Mieli jechać na Mazury, pojechali pomagać powodzianom

Mieli jechać grupą przyjaciół na Mazury. Wykupione łódki, zakwaterowanie. Tuż przed wyjazdem przyszła wiadomość o tym, że południe Polski zalewa powódź. Nie wahali się zrezygnować z wypoczynku i zebrali się 14-osobową ekipą i przyjechali na Opolszczyznę pomagać powodzianom. 
Młodzi wolontariusze na zalanych przez powóź terenach Mieli jechać na Mazury, pojechali pomagać powodzianom
Młodzi wolontariusze na zalanych przez powóź terenach / fot. Monika Rutke/ Tysol.pl

Kantorowice, wieś w gminie Lewin Brzeski, która dotkliwie ucierpiała podczas powodzi. Z całej wsi ocalało zaledwie kilka domów. Tutaj spotykamy grupę studentów, która sama się zorganizowała i pomaga mieszkańcom w usuwaniu skutków powodzi. 

- Stwierdziliśmy, że Mazury nam nie uciekną, a tutaj nasza pomoc się bardziej przyda, tylu chłopa - nikomu nie umniejszać, bo dziewczyny też są dwie w ekipie. 

Częściowo znamy się ze starych harcerskich przygód, no i skrzyknęliśmy się i przyjechaliśmy pomagać, bo ciężko byłoby nam spokojnie wypoczywać wiedząc, co tutaj się dzieje

Na pytanie skąd przyjechali odpowiadają jednogłośnie:

- Zewsząd. Największa grupa jest z Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, część z nas jest z Opola, część z Mławy, Lubina, Rudy Śląskiej, z Żar, Kielc, Łodzi

- wymienia Maciek. 

Czytaj również: „S” Warszawskich Wodociągów: Panie prezydencie, musimy wychodzić na ulicę?

Marcin Bąk: Przyroda przypomina...

 

Na pierwszej linii

Usuwają szlam z domów, garaży i piwnic. Pomagają na tej pierwszej linii - wtedy, gdy sprzęt nie ma jeszcze szansy dojechać do zalanych domostw i mieszkań. 

- Jeździmy w sumie od tygodnia. Kilka dni mieliśmy pracę w Głuchołazach, potem tam weszło wojsko z pomocą więc powoli się z stamtąd wycofaliśmy bo takie pierwsze porządki tam były zrobione, teraz potrzebny tam był już ciężki sprzęt. A my raczej wykonujemy takie prace, gdzie ciężki sprzęt jeszcze nie wjedzie. Typowa brudna robota. Odszlamianie garaży, jakaś wycinka drzew

- mówi Maciej Rapa. 

- Nasze zadania to też robienie tych szlaków komunikacyjnych w ogródkach, tak żeby ten ciężki sprzęt mógł dojechać do domu. Wyrzucanie szlamu z mieszkań, paneli, które były zalane, opróżnianie piwnic, pokoi z mokrych mebli, które trzeba wyrzucić

- mówi Agnieszka.

 

Wsparcie harcerzy

Tę nieformalną grupę społeczników wspierają harcerze. To oni udostępnili im miejsca do spania w harcówce. Śpią na materacach, a jak zwalnia się miejsce to ściągają kolejnych znajomych do pomocy.

- Myjemy się u babci kolegi, harcerze  jakąś tam lodówkę nam skombinowali

Bardzo nam pomagają harcerze. Tak nam to wszystko zorganizowali, żebyśmy mogli jechać do pracy, wrócić i nie musimy się niczym więcej przejmować, mamy załatwioną wodę, jedzenie, a takie rzeczy naprawdę nam ułatwiają życie

- mówi Mateusz. 

 

Mało snu

Pytamy, co tutaj robią pod świetlicą, gdzie jest zorganizowany hub pomocowy we wsi

- Większa część naszej ekipy właśnie teraz działa. A Maciek jest takim organizatorem, który działa i koordynuje pracę

Jak wygląda ich dzień? Wstają wcześnie, przygotowują sobie kanapki, pakują sprzęt, rozdzielają się na mniejsze zespoły i rozdzielają miejsca i zadania. 

Na bieżąco rozwiązują problemy związane z dojazdem, bo wciąż nie wszędzie można dojechać bezpośrednio. 

 - Oczywiście jest współpraca ze służbami, ale przede wszystkim to praca u podstaw - sami pytamy komu potrzebna jest pomoc. I pracujemy. Czasami do godzin wieczornych Ostatnio do 21.00 muł wyrzucaliśmy z garażu, żeby ten garaż do końca już odgruzować. Wczoraj już wracaliśmy z roboty, ale dostałem telefon o 21.30, że jest około 9 ton, TIR z pomocą do rozładowania Także wczoraj poszliśmy spać około drugiej

- opowiadają.

Gdy pokazują zdjęcia z domów, w których pomagali, czuć, że są wzruszeni.

- Warunki były chwilami wymagające. No ale ja nigdy nie zapomnę tej rodziny w Głuchołazach, która nawet nam naleśniki smażyła na takiej małej patelni na kartuszu. To było bardzo wzruszające

- mówi Agnieszka, która postanowiła swój dwutygodniowy urlop w pracy spędzić zamiast na odpoczynku, na ciężkiej fizycznej pracy.

Ich pomoc nie ogranicza się do ciężkiej roboty. Ich działania wspierają finansowo znajomi, którzy nie mogą z nimi pracować.

- Zebraliśmy od znajomych fundusze przez co mogliśmy zakupić troszkę sprzętu do pomocy,  pilarkę, generator prądu, motopompę, szlifierkę kątową, jakieś wiadra, łopaty, szufle i wodery, ludzie po prostu mnie znają i wiedzą, że wydam na to, na co jest potrzebne

- mówi Maciej.

- Byliśmy u takiego pana, który miał około 90 lat, a który mieszka na strychu, bo powódź mu zalała cały dom, no i też tam cały dom trzeba było odszlamić, bo tam nie miał nikogo do pomocy. Schorowana żona była u córki, a on sam coś tam próbował robić, to trzeba było mu pomóc.

No, ale ekipa jest mocna - super ludzie. 

 

"Ludzie chcą normalności"

Patrząc na ogrom zniszczenia, tragedię, która dotknęła mieszkańców nie jest łatwo utrzymać dobrego nastroju. Maciek i jego przyjaciele starają się jednak być pogodni.

- Uśmiechamy się bo ludzie chcą tutaj normalności. I myślę, że tym naszym uśmiechem możemy im trochę tę normalność przekazać

- mówi Maciek. 

Na pytanie, jak długo zamierzają zostać na terenie dotkniętym powodzią odpowiadają:

- Do kiedy będzie potrzebna pomoc. Póki co mamy jeszcze trochę czasu przed rozpoczęciem roku akademickiego, a urlopowicze zostaną dopóki mają urlop

 

Powodzie w Polsce

Pomimo wcześniejszych uspokajających komunikatów administracji rządowej południową Polskę dotknęły katastrofalne powodzie. Mieszkańcy licznych miejscowości zostali pozbawieni dobytku i dachu nad głową. Zagrożone są kolejne. 

Służby i wolontariusze pracują nad zabezpieczeniem i usuwaniem skutków powodzi. Według relacji lokalnych mieszkańców panuje chaos organizacyjny i informacyjny.


 

POLECANE
Już ją prawie pocałował. Romans w Tańcu z gwiazdami? Od plotek aż huczy Wiadomości
"Już ją prawie pocałował". Romans w "Tańcu z gwiazdami"? Od plotek aż huczy

Mimo że wielkimi krokami nadchodzi kolejny odcinek uwielbianego show Polsatu "Taniec z gwiazdami", fanów cały czas rozgrzewa poprzedni. W sieci aż huczy od plotek o potencjalnym romansie Julii Żugaj i jej partnera Wojciecha Kuciny. Para prezentuje się znakomicie, a pikanterii sytuacji dodaje fakt, że Julia ma narzeczonego

Niemcy: Bundestag zajmie się dekryminalizacją pedofilii gorące
Niemcy: Bundestag zajmie się dekryminalizacją pedofilii

Niemiecki Bundestag omawia w tym tygodniu petycję lobbysty pedofilii Dietera Giesekinga. Petycja wzywa do prawnej ochrony tak zwanych „pedoseksualistów” i zapisania ochrony pedofilii w konstytucji. Pedofilia ma być uznana za tożsamość, która ma swoje prawa i wymaga ochrony.

Grzegorz Krychowiak znalazł nowy klub. Sensacyjny kierunek Wiadomości
Grzegorz Krychowiak znalazł nowy klub. Sensacyjny kierunek

Grzegorz Krychowiak będzie kontynuował swoją piłkarską karierę na Cyprze.

Urodził się w Kluczborku. Jest współtwórcą Chata GPT tylko u nas
Urodził się w Kluczborku. Jest współtwórcą Chata GPT

Polak, który naprawdę zmienił świat. Chat GPT został udostępniony w jego własne urodziny. Z pewnym wzruszeniem przedstawiam pierwszy reportaż o naszym rodaku, Wojtku Zarembie. Człowieku, który zakładając Open AI, kierując tam obszarem AI miał i stale ma kluczowy udział we wprowadzeniu świata w rewolucję, pod hasłem Sztucznej Inteligencji.

Francuzi w szoku: Macron zakazał fotografowania wnętrza Notre Dame Wiadomości
Francuzi w szoku: Macron zakazał fotografowania wnętrza Notre Dame

Z niezrozumieniem spotkała się decyzja prezydenta Francji Emmanuela Macrona o wprowadzeniu zakazaniu fotografowania wnętrza odbudowywanej katedry Notre Dame.

Nie żyje ważny dowódca Hezbollahu Wiadomości
Nie żyje ważny dowódca Hezbollahu

Dowódca jednostki powietrznej Hezbollahu Mohammad Surur został zabity w czwartkowym nalocie na Bejrut - poinformowało izraelskie wojsko. Premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że armia będzie atakować Hezbollah do czasu osiągnięcia celów wojennych. Rozwiał tym samym nadzieje na przyjęcie tymczasowego rozejmu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawski Transport Publiczny przekazał ważną informację dla mieszkańców Warszawy i przejezdnych. Wszyscy uczestnicy ruchu drogowego i komunikacji miejskiej w stolicy powinni przygotować się na istotne zmiany.

Fala kulminacyjna na Odrze: nowe informacje Wiadomości
Fala kulminacyjna na Odrze: nowe informacje

Sytuacja na Odrze w woj. lubuskim jest spokojna, nie ma żadnego zagrożenia, Słubice się obroniły – powiedział w czwartek PAP mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. W piątek fala kulminacyjna dotrze do Kostrzyna Nad Odrą - dodał.

Są kolejne ofiary powodzi. Jest komunikat policji gorące
Są kolejne ofiary powodzi. Jest komunikat policji

Są nowe informacje na temat oficjalnie potwierdzonych ofiar powodzi w Polsce.

Biedroń i Czarzasty mają stracić władzę w Lewicy polityka
Biedroń i Czarzasty mają stracić władzę w Lewicy

Szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski mają zostać nowymi przewodniczącymi Nowej Lewicy - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do zarządu partii. Zastąpią dotychczasowych liderów Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.

REKLAMA

Mieli jechać na Mazury, pojechali pomagać powodzianom

Mieli jechać grupą przyjaciół na Mazury. Wykupione łódki, zakwaterowanie. Tuż przed wyjazdem przyszła wiadomość o tym, że południe Polski zalewa powódź. Nie wahali się zrezygnować z wypoczynku i zebrali się 14-osobową ekipą i przyjechali na Opolszczyznę pomagać powodzianom. 
Młodzi wolontariusze na zalanych przez powóź terenach Mieli jechać na Mazury, pojechali pomagać powodzianom
Młodzi wolontariusze na zalanych przez powóź terenach / fot. Monika Rutke/ Tysol.pl

Kantorowice, wieś w gminie Lewin Brzeski, która dotkliwie ucierpiała podczas powodzi. Z całej wsi ocalało zaledwie kilka domów. Tutaj spotykamy grupę studentów, która sama się zorganizowała i pomaga mieszkańcom w usuwaniu skutków powodzi. 

- Stwierdziliśmy, że Mazury nam nie uciekną, a tutaj nasza pomoc się bardziej przyda, tylu chłopa - nikomu nie umniejszać, bo dziewczyny też są dwie w ekipie. 

Częściowo znamy się ze starych harcerskich przygód, no i skrzyknęliśmy się i przyjechaliśmy pomagać, bo ciężko byłoby nam spokojnie wypoczywać wiedząc, co tutaj się dzieje

Na pytanie skąd przyjechali odpowiadają jednogłośnie:

- Zewsząd. Największa grupa jest z Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, część z nas jest z Opola, część z Mławy, Lubina, Rudy Śląskiej, z Żar, Kielc, Łodzi

- wymienia Maciek. 

Czytaj również: „S” Warszawskich Wodociągów: Panie prezydencie, musimy wychodzić na ulicę?

Marcin Bąk: Przyroda przypomina...

 

Na pierwszej linii

Usuwają szlam z domów, garaży i piwnic. Pomagają na tej pierwszej linii - wtedy, gdy sprzęt nie ma jeszcze szansy dojechać do zalanych domostw i mieszkań. 

- Jeździmy w sumie od tygodnia. Kilka dni mieliśmy pracę w Głuchołazach, potem tam weszło wojsko z pomocą więc powoli się z stamtąd wycofaliśmy bo takie pierwsze porządki tam były zrobione, teraz potrzebny tam był już ciężki sprzęt. A my raczej wykonujemy takie prace, gdzie ciężki sprzęt jeszcze nie wjedzie. Typowa brudna robota. Odszlamianie garaży, jakaś wycinka drzew

- mówi Maciej Rapa. 

- Nasze zadania to też robienie tych szlaków komunikacyjnych w ogródkach, tak żeby ten ciężki sprzęt mógł dojechać do domu. Wyrzucanie szlamu z mieszkań, paneli, które były zalane, opróżnianie piwnic, pokoi z mokrych mebli, które trzeba wyrzucić

- mówi Agnieszka.

 

Wsparcie harcerzy

Tę nieformalną grupę społeczników wspierają harcerze. To oni udostępnili im miejsca do spania w harcówce. Śpią na materacach, a jak zwalnia się miejsce to ściągają kolejnych znajomych do pomocy.

- Myjemy się u babci kolegi, harcerze  jakąś tam lodówkę nam skombinowali

Bardzo nam pomagają harcerze. Tak nam to wszystko zorganizowali, żebyśmy mogli jechać do pracy, wrócić i nie musimy się niczym więcej przejmować, mamy załatwioną wodę, jedzenie, a takie rzeczy naprawdę nam ułatwiają życie

- mówi Mateusz. 

 

Mało snu

Pytamy, co tutaj robią pod świetlicą, gdzie jest zorganizowany hub pomocowy we wsi

- Większa część naszej ekipy właśnie teraz działa. A Maciek jest takim organizatorem, który działa i koordynuje pracę

Jak wygląda ich dzień? Wstają wcześnie, przygotowują sobie kanapki, pakują sprzęt, rozdzielają się na mniejsze zespoły i rozdzielają miejsca i zadania. 

Na bieżąco rozwiązują problemy związane z dojazdem, bo wciąż nie wszędzie można dojechać bezpośrednio. 

 - Oczywiście jest współpraca ze służbami, ale przede wszystkim to praca u podstaw - sami pytamy komu potrzebna jest pomoc. I pracujemy. Czasami do godzin wieczornych Ostatnio do 21.00 muł wyrzucaliśmy z garażu, żeby ten garaż do końca już odgruzować. Wczoraj już wracaliśmy z roboty, ale dostałem telefon o 21.30, że jest około 9 ton, TIR z pomocą do rozładowania Także wczoraj poszliśmy spać około drugiej

- opowiadają.

Gdy pokazują zdjęcia z domów, w których pomagali, czuć, że są wzruszeni.

- Warunki były chwilami wymagające. No ale ja nigdy nie zapomnę tej rodziny w Głuchołazach, która nawet nam naleśniki smażyła na takiej małej patelni na kartuszu. To było bardzo wzruszające

- mówi Agnieszka, która postanowiła swój dwutygodniowy urlop w pracy spędzić zamiast na odpoczynku, na ciężkiej fizycznej pracy.

Ich pomoc nie ogranicza się do ciężkiej roboty. Ich działania wspierają finansowo znajomi, którzy nie mogą z nimi pracować.

- Zebraliśmy od znajomych fundusze przez co mogliśmy zakupić troszkę sprzętu do pomocy,  pilarkę, generator prądu, motopompę, szlifierkę kątową, jakieś wiadra, łopaty, szufle i wodery, ludzie po prostu mnie znają i wiedzą, że wydam na to, na co jest potrzebne

- mówi Maciej.

- Byliśmy u takiego pana, który miał około 90 lat, a który mieszka na strychu, bo powódź mu zalała cały dom, no i też tam cały dom trzeba było odszlamić, bo tam nie miał nikogo do pomocy. Schorowana żona była u córki, a on sam coś tam próbował robić, to trzeba było mu pomóc.

No, ale ekipa jest mocna - super ludzie. 

 

"Ludzie chcą normalności"

Patrząc na ogrom zniszczenia, tragedię, która dotknęła mieszkańców nie jest łatwo utrzymać dobrego nastroju. Maciek i jego przyjaciele starają się jednak być pogodni.

- Uśmiechamy się bo ludzie chcą tutaj normalności. I myślę, że tym naszym uśmiechem możemy im trochę tę normalność przekazać

- mówi Maciek. 

Na pytanie, jak długo zamierzają zostać na terenie dotkniętym powodzią odpowiadają:

- Do kiedy będzie potrzebna pomoc. Póki co mamy jeszcze trochę czasu przed rozpoczęciem roku akademickiego, a urlopowicze zostaną dopóki mają urlop

 

Powodzie w Polsce

Pomimo wcześniejszych uspokajających komunikatów administracji rządowej południową Polskę dotknęły katastrofalne powodzie. Mieszkańcy licznych miejscowości zostali pozbawieni dobytku i dachu nad głową. Zagrożone są kolejne. 

Służby i wolontariusze pracują nad zabezpieczeniem i usuwaniem skutków powodzi. Według relacji lokalnych mieszkańców panuje chaos organizacyjny i informacyjny.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe