Natalia Nitek: Sojusze i pakty to za mało. Obrona Terytorialna szansą na bezpieczeństwo Polski.
którego w swej sile nie posiada.
H. von Moltke
Historyczne doświadczenia, logika i założenia strategiczne każą opierać się na koncepcji Jana Nowaka-Jeziorańskiego, iż „Polska może liczyć na pomoc sojuszników tylko wtedy, jeśli będzie chciała i mogła bronić się sama, jeśli zdobędzie własne możliwości odstraszania napastnika”. Wszelkie sojusze są dobrem niestałym i zależnym od różnorakich czynników, dziś wyjątkowo dynamicznie ulegających zmianom. Dlatego w obliczu pojawiających się zdywersyfikowanych zagrożeń, które dotykają nie tylko Polaków, ale i innych członków NATO, UE czy naszych wschodnich sąsiadów, w naszym obywatelskim obowiązku jest odpowiednie reagowanie i antycypowanie ewentualnych scenariuszy, które mogą spotkać naszą Ojczyznę.
Bezpieczeństwo państwa jest uwarunkowane w szczególności odpowiedzialnością społeczną jego obywateli przejawiającą się w budowie Obrony Terytorialnej, jako piątego elementu Sił Zbrojnych, zaś pakty i sojusze są dopełnieniem strategii proobronnej Polski. Taki układ priorytetów zmusi nie tylko potencjalnych agresorów do korzystnej dla nas kalkulacji przed ewentualnym atakiem, ale i będzie poważnym impulsem dla sojuszników ku temu, by traktować Polskę jako istotnego i strategicznego partnera.
Polacy zdają sobie zdawać sprawę z tego faktu i wykazują zaskakująco duże zainteresowanie zaangażowaniem w działanie w ramach OT. Ostatnio przeprowadzana we Wrocławiu rekrutacja na oficerów Wojsk OT przerosła oczekiwania MON zmuszając kadrę rekrutującą z Wyższej Szkoły Oficerskiej do rozłożenia tego procesu na kilka dni. Tak duża frekwencja jest też efektem pojawienia się wreszcie szansy na rozwój zawodowy w organizacji militarnej współpracującej ściśle z Wojskiej Polskim, co przełamuje narzucone przez poprzednią ekipę rządzącą ograniczenia w służbie wojskowej. To nowy potencjalny kierunek w rozwoju zawodowym młodych, wykształconych ludzi. Ministerstwo jest więc w położeniu korzystnym z uwagi na potencjał zasobów ludzkich, którymi, jak się okazuje, dysponuje. Spoczywa jednak na nim duże i niełatwe wyzwanie odpowiedniego zarządzania taką masą ludzi i ukierunkowania kapitału ludzkiego.
Łącząc wiedzę i umiejętności ochotników z chęcią służby Polsce i zwiększania jej potencjału proobronnego jesteśmy w stanie zbudować zupełnie nową, silną kadrę Sił Zbrojnych. W kontekście kruchości sojuszy jest to bez wątpienia ogromna szansa dla Polski i jej bezpieczeństwa.