie prawicowe plasują się tutaj różnie – sama Konfederacja jest pod tym względem zróżnicowana ale nigdzie, ani u wyborców Sławomira Mentzena ani u wyborców Grzegorza Brauna, nie znajdziemy śladu tej pogardy wobec pracowników, jaka cechuje naszą kawiorową lewicę.

Zmieniło się wiele od czasów, gdy rewolucjoniści usiłowali prowadzić lud na barykady.  


 

POLECANE
Wysoka nagroda za informacje ws. zabójstwa Polaka w Southampton Wiadomości
Wysoka nagroda za informacje ws. zabójstwa Polaka w Southampton

Organizacja Crimestoppers wyznaczyła nagrodę 20 tys. funtów za informacje pomagające wyjaśnić sprawę zabójstwa 45-letniego Polaka w Southampton. Ciało mężczyzny, ze śladami pożaru, znaleziono 8 października w rejonie rezerwatu przyrody Southampton Common.

Były szef BBN z ważnym stanowiskiem w MON z ostatniej chwili
Były szef BBN z ważnym stanowiskiem w MON

Były szef BBN z czasów prezydenta Andrzeja Dudy, gen. Dariusz Łukowski został powołany na funkcje dyrektora Departamentu Strategii i Planowania Obronnego w resorcie obrony narodowej - poinformował we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Niemcy likwidują Pociąg do Kultury. Kursuje między Berlinem i Wrocławiem Wiadomości
Niemcy likwidują "Pociąg do Kultury". Kursuje między Berlinem i Wrocławiem

Weekendowe połączenie kolejowe, łączące Berlin z Wrocławiem i oferujące pasażerom wydarzenia artystyczne w drodze, jest bliski zamknięcia. Niemieckie media informują, że projekt przestanie funkcjonować po grudniu 2025 roku z powodów finansowych.

Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki z ostatniej chwili
Internauci alarmują o tajemniczych obiektach nad Polską. Być może znamy rozwiązanie zagadki

We wtorkowy wieczór mieszkańcy różnych regionów Polski donosili o tajemniczych światłach na niebie; niebo nad Mazowszem, Śląskiem i Podkarpaciem rozświetliły pomarańczowe kule ognia. Choć część osób podejrzewa wojskowe flary, wiele wskazuje na to, że to po prostu... „spadające gwiazdy”. 

Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów z ostatniej chwili
Bruksela: Ruch lotniczy wstrzymany z powodu dronów

Cały ruch lotniczy na lotnisku w Brukseli został wstrzymany we wtorek wieczorem w związku z wtargnięciem co najmniej jednego drona – podały belgijskie media, powołując się na agencję prasową Belga. Samoloty przekierowano na lotnisko w Liege, które niedługo potem również zamknięto w związku z aktywnością bezzałogowców.

Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc. Wiadomości
Krajowa izba producentów drobiu alarmuje. Ceny w górę nawet o 60 proc.

W Polsce i w całej Europie zaczyna brakować jaj. To efekt ognisk grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu, które uderzyły w największe centra produkcji. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz alarmuje, że ceny jaj już mocno rosną — i nie ma szans, by szybko wróciły do poziomów z poprzednich miesięcy.

Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Od 8 do 16 listopada 2025 r. Dworzec Warszawa Centralna zostanie wyłączony z obsługi pociągów dalekobieżnych z powodu modernizacji infrastruktury kolejowej. Pasażerów czekają spore zmiany w kursowaniu pociągów PKP Intercity i SKM, dodatkowe linie komunikacji miejskiej oraz honorowanie biletów na wielu trasach w stolicy.

Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka z ostatniej chwili
Sędzia Iwaniec znów zawieszony. Nowa decyzja Waldemara Żurka

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zdecydował o ponownym zawieszeniu sędziego Jakuba Iwańca. Decyzja zapadła we wtorek, czyli tego samego dnia, w którym Sąd Najwyższy uchylił wcześniejsze zarządzenie o zawieszeniu go w obowiązkach.

Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska rosyjski trójkąt karaibski z ostatniej chwili
Upadek Maduro w Wenezueli roztrzaska "rosyjski trójkąt karaibski"

Wenezuela stoi na krawędzi przełomu. Upadek reżimu Nicolasa Maduro oznaczałby nie tylko koniec socjalistycznej dyktatury, ale też rozpad rosyjskiego układu wpływów w Ameryce Łacińskiej. Czy Donald Trump naprawdę doprowadzi do końca ery „rosyjskiego trójkąta karaibskiego”?

Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję z ostatniej chwili
Nowelizacja ustawy o CPK. Karol Nawrocki podjął decyzję

Prezydent Karol Nawrocki we wtorek podpisał nowelizację ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Ma ona ułatwić proces wywłaszczania i uzyskania odszkodowania przez wywłaszczanych, przewiduje też zaliczki do 85 proc. wysokości odszkodowania.

REKLAMA

Marcin Bąk: Jaka Lewica, jaka Prawica?

Wyniki I tury wyborów prezydenckich w naszym kraju nie zadowoliły, delikatnie mówiąc, salonu lewicowo liberalnego. Demokracja, szalona bogini, znów wymierzyła swoim czcicielom małego klapsa. To dobra okazja do refleksji nad stanem umysłu tych, którzy się mienią Lewicą.
Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski Marcin Bąk: Jaka Lewica, jaka Prawica?
Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski / PAP/Kasia Zaremba, PAP/Tytus Żmijewski

Zawsze potrzebna jest jakaś uciemiężona ofiara

Gdy chodziłem do szkoły a były to jeszcze czasy PRL-u, wkładano nam w głowy obraz świata podzielonego na dwie strefy, czarno białego. Po jednej, tej pozytywnej były siły postępu, szeroko rozumiana Lewica, która ujmowała się za ciemiężonym Ludem a po drugiej siły Reakcji, wyzyskiwacze, klasy posiadające, konserwatyzm, zaprzaństwo, wstecznictwo. W tym podziale przedstawiciele nurtu postępowego zawsze solidaryzowali się z biednymi, mniej zaradnymi życiowo, poszkodowanymi przez los czy okoliczności. Obraz taki, dobrej, współczującej tym biednym i poszkodowanym ludziom Lewicy, wciąż jeszcze gdzieniegdzie pokutuje. Zastanówmy się, ile on ma wspólnego z rzeczywistością?  

Szeroko rozumiana Lewica zawsze musiała mieć kogoś, kogo trzeba wyzwalać z opresji, nad kim się można użalać, za kim można się ujmować. Najczęściej zresztą nie chodzi o konkretne ofiary jakiejś niesprawiedliwości lecz o pewne pojęcia wylęgłe w zaciszu uniwersyteckich bibliotek, lub modnych kawiarni, które stanowią naturalne środowiska życiowe lewicowych działaczy. Jak pisał o tym przed laty Janusz Szpotański „Kochają Ludzkość i Człowieka ale Człowieka przez „C” duże, abstrakcję która buja w chmurze.”  I tak to mniej więcej do dzisiaj wygląda. Karol Marks dużo pisał na temat uciemiężonego Proletariatu, z realnym Ludem pracującym nie zawarł jak się zdaje nigdy bliższej znajomości. Tą wyznaczoną przez Marska drogą podążały przez dziesięciolecia pokolenia kolejnych lewicowych działaczy. Zmieniał się jednak i to nieraz dość radykalnie, obiekt lewicowej troski. O ile w wieku XIX był to wspomniany Proletariat, to już w następnym stulecia sprawy nie wyglądały tak jednoznacznie. Już w początkach wieku Lenin zauważał, że o ile robotnicy, Proletariat wielkomiejski są jak najbardziej postępowi, to już chłop ma dwie duszę – dusze proletariacką i drugą, reakcyjną. Potem poszło to jeszcze dalej – po drugiej wojnie światowej zachodnia Lewica zdominowana została przez wpływy szkoły frankfurckiej i tam troska nad ludźmi pracy zniknęła zupełnie. Ofiarą, którą trzeba było wyzwalać z opresji, tym razem już nie ekonomicznej a kulturowej, stały się mniejszości etniczne,  kobiety (tu akurat pewien paradoks, kobiety stanowią większość w społeczeństwie) no i najważniejsza, kolektywna ofiara patriarchatu – mniejszości seksualne.   To nimi zajmuje się już od wielu dziesięcioleci progresywna, zachodnioeuropejska Lewica.

 

Fenomen konserwatywnej Solidarności

Prawie pół wieku temu w komunistycznej części Europy zrodził się autentyczny ruch społeczny, powstały w obronie ludzi pracy. Chodzi rzecz jasna o polską Solidarność. Był to i pozostaje nadal wielki fenomen na skalę światową. Związek zawodowy a zarazem ruch społeczny, autentycznie zaangażowany po stronie ludzi pracy, nie tego mitycznego Proletariatu, lecz prawdziwych ludzi, ich problemów i trosk. Zarazem ruch wyrastający z polskiej tradycji, stawiający na wartości jakie były przez wieki bliskie tym wszystkim, którzy mienili się Polakami. Nie bez znaczenia był manifestowany od początku, silny związek ludzi Solidarności z wiarą katolicką. Doszło to swoistego paradoksu. Lewicowa, komunistyczna partia rządziła Polską a pracowniczy związek zawodowy, oparty o prawicowe, konserwatywne wartości, był w opozycji. Historia w pewien sposób przyznała rację tym myślicielom lewicowym, którzy tak jak frankfurtczycy zarzucali robotnikom zdradę ideałów Rewolucji.     

Dzisiejsza polska Lewica jest w potężnej rozterce. Jej część, której przedstawicieli możemy znaleźć miedzy innymi w szeregach partii Razem, usiłuje nawiązywać do tej pierwotnej narracji lewicowej, ujmować się za „ludem pracującym miast i wsi”. Jak im to wychodzi, to już inna sprawa, no ale przynajmniej próbują. Jest też jednak inna Lewica, dobrze odkarmiona, zakotwiczona w biznesie i instytucjach kultury czy mediach. Ta Lewica często nie próbuje nawet ukryć swojej bezbrzeżnej pogardy, jaką żywi wobec „osób starszych, gorzej wykształconych, z mniejszych miejscowości, wykonujących nieskomplikowane prace fizyczne, beneficjentów systemu socjalnego, ....”  - listę tych określeń można by ciągnąc długo. Po ogłoszeniu wyników I tury wyborów prezydenckich przedstawiciele tego drugiego, gardzącego oblicza Lewicy, dali wyraz swojej frustracji. O ile jeszcze politycy Koalicji 13 Grudnia starali się ważyć słowa,  to już publicyści wylewali swoją frustrację w sposób nieskrepowany a wtórowali im w połajankach, stanowiący od dawna silne zaplecze wizerunkowe -artyści, pisarze i pisarki. Znowu dostało się ciemnemu polskiemu ludowi, nienawidzącemu obcych, siedzącemu w katolickiej piwnicy, którego światowcy musza się potem wstydzić na salonach.

Jak na tym tle wygląda polska Prawica? Ano wygląda bardzo ciekawie. Prawo i Sprawiedliwość już od dawna zagospodarowało, by tak rzec, znaczną część polskiej wsi, wypierając stamtąd wpływy PSL, o wpływach wielkomiejskiej Lewicy nie ma nawet co wspominać. Również wśród ludzi pracujących w fabrykach, sklepach czy magazynach popularność PiS jest znacznie większa, niż wszystkich odmian Lewicy razem wziętych. Inne partie prawicowe plasują się tutaj różnie – sama Konfederacja jest pod tym względem zróżnicowana ale nigdzie, ani u wyborców Sławomira Mentzena ani u wyborców Grzegorza Brauna, nie znajdziemy śladu tej pogardy wobec pracowników, jaka cechuje naszą kawiorową lewicę.

Zmieniło się wiele od czasów, gdy rewolucjoniści usiłowali prowadzić lud na barykady.  



 

Polecane
Emerytury
Stażowe