Niemcy podrzucają imigrantów nie tylko Polsce, z tą różnicą, że inne kraje się przed tym bronią
Blisko 10 osób dziennie jest wydalanych przez Niemcy do Francji na tym odcinku. Jeszcze większe problemy z Niemcami mają Szwajcarzy, tam w tym roku sytuacja jest szczególnie zła, bo w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku niemiecka policja federalna wydaliła do Szwajcarii ponad 9000 osób. W tym samym czasie do Polski wydalono 7862 osoby, a do Francji 2350 osób.
- Prezydent powoła nowego przewodniczącego TK. Znamy kandydatury
- Brakuje pieniędzy na pensje dla nauczycieli? Oświatowa "S": To błąd systemowy
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
Więcej wydaleń w listopadzie
Austria przyjmowała do niedawna wielu migrantów z Niemiec. Według organizacji pozarządowej Asylum Coordination było to około 12 000 przypadków w ciągu ostatnich trzech lat. Większość z nich podjęła następnie ponowną próbę przedostania się do Niemiec. Podobnie sytuacja ma wyglądać w Luksemburgu. Jak donosiły lokalne media, w pierwszych dniach po wprowadzeniu kontroli granicznych Niemcy wydaliły 32 osoby, ale do Luksemburga dotarły tylko dwie. Sytuacja zaczęła się jednak komplikować wraz ze wzrostem wydaleń w październiku i listopadzie. Na tym tle wybuchł nawet nowy spór między Luksemburgiem a Niemcami o kontrole graniczne. Chodzi o rzekome podrzucanie nielegalnych imigrantów z sąsiedniego kraju. Według danych policji federalnej w ciągu 46 dni od wprowadzenia kontroli granicznych na granicy luksembursko-niemieckiej doszło aż do 120 wydaleń. W stosunku do względnie krótkiej linii granicznej ta liczba jest proporcjonalnie wysoka, szczególnie w porównaniu z Belgią, gdzie w tym okresie Niemcy przerzucili 211 osób. Luksemburski rząd ogłosił, że zwróci się do Komisji Europejskiej w celu sprawdzenia legalności kontroli granicznych. Przypadki zapisane w niemieckich kronikach policyjnych przypominają praktyki stosowane przez niemiecką policję w przypadku Polski. Niemiecki policjant został zacytowany w regionalnej gazecie w Trier słowami: „Jesteśmy tu na autostradzie 64 już od dwóch dni i już dokonaliśmy pierwszych wydaleń. Posiadamy mandat rządu federalnego i właśnie na jego podstawie pracujemy i działamy. W ten sposób udało nam się już doprowadzić nielegalnie wjeżdżających z powrotem na granicę z Luksemburgiem”.
Na północy bez zmian
Po wprowadzeniu nowych kontroli na granicy Dolnej Saksonii i Holandii we wrześniu policja federalna wydaliła do Holandii 144 osoby w ciągu pierwszych siedmiu tygodni.
Najspokojniej pod kątem wydaleń imigrantów z Niemiec do krajów ościennych jest w Danii. Liczby są tam znikome.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką polskich i niemieckich mediów]