"Musimy pozostać realistami". Słowacki przywódca przedstawił wizję pokoju na Ukrainie
W wywiadzie dla słowackiej telewizji STVR prezydent Peter Pellegrini podkreślił, że pokój na Ukrainie będzie można osiągnąć jedynie dzięki kompromisowi. W tym przypadku chodziłoby o utratę części terytoriów, które okupują rosyjskie wojska na wschodzie kraju.
Jeśli chodzi o pokój, uważam, że musimy pozostać realistami. Dziś prawdopodobnie nikt z rozsądnych ludzi w Europie nie wierzy, że pokój zostanie osiągnięty bez częściowych strat terytorialnych dla Ukrainy
– powiedział prezydent Słowacji.
Wyjaśnił również, że do takiego myślenia skłoniła go sytuacja na froncie, gdzie Rosjanie każdego dnia zdobywają nowe terytoria. Polityk wezwał również Kijów oraz Moskwę do jak najszybszych rozmów pokojowych.
Zmiana przywództwa w USA wpływa na Ukrainę
Ponadto Pellegrini podkreślił, że nie zgadza się z decyzją prezydenta USA Joe Bidena na użycie przez Ukrainę rakiet dalekiego zasięgu, aby ta mogła atakować rosyjskie cele w dalszych regionach terytorium wroga.
Na Słowacji patrzymy na to zupełnie inaczej
– dodał.
Wyraził również ubolewanie nad tym, że Unia Europejska nie zaczekała ze swoimi decyzjami ws. Ukrainy do czasu zaprzysiężenia nowego przywódcy USA Donalda Trumpa.
Podobnego zdania jest słowacki premier Robert Fico, który w rozmowie z gazetą "Folha de S. Paulo" przekazał, że w jego ocenie Ukraina straci sporą część terytorium.
Ukraina dała się wciągnąć w historię, która nie mogła się dobrze skończyć dla tego kraju. Straci swoje terytorium i nie zostanie zaproszona do NATO
– powiedział premier Robert Fico.
Wołodymyr Zełenski zmienił zdanie?
Natomiast w ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańską stacją CBN News zasugerował, że członkostwo w NATO "mogłoby dotyczyć tylko terytorium realnie kontrolowanego" przez Ukrainę.
Dyplomatycznie musimy wymyślić sposób na osiągnięcie naszych celów. A nasze cele to trwały pokój i osiągnięcie tego tak szybko, jak to możliwe
– zaznaczył Wołodymyr Zełenski.