"Reforma" szpitali. "To skok na kasę!" – alarmuje Solidarność
Ukryta prywatyzacja
Na budzące kontrowersje fragmenty zwrócili uwagę pracownicy Rządowego Centrum Legislacji. Ich niepokój wzbudziły dodane na ostatniej prostej prac zapisy dotyczące możliwości przyłączenia Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej (SPZOZ) do spółki kapitałowej, które – w ich opinii – mogą skutkować pogorszeniem ochrony prawnej wierzycieli.
To po prostu zakamuflowana prywatyzacja szpitali i kolejny "skok na kasę"
– stwierdziła w rozmowie z nami Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność".
To skandal, że te zmiany zostały wprowadzone już po konsultacjach społecznych. Pokazuje to, że owe "konsultacje" w rzeczywistości okazały się fikcją
– dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Maria Ochman: Jest kilka powodów kryzysu w służbie zdrowia
Szerokie zmiany bez konsultacji
W opinii Rządowego Centrum Legislacji obecny projekt reformy szpitalnictwa w znaczący sposób różni się od projektu ustawy będącego przedmiotem wcześniejszych uzgodnień.
Tak szerokie uzupełnienie projektu (z około 18 str. do 29 str. samej części normatywnej), zwłaszcza w istotnym merytorycznie zakresie, wymaga potwierdzenia przez wnioskodawcę (Ministerstwo Zdrowia – red.) faktu uzgodnienia proponowanych w tym zakresie rozwiązań, w szczególności z Prezesem Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej, oraz zaopiniowania w tym zakresie przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego
– wskazała w piśmie do Sekretarza Stałego Komitetu Rady Ministrów wiceprezes RCL Monika Salamończyk.
W ocenie RCL przyłączenie SPZOZ do spółki kapitałowej, w formule zaproponowanej przez MZ, może skutkować pogorszeniem ochrony prawnej wierzycieli
– podało RCL.
CZYTAJ TAKŻE: Ks. Olszewski wydał ważny komunikat. "Dziękuję z serca"
W opinii Marii Ochman "zawsze gdy tylko rząd Platformy Obywatelskiej dochodzi do władzy, to mamy kryzys".
Zastanawiające jest, że ani w grudniu zeszłego roku, kiedy powołano nowy rząd, ani w pierwszych miesiącach tego roku nie mieliśmy alarmujących informacji o jakiejś zapaści finansowej w budżecie NFZ. Te dane zaczęły się pojawiać dopiero wiosną i latem. Dlaczego? Myślę, że były co najmniej dwa powody. Po pierwsze – Ministerstwo Zdrowia chce znaleźć usprawiedliwienie dla wygaszenia przyznanych przez poprzedni rząd podwyżek. Dla minister Leszczyny te podwyżki to przecież samo zło i przyczyna zadłużenia szpitali. Drugim powodem może być szukanie pretekstu do tego, by przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego albo je po prostu sprywatyzować
– tłumaczyła w niedawnej rozmowie z nami Maria Ochman.
Jak pokazują obecne działania rządu, przewidywania przewodniczącej Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność" potwierdziły się bardzo szybko.
Agnieszka Żurek