"Populistyczna licytacja". Balcerowicz atakuje PO
Zdaniem ekonomisty "dwie główne partie polityczne licytują się w złej polityce gospodarczej", a działania obecnego rządu "nie prowadzą do doganiania Zachodu, ale w najgorszym wypadku do stagnacji".
- Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate
- Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- "Blondyna nie pasuje. Ta kobieta to porażka". Burza po emisji popularnego programu TVN
"Dwie główne partie polityczne licytują się w złej polityce gospodarczej"
Według Balcerowicza obecne wzrosty cen (m.in. masła) spowodowane są błędną polityką pieniężną. Wskazał jednak, w kontrze do tez wygłaszanych przez obecny rząd, że stopy procentowe nie powinny być obniżone.
Zbyt długo bank centralny poluzowywał politykę pieniężną. Zbyt długo bank centralny utrzymywał niskie stopy procentowe. We współczesnej gospodarce tempo wzrostu cen zależy od polityki pieniężnej. Jeśli jest zbyt luźna, zbyt wspaniałomyślna, to za to płacimy. Najgorsi są ci, którzy są wspaniałomyślni kosztem społeczeństwa
– mówił Balcerowicz. Ekonomista stwierdził, że między dwoma czołowymi partiami w Polsce [PiS i PO – red.] trwa walka o to, "kto rozda więcej pieniędzy".
To będzie miało katastrofalne skutki dla gospodarki kraju w perspektywie długoterminowej. Dominująca polityka gospodarcza nie prowadzi do doganiania Zachodu, ale w najgorszym wypadku do stagnacji. Dwie główne partie polityczne licytują się w złej polityce gospodarczej
– stwierdził Balcerowicz, nazywając tę sytuację "populizmem gospodarczym". Ironicznie podkreślił, że "cieszy się, iż część z przedstawionych przez KO w kampanii wyborczej 100 konkretów na 100 dni nie została zrealizowana".
Trzeba patrzyć władzy na ręce i demaskować fałszywych świętych Mikołajów. Jeśli popatrzyć na dominujące propozycje i diagnozy – to są dwie główne partie. Mamy licytację między PO i jej koalicjantami oraz PiS w "pisizmie" gospodarczym
– podsumował.
- USA opuszczą NATO? Trump stawia warunki
- Wody Polskie do likwidacji? Znamienne słowa Kierwińskiego
- Polskie cementownie na skraju upadku
Krytyka Domańskiego
Ekonomista skrytykował również obecnego ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Z punktu widzenia stabilności i rozwoju polskiego budżetu Domański nie zostanie dobrze zapamiętany jako minister finansów
– wskazał Balcerowicz. Podkreślił także swoje zdziwienie, że obecna koalicja rządząca nie zapowiedziała ograniczeń w sektorze państwowym.
Sytuację ekonomiczną Polaków poprawi jedynie wzrost gospodarczy, bo dzięki niemu powstają nowe miejsca pracy. Tymczasem tenże wzrost tworzony jest przede wszystkim przez inwestycje sektora prywatnego. To sektor prywatny na całym świecie prowadzi najlepsze inwestycje w rozwijające się technologie
– mówił Balcerowicz i dodał, że "Polska wciąż ma potężne zaległości w uwolnieniu kapitału przedsiębiorców".
Mamy najwięcej własności państwowej w Europie po Turcji
– podsumował.