Nieoficjalnie: Izraelski ambasador w Polsce przestanie pełnić funkcję
Jakow Liwne przestanie być ambasadorem w Polsce
Według nieoficjalnych ustaleń "Rzeczpospolitej", ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne ma w lutym przestać pełnić stanowisko.
Jakow Liwne w lutym przestanie być ambasadorem Izraela w Polsce. Jego misja trwała ledwie dwa i pół roku
- podaje "Rzeczpospolita".
Jak podaje dalej gazeta, dyplomata ma zostać zastępcą dyrektora generalnego izraelskiego MSZ ds. dyplomacji publicznej. Decyzję o jego odwołaniu miał podjąć w trybie nagłym minister spraw zagranicznych Gidon Sa'ar.
-
"Nie muszę panu się spowiadać". Spięcie Roberta Biedronia z dziennikarzem WP.PL [WIDEO]
-
Unia Europejska chce wspólnej armii, której będzie mogła użyć do tłumienia wewnętrznych protestów
Kontrowersje z udziałem izraelskiego ambasadora w Polsce
Izraelski dyplomata jest m.in. autorem kontrowersyjnych komentarzy w internecie. W połowie 2024 roku napisał np. o "komorach gazowych w Polsce", czym wywołał falę oburzenia.
Po tym, jak w ubiegłym roku siedmioro wolontariuszy organizacji humanitarnej World Central Kitchen, w tym Polak, zginęło w Strefie Gazy, udzielił dwugodzinnego wywiadu internetowemu Kanałowi Zero. Jakow Liwne podczas rozmowy unikał przeprosin za to wydarzenie i za śmierć polskiego obywatela. Zapewniał wówczas, że doszło do tragicznej w skutkach pomyłki.
Zamieścił również kontrowersyjny wpis na platformie X, gdzie uderzył m.in. w polityków Konfederacji.
Skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo we wczorajszym ataku, w skutek którego śmierć ponieśli członkowie organizacji humanitarnej, w tym obywatel Polski. Wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia "zbrodnie wojenne" i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków. To ten sam Bosak, który do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października i którego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę, którą zapaliliśmy w parlamencie w Warszawie. Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia. Również dla dobra całego świata zachodniego
- napisał wówczas Jakow Liwne na platformie X.
Z kolei lipcu 2024 roku ambasador wspominając o Jedwabnem nie napisał o narodowości okupantów oraz powielił narrację o rzekomej polskiej zbrodni.
10 lipca 1941 w okupowanej przez nazistów Polsce, podczas pogromu w Jedwabnem, setki żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci zostało wpędzonych do stodoły i spalonych żywcem przez swoich sąsiadów
- napisał izraelski dyplomata.
Skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo we wczorajszym ataku, w skutek którego śmierć ponieśli członkowie organizacji humanitarnej, w tym obywatel Polski. Wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia…
— Amb. Yacov Livne 🇮🇱 (@YacovLivne) April 2, 2024