Sprawa "delegalizacji" AfD. Media: Merz zaczyna rządy, musi podjąć decyzję

W Niemczech nie milkną echa piątkowej decyzji służb o uznaniu partii Alternatywa dla Niemiec za organizację ekstremistyczną. Od tamtego czasu za Odrą media zastanawiają się nad ewentualnymi kolejnymi krokami, prowadzącymi do zdelegalizowania partii. Władze mają problem, bo ugrupowanie cieszy się coraz większym poparciem. "Partia może zostać zdelegalizowana, ale nie jej wyborcy” – pisze „Rhein-Zeitung”. 
Niemieckie władze będą musiały zdecydować, co dalej z AfD Sprawa
Niemieckie władze będą musiały zdecydować, co dalej z AfD / Pixabay

 

Co musisz wiedzieć?

  • Służby nadały Alternatywie dla Niemiec (AfD) status organizacji ekstremistycznej.
  • W Niemczech mówi się o delegalizacji partii, której popularność stale rośnie.
  • Biały Dom skrytykował działanie służb federalnych państwa.
  • W Niemczech rozpoczyna rządy koalicja CDU, SPD i CSU.
  • Media oczekują decyzji w sprawie AfD od nowego kanclerza.

Niemcy z nowym kanclerzem

W poniedziałek, w samo południe, CDU, SPD i CSU podpisują umowę koalicyjną. To początek nowych rządów w Niemczech. Tego samego dnia ma się odbyć ceremonia opuszczenia fotela kanclerza przez Olafa Scholza. Już we wtorek zasiądzie w nim Friedrich Merz. Nowy szef rządu już musi myśleć o decyzji w sprawie opozycyjnej partii – Alternatywa dla Niemiec. Tego przynajmniej oczekują od niego niektóre niemieckie media. 

Sprawa wybuchła w piątek, kiedy pojawiły się informacje niemieckich służb, zgodnie z którymi AfD, znana m.in. z ostrego podejścia do nielegalnych imigrantów, została uznana za organizację ekstremistyczną. To kolejny krok w tym kierunku, ponieważ dotychczas podobny status miały tylko placówki terenowe partii w Turyngii, Saksonii i Saksonii-Anhalt. Sama AfD uchodziła dotąd za ugrupowanie podejrzane o ekstremizm.    

Ostra reakcja Waszyngtonu

Nowa klasyfikacja partii niesie za sobą określone konsekwencje. Wśród nich jest na przykład możliwość kontrolowania AfD przy użyciu metod wywiadowczych. 

Sprawa natychmiast wzbudziła wiele zastrzeżeń zarówno w kraju, jak i za granicą. Ugrupowanie cieszy się bowiem systematycznie rosnącą popularnością, szczególnie we wschodnich landach. Według sondażu instytutu INSA dla dziennika "Bild" na Alternatywę dla Niemiec (AfD) zagłosowałoby obecnie 24 proc. wyborców. Jest to poparcie dorównujące sojuszowi CDU/CSU. 

Na decyzję niemieckich służb ostro zareagował Waszyngton. Sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził nawet, że "Niemcy właśnie nadały swojej agencji szpiegowskiej nowe uprawnienia do inwigilacji opozycji". Amerykański polityk zaznaczył, że "Niemcy powinny zmienić kurs", ponieważ, jak uznał, "to nie jest demokracja – to tyrania w przebraniu". 

Prawdziwy ekstremizm to nie popularna AfD, lecz zabójcza polityka imigracyjna otwartych granic, prowadzona przez establishment, której AfD się sprzeciwia

– napisał Rubio. 

"Friedrich Merz musi podjąć decyzję"

Piątkowa decyzja zaostrzyła dodatkowo debatę w Niemczech. Komentatorzy zastanawiają się, czy AfD powinna być zdelegalizowana. By tak się jednak stało, Bundestag, Bundesrat lub rząd musiałby złożyć wniosek do federalnego Trybunału Konstytucyjnego.

Niemiecka dyplomacja broni ostatnich decyzji służb, twierdząc, że na tym polega demokracja. Takiej postawy broni choćby ''Sueddeutsche Zeitung'', cytowany przez portal dw.com. Dziennik bagatelizuje sprawę, twierdząc, że w końcu każdy może się odwołać od podobnej decyzji. Z kolei ''Frankfurter Allgemeine Zeitung'' zaznacza, że ''tego, co napędza wyborców AfD, nie można rozwiązać poprzez delegalizację partii". 

''Rhein-Zeitung'' przyznaje, że "kwestia delegalizacji AfD pojawia się w absolutnie nieodpowiednim momencie". "Temat jest bardziej drażliwy, bardziej wybuchowy niż prawie każdy inny. W końcu wiąże się to ze znaczną ingerencją w niemiecki krajobraz partyjny, na co konstytucja wprawdzie zezwala" – pisze dziennik i dodaje, że "partia może zostać zdelegalizowana, ale nie jej wyborcy''.

Natomiast ''Landshuter Zeitung'' podkreśla, że urzędujący od wtorku nowy kanclerz "Friedrich Merz musi podjąć decyzję".

"Bez głosów jego partii zabrakłoby większości niezbędnej do przeprowadzenia procedury delegalizacji. Kanclerz mógłby zasłaniać się nadchodzącymi sporami prawnymi i w ten sposób grać na czas. Strategicznie nie byłby to jednak dobry ruch. W nadchodzącym roku odbędą się wybory w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie, a następnie w Saksonii-Anhalt, Berlinie i Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Są to landy, w których AfD jest silnie reprezentowana lub nawet jest najsilniejszą siłą w sondażach" – zauważa gazeta, cytowana przez dw.com.


 

POLECANE
Prezydent Karol Nawrocki ogłosił skład Kancelarii z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki ogłosił skład Kancelarii

Prezydent Karol Nawrocki powołał w czwartek skład swojej kancelarii. Szefem Kancelarii Prezydenta RP został Zbigniew Bogucki, a szefem BBN - Sławomir Cenckiewicz.

PKP Intercity wydały komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydały komunikat
Pożar na południu Francji. Tysiące hektarów w ogniu Wiadomości
Pożar na południu Francji. Tysiące hektarów w ogniu

Co najmniej jedna osoba zginęła i dziewięć doznało obrażeń w wyniku największego pożaru w XXI wieku, jaki wybuchł we Francji - podała w środę telewizja BFM. Pożar pochłonął od wtorku 16 tys. hektarów lasów, zarośli i upraw w departamencie Aude na południu kraju.

Nadciąga antycyklon Ines. IMGW wyda komunikaty z ostatniej chwili
Nadciąga antycyklon Ines. IMGW wyda komunikaty

Do Polski zbliża się antycyklon Ines, który w najbliższych dniach przyniesie radykalną zmianę warunków atmosferycznych. Po okresie opadów i niestabilnej pogody nadchodzi dominacja układu wysokiego ciśnienia. To oznacza suchą aurę, niemal bezchmurne niebo i znaczny wzrost temperatur. Deszcz, jeśli się pojawi, będzie sporadyczny i lokalny.

Pierwsza zasadzka na prezydenta Nawrockiego? Nieudolne sidła i cwaniactwo rządu z ostatniej chwili
Pierwsza zasadzka na prezydenta Nawrockiego? "Nieudolne sidła i cwaniactwo rządu"

Zbigniew Bogucki, przyszły szef Kancelarii Prezydenta, skrytykował ustawę o mrożeniu cen energii. Określił ją jako „nieudolne sidło” i „zasadzkę” rządu, mającą utrudnić działania prezydenta Karola Nawrockiego.

Nowy sondaż. Ilu Ukraińców chce szybkiego pokoju, a ilu walki do zwycięstwa?  z ostatniej chwili
Nowy sondaż. Ilu Ukraińców chce szybkiego pokoju, a ilu walki do zwycięstwa?

Większości Ukraińców (70 proc.) zależy na jak najszybszym wynegocjowaniu porozumienia pokojowego – wynika z opublikowanego w czwartek sondażu Gallupa.

Wypadek na trasie Tour de Pologne. Jeden z kolarzy w ciężkim stanie z ostatniej chwili
Wypadek na trasie Tour de Pologne. Jeden z kolarzy w ciężkim stanie

Na trzecim etapie Tour de Pologne doszło do kraksy, w której ucierpiało kilkunastu zawodników, jednak stan Filippo Baronciniego długo owiany był tajemnicą. A to właśnie Włoch ucierpiał najmocniej. W końcu, tuż przed północą, zespół Baronciniego i Rafała Majki wydał komunikat. Czytamy w nim, że kolarz doznał m.in. "złamania kręgu szyjnego bez następstw neurologicznych".

Czterech nowych posłów PiS w Sejmie z ostatniej chwili
Czterech nowych posłów PiS w Sejmie

Do Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego wejdzie czterech dotychczasowych posłów PiS i zgodnie z przepisami będą musieli zrzec się mandatów poselskich. W ich miejsce do Sejmu wejdą: Michał Jach, Bogumiła Olbryś, Marek Subocz i Tomasz Rzymkowski.

Times of Israel uderza w Prezydenta Karola Nawrockiego w dniu inauguracji gorące
Times of Israel uderza w Prezydenta Karola Nawrockiego w dniu inauguracji

Dziś Karol Nawrocki został zaprzysiężony na Prezydenta RP. Izraelski Times of Israel uznał to za doskonałą okazję żeby w niego uderzyć.

Siłowe wejście do KRS? Nowe informacje gorące
Siłowe wejście do KRS? Nowe informacje

Według informacji przekazanych przez prof. Kamila Zaradkiewicza jutro może nastąpić siłowe wejście do Krajowej Rady Sądownictwa. Teraz sędzia Sądu Najwyższego przekazał nowe informacje

REKLAMA

Sprawa "delegalizacji" AfD. Media: Merz zaczyna rządy, musi podjąć decyzję

W Niemczech nie milkną echa piątkowej decyzji służb o uznaniu partii Alternatywa dla Niemiec za organizację ekstremistyczną. Od tamtego czasu za Odrą media zastanawiają się nad ewentualnymi kolejnymi krokami, prowadzącymi do zdelegalizowania partii. Władze mają problem, bo ugrupowanie cieszy się coraz większym poparciem. "Partia może zostać zdelegalizowana, ale nie jej wyborcy” – pisze „Rhein-Zeitung”. 
Niemieckie władze będą musiały zdecydować, co dalej z AfD Sprawa
Niemieckie władze będą musiały zdecydować, co dalej z AfD / Pixabay

 

Co musisz wiedzieć?

  • Służby nadały Alternatywie dla Niemiec (AfD) status organizacji ekstremistycznej.
  • W Niemczech mówi się o delegalizacji partii, której popularność stale rośnie.
  • Biały Dom skrytykował działanie służb federalnych państwa.
  • W Niemczech rozpoczyna rządy koalicja CDU, SPD i CSU.
  • Media oczekują decyzji w sprawie AfD od nowego kanclerza.

Niemcy z nowym kanclerzem

W poniedziałek, w samo południe, CDU, SPD i CSU podpisują umowę koalicyjną. To początek nowych rządów w Niemczech. Tego samego dnia ma się odbyć ceremonia opuszczenia fotela kanclerza przez Olafa Scholza. Już we wtorek zasiądzie w nim Friedrich Merz. Nowy szef rządu już musi myśleć o decyzji w sprawie opozycyjnej partii – Alternatywa dla Niemiec. Tego przynajmniej oczekują od niego niektóre niemieckie media. 

Sprawa wybuchła w piątek, kiedy pojawiły się informacje niemieckich służb, zgodnie z którymi AfD, znana m.in. z ostrego podejścia do nielegalnych imigrantów, została uznana za organizację ekstremistyczną. To kolejny krok w tym kierunku, ponieważ dotychczas podobny status miały tylko placówki terenowe partii w Turyngii, Saksonii i Saksonii-Anhalt. Sama AfD uchodziła dotąd za ugrupowanie podejrzane o ekstremizm.    

Ostra reakcja Waszyngtonu

Nowa klasyfikacja partii niesie za sobą określone konsekwencje. Wśród nich jest na przykład możliwość kontrolowania AfD przy użyciu metod wywiadowczych. 

Sprawa natychmiast wzbudziła wiele zastrzeżeń zarówno w kraju, jak i za granicą. Ugrupowanie cieszy się bowiem systematycznie rosnącą popularnością, szczególnie we wschodnich landach. Według sondażu instytutu INSA dla dziennika "Bild" na Alternatywę dla Niemiec (AfD) zagłosowałoby obecnie 24 proc. wyborców. Jest to poparcie dorównujące sojuszowi CDU/CSU. 

Na decyzję niemieckich służb ostro zareagował Waszyngton. Sekretarz stanu USA Marco Rubio stwierdził nawet, że "Niemcy właśnie nadały swojej agencji szpiegowskiej nowe uprawnienia do inwigilacji opozycji". Amerykański polityk zaznaczył, że "Niemcy powinny zmienić kurs", ponieważ, jak uznał, "to nie jest demokracja – to tyrania w przebraniu". 

Prawdziwy ekstremizm to nie popularna AfD, lecz zabójcza polityka imigracyjna otwartych granic, prowadzona przez establishment, której AfD się sprzeciwia

– napisał Rubio. 

"Friedrich Merz musi podjąć decyzję"

Piątkowa decyzja zaostrzyła dodatkowo debatę w Niemczech. Komentatorzy zastanawiają się, czy AfD powinna być zdelegalizowana. By tak się jednak stało, Bundestag, Bundesrat lub rząd musiałby złożyć wniosek do federalnego Trybunału Konstytucyjnego.

Niemiecka dyplomacja broni ostatnich decyzji służb, twierdząc, że na tym polega demokracja. Takiej postawy broni choćby ''Sueddeutsche Zeitung'', cytowany przez portal dw.com. Dziennik bagatelizuje sprawę, twierdząc, że w końcu każdy może się odwołać od podobnej decyzji. Z kolei ''Frankfurter Allgemeine Zeitung'' zaznacza, że ''tego, co napędza wyborców AfD, nie można rozwiązać poprzez delegalizację partii". 

''Rhein-Zeitung'' przyznaje, że "kwestia delegalizacji AfD pojawia się w absolutnie nieodpowiednim momencie". "Temat jest bardziej drażliwy, bardziej wybuchowy niż prawie każdy inny. W końcu wiąże się to ze znaczną ingerencją w niemiecki krajobraz partyjny, na co konstytucja wprawdzie zezwala" – pisze dziennik i dodaje, że "partia może zostać zdelegalizowana, ale nie jej wyborcy''.

Natomiast ''Landshuter Zeitung'' podkreśla, że urzędujący od wtorku nowy kanclerz "Friedrich Merz musi podjąć decyzję".

"Bez głosów jego partii zabrakłoby większości niezbędnej do przeprowadzenia procedury delegalizacji. Kanclerz mógłby zasłaniać się nadchodzącymi sporami prawnymi i w ten sposób grać na czas. Strategicznie nie byłby to jednak dobry ruch. W nadchodzącym roku odbędą się wybory w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie, a następnie w Saksonii-Anhalt, Berlinie i Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Są to landy, w których AfD jest silnie reprezentowana lub nawet jest najsilniejszą siłą w sondażach" – zauważa gazeta, cytowana przez dw.com.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe