"Tusk się wściekł" na Bodnara. Giertych w resorcie sprawiedliwości?
"Dostaniesz Giertycha i on cię zmotywuje"
Albo rozliczenia przyspieszą, albo dostaniesz Giertycha na wiceministra i on cię zmotywuje
– miał powiedzieć Donald Tusk do Adama Bodnara przed świętami. Szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec, komentując tę kwestię, zapewnił, że "o takich pomysłach nie słyszał", a "minister Bodnar jest solidnym filarem rządu", jednak rozmówcy związani z resortem sprawiedliwości twierdzą nieoficjalnie, że "coś jednak jest na rzeczy".
To klasyczny motywator bardzo w stylu "Kierownika". Oczywiście Donald nie wywali Bodnara, bo za dużo w niego zainwestował, ale pogrozić mu nie zaszkodzi
– komentuje źródło w resorcie sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że Donald Tusk publicznie niejednokrotnie twierdził, że minister sprawiedliwości "cieszy się jego pełnym zaufaniem". Mimo to w otoczeniu KO panuje przekonanie, że "rozliczenia ośmiu lat rządów PiS idą jak po grudzie".
- Gorąco na zespole ds. LGBT w Sejmie. Oskarżenia o molestowanie, padły nazwiska
- Burza w sieci: Warszawskie MZA robi interesy ze spółką powiązaną z rosyjskim Gazpromem
- Jest decyzja Karola Nawrockiego: "Teraz czekam na Was, moi kontrkandydaci"
- Rząd Tuska chce wprowadzić cenzurę? Trzęsienie ziemi w sieci
"Premier jest wściekły"
Premier ma dość i jest wściekły. I nie ma się co dziwić, że traci cierpliwość, bo wyborcy koalicji (nie tylko Obywatelskiej) chcieliby zobaczyć kogoś z poprzedniej władzy na ławie oskarżonych. Donald Tusk, jak mówią jego ludzie, "chce widzieć efekty" i "nie może się doczekać, by ktoś poszedł siedzieć", bo rozliczenia PiS były jedną ze sztandarowych obietnic w kampanii wyborczej, zamiast tego jest kilka kompromitacji i spraw, które może kiedyś przyniosą efekty
– wskazuje Onet. Serwis przypomina, że rozliczeniami PiS zajmuje się od roku także zespół Romana Giertycha, który "rozlicza głównie sprawy duże, Fundusz Sprawiedliwości czy działalność ojca Tadeusza Rydzyka", jednak "w porównaniu z liczbą spraw, które analizują prokuratorzy na polecenie Bodnara, jest tego naprawdę niewiele". Tę kwestię skomentował sekretarz stanu w ministerstwie finansów Arkadiusz Myrcha.
Wiemy, że Giertych jest batem nad głową Adama Bodnara i nie ma nic wspólnego z rozliczeniem PiS. Sprawdza się w tym, to po co to psuć?
– śmieje się polityk.
Najwyraźniej Donald Tusk postanowił swojej tajnej broni użyć, żeby przyspieszyć rozliczenia, które mogą bardzo się przydać w kampanii wyborczej
– kwituje Onet.