Komisja Wenecka publikuje dokument dot. unieważniania wyborów. Przełom w sprawie Rumunii?
Raport Komisji Weneckiej
Rada Europy, za pośrednictwem Komisji Weneckiej, opublikowała zalecenia dotyczące warunków, w jakich sądy konstytucyjne mogą unieważniać wybory. Dokument został przygotowany na wniosek Theodorosa Rousopoulosa, przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Nowy raport pojawił się w kontekście niedawnej decyzji Rumuńskiego Trybunału Konstytucyjnego, który unieważnił wybory prezydenckie z grudnia 2024 roku, anulując wyniki pierwszej tury, pomimo tego, że nie przedstawiono konkretnych dowodów na fałszerstwa wyborcze.
Oficjalny komunikat Komisji Weneckiej podkreśla jednak, że nie należy do jej kompetencji analiza konkretnych faktów w tej sprawie:
Nie jest zadaniem Komisji Weneckiej zagłębianie się w okoliczności związane z rumuńskim przypadkiem ani ocenianie decyzji Rumuńskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Tym samym dokument koncentruje się przede wszystkim na uogólnionych zasadach i kryteriach weryfikacji wyborów.
Unieważnienie wyborów – kiedy może nastąpić?
W dokumencie podkreślono, że unieważnienie wyborów może mieć miejsce wyłącznie w sytuacjach o szczególnej wadze, gdy stwierdzone nieprawidłowości mogły realnie wpłynąć na wynik głosowania. Raport podkreśla, że unieważnienie powinno następować jedynie w wyjątkowych okolicznościach (zasada ultima ratio), przepisy regulujące taką możliwość muszą być jasne i precyzyjne, aby nie podważać zaufania społecznego do procesu wyborczego, mechanizmy odwoławcze powinny być sprawne, a decyzje o unieważnieniu dobrze uzasadnione i oparte na wyraźnych dowodach.
Komisja Wenecka zaleca również, aby możliwość zaskarżania wyników wyborów nie była ograniczona wyłącznie do podmiotów państwowych. Również organizacje społeczne, partie polityczne czy inne zainteresowane strony powinny mieć prawo do wniesienia skargi, jeżeli ich prawa i wolności wyborcze zostały naruszone.
- "Głęboko osobista pielgrzymka". To pierwsza taka wizyta Karola III
- Lwów upamiętnia zbrodniarzy, polski rząd przekazuje miastu 25 mln zł
Co z mediami społecznościowymi?
Raport zauważa, że kampanie prowadzone w mediach tradycyjnych i mediach społecznościowych podlegają ochronie wolności słowa, o ile nie prowadzą do mowy nienawiści czy innych niedozwolonych działań. Autorzy przestrzegają jednak, że wraz ze wzrostem popularności platform internetowych pojawiają się nowe sposoby naruszeń prawa wyborczego, w tym nielegalne finansowanie czy manipulacje opinią publiczną.
Ekspert komentuje
Zdaniem Kamila Całusa, analityka z Ośrodka Studiów Wschodnich, opinia Komisji Weneckiej ma duże znaczenie w kontekście anulowanych wyborów prezydenckich w Rumunii.
Jak podkreślił ekspert, sednem dokumentu jest to, iż "sędziowie argumentują, że decyzja o unieważnieniu wyborów musi zawierać dokładnie wyjaśnienie naruszeń oraz dowody takowych i NIE MOŻE OPIERAĆ SIĘ NA NIEJAWNYCH DONIESIENIACH WYWIADU (jak w przypadku Rumunii właśnie), które służyć mogą co najwyżej jako kontekst, a nie wyczerpujący dowód".
Komisja zauważa też, że dowodzenie, iż doszło do naruszeń prawa wyborczego w trakcie prowadzenia kampanii w Internecie (co miało miejsce w Rumunii i co stanowiło element uzasadnienia decyzji Sądu Kontytucyjnego), jest po prostu bardzo trudne. Wzywa też władze (wszelkie, nie tylko rumuńskie) do tego, by zawarły w swoim ustawodawstwie regulacje dotyczące prowadzenia kampanii wyborczych online, by zapewnić w ten sposób równe warunki dla wszystkich (czytaj: bez takich regulacji trudno komuś zarzucić łamanie zasad)
– uważa Całus.
Wybory prezydenckie w Rumunii anulowane
Przypomnijmy, że w grudniu europejską opinią publiczną wstrząsnęła informacja o anulowaniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich w Rumunii. Pomimo tego, że nie przedstawiono żadnych dowodów na fałszerstwa wyborcze.
Przyczyną miały być niejasne "ingerencje w kampanię" poprzez zamieszczanie filmów na TikToku, które miały być finansowane z zewnątrz. Opinia publiczna nie dysponuje żadnymi konkretami w tej sprawie, mowa tylko o rzekomych raportach służb, które mają ten prawdziwy czy zmyślony proceder opisywać.
Rumuńscy dziennikarze śledczy: Wiemy, kto opłacił kampanię na TikToku i nie jest to Rosja
Według portalu rumuńskich dziennikarzy śledczych Snoop.ro, opierających się na anonimowych źródłach, ANAF (rumuńska Krajowa Agencja Administracji Skarbowej) niedawno odkryła, że akcja na TikToku została opłacona przez Partię Narodowo-Liberalną, według poufnego źródła znającego wynik dochodzenia ANAF.
Partia Narodowo-Liberalna należy w Parlamencie Europejskim do tzw. chadecji EPL, do której należy niemiecka CDU czy polska Platforma Obywatelska.
Nowy termin wyborów
Nowy termin wyborów prezydenckich został ustalony na 4 maja, jeśli chodzi o pierwszą turę, oraz na 18 maja w przypadku drugiej tury. Jak informuje agencja Reutera, nie jest jeszcze jasne, czy zwycięzca anulowanych wyborów Călin Georgescu będzie mógł uczestniczyć w nowych wyborach.
🇷🇴Komisja Wenecka wydała opinię w sprawie anulowania wyborów prezydenckich w Rumunii.
— Kamil Całus (@KamilCaus) January 27, 2025
➡️Kluczowy przekaz?
Generalnie Komisja na 20 stronach uzasadnienia konsekwentnie tłumaczy, że unieważnienie wyborów jest krokiem ostatecznym i może mieć miejsce tylko i wyłączenie w ściśle… pic.twitter.com/V17oE8uQxB