"Poszłam i zrobiłam test". Julia Wieniawa podzieliła się szczerym wyznaniem

Julia Wieniawa podzieliła się szczerym wyznaniem
W niedawnym wywiadzie dla Super Expressu gwiazda zdecydowała się na szczere wyznanie. Ujawniła, że zdiagnozowano u niej ADHD.
"Sprawdziłam to jako dorosła osoba, sama byłam po prostu ciekawa. Pomyślałam: 'Kurczę, wszyscy tak o tym gadają, parę osób mi to sugerowało'. Bo tu bardziej chodzi o koncentrację i emocjonalność. Więc poszłam i zrobiłam test. I rzeczywiście wyszło, że mam to ADHD."
Aktorka przyznała, że diagnoza nie była dla niej wielkim szokiem. Jak powiedziała w wywiadzie, psycholog stwierdziła, że intuicyjnie potrafiła radzić sobie z objawami. Dzięki temu ADHD nie wpływało negatywnie na jej życie zawodowe - wręcz przeciwnie.
"Pani psycholog powiedziała mi, że w dużej mierze intuicyjnie jakoś tak ogarniałam swoje życie na tyle, że to ADHD mi aż tak nie przeszkadza. W życiu zawodowym wręcz mi pomaga."
Jednak w życiu prywatnym bywa trudniej. Aktorka zdradziła, że nadmiar emocji i problemy z koncentracją czasami jej doskwierają. Od dziecka była bardzo energiczna i angażowała się w wiele zajęć, co pozwalało jej spożytkować nadmiar energii.
Kim jest Julia Wieniawa?
Julia Wieniawa urodziła się 23 grudnia 1998 roku w Warszawie. Jest aktorką i piosenkarką, szczególnie zaskarbiła sobie sympatię młodego pokolenia. Zyskała popularność za sprawą gry w serialu "Rodzinka.pl", wystąpiła również w filmach takich, jak "W lesie dziś nie zaśnie nikt", "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją", "Small World", a także w serialach: "Teściowie", czy "Zawsze warto".
- Karol Nawrocki: Musimy przestać przyjmować te chore trendy. Precz z Zielonym Ładem!
- Starmer: Europa potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa od USA
- Już dzisiaj konferencja programowa Karola Nawrockiego
- Po awanturze w Białym Domu. Polityka w sieci: polska sieć wspiera Trumpa
- Najnowszy komunikat o stanie zdrowia papieża po piątkowym kryzysie