Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Moja prywatna wojna

Okazuje się, że nie stawiłem się na przesłuchanie. Jakie przesłuchanie? W 2008 r. Bo rzekomo zabrano mi prawo jazdy z DC. I teraz chcą, abym zapłacił za przywrócenie mi tego prawa jazdy. Ale przecież nikt mi nie zabrał prawa jazdy, bo ja nie mieszkałem wtedy w DC i już miałem od dawna prawo jazdy ze stanu Wirginia. A władze stanu Wirginia nic mi nigdy nie zabrały. Nikt nie wie, o co chodzi. W końcu wyczytują z systemu, że powinienem mieć przesłuchanie. Biurwa w Georgetown nie może mi pomóc, wysyła mnie do głównego biura przy L’Enfant Plaza.
 Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Moja prywatna wojna
/ pixabay.com

Tutaj znów kolejka i panienka z okienka. Grzebie w komputerze, w aktach. W końcu dogrzebuje się. Zostałem zatrzymany za przekroczenie limitu prędkości. I dlatego zawieszono mi prawo jazdy w DC. Kiedy? W 2008 r. Chciałbym opłacić koszty odwieszenia nie istniejącego prawa jazdy. Nie mogę, bo muszą mnie oficjalnie przesłuchać.

Na nowo przeżywam walkę z policyjną biurwą w 2008 r. Było tak: Wracałem do domu przed północą po 14 godzinach na uczelni i w biurze. Nagle syreny. Trzy radiowozy! Okazało się potem, że szukali kogoś, kto im uciekł podobnego koloru samochodem. Zatrzymali mnie. Oskarżyli, że jestem pijany. Zgodziłem się natychmiast na test. Wszystko poszło dobrze.

Policjanci chcieli przeszukać mój samochód. Nie zgodziłem się, bo to pogwałcenie moich konstytucyjnych praw. To zdecydowali się mnie aresztować za rzekome przekroczenie limitu szybkości, aby móc przeszukać samochód.

Po prostu chcieli utrzeć mi nosa. Nazywa się to „driving as white and wearing a suit” czyli jazda jako biały w garniturze. To odwrotność „driving as black” czyli bycie Murzynem, którego biali policjanci zatrzymują za kolor skóry. A mnie zatrzymali czarni policjanci. Taka delikatna walka klas iras. Policjanci przeszukali samochód. Nic nie znaleźli. Jeden z policjantów przeprosił w końcu, że to pomyłka. Powiedział, że ponieważ zostałem aresztowany, musi skierować sprawę do sądu, ale nie zjawi się na żadną rozprawę, więc nie będzie problemu. Mylił się.

Biurwa w DC DMV pyta, czy mam kopię mandatu z 2008 r. Nie mam. Mówię, że nic nie ma, bo po dwóch latach sąd przyznał mi rację – straciłem naturalnie kilka tysięcy dolarów na adwokata. Gdzie są akta? W sądzie w DC. Moje kopie akt są w magazynie z resztą szpargałów. Bez akt nie można ustalić daty przesłuchania. Paragraf 22. Co dalej? Mówią mi, że muszę teraz iść do sądu w DC, aby dostać potwierdzenie wyroku. I wrócić do biurwy, która ma wymyślić, co mam zrobić. Ale przynajmniej wszędzie w systemie DC występuję jako Marek Jan.

Za każdym razem biurwa marnuje mi około 5 godzin. Na szczęście mam ze sobą komputer i przynajmniej mogę dla Tysola napisać. Obawiam się, że będzie to opera mydlana wieloodcinkowa. Ameryka coraz szybszymi krokami zbliża się do komuny. A ja chcę po prostu żyć jako Marek Jan.

Washington, DC, 29 października 2017
www.iwp.edu


 

POLECANE
Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni gorące
Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni

Niemiecki dom aukcyjny Felzmann chce sprzedać na licytacji dokumenty należące do ofiar obozów koncentracyjnych. Wśród wystawionych przedmiotów są listy więźniów, kartoteki Gestapo i osobiste pamiątki. Organizacje pamięci o Holokauście mówią o „skandalu” i żądają natychmiastowego przerwania aukcji.

Tragedia w Wielkopolsce: 45-latek znaleziony martwy z ostatniej chwili
Tragedia w Wielkopolsce: 45-latek znaleziony martwy

Policja wyjaśnia, jak zginął 45-latek, którego ciało zostało znalezione w sobotę po południu na jednej z ulic w Poznaniu. Niewykluczone, że mężczyzna został pobity; zatrzymano dwie osoby.

Zdjęcie Polaka otrzymało wyróżnienie od NASA Wiadomości
Zdjęcie Polaka otrzymało wyróżnienie od NASA

Zdjęcie wykonane przez Piotra Czerskiego trafiło 15 listopada na stronę NASA jako Astronomy Picture of the Day. To ogromne wyróżnienie, przyznawane jedynie najbardziej wyjątkowym fotografiom związanym z kosmosem. Jego praca, zatytułowana „Andromeda i Przyjaciele”, przedstawia Galaktykę Andromedy oraz towarzyszące jej mniejsze galaktyki - M32 i M110.

Karol Nawrocki: zapraszam Zełenskiego do Warszawy Wiadomości
Karol Nawrocki: zapraszam Zełenskiego do Warszawy

Prezydent Karol Nawrocki w rozmowie z tygodnikiem Do Rzeczy (która ukaże się w najbliższym wydaniu) stwierdził, że oczekuje przyjazdu Wołodymyra Zełenskiego do Polski. Podkreślił, że wizyta w Warszawie byłaby okazją do spotkania z ukraińską diasporą oraz do podziękowania Polakom za wsparcie udzielane Ukrainie od początku wojny.

Kontuzja w reprezentacji Polski przed meczem z Maltą z ostatniej chwili
Kontuzja w reprezentacji Polski przed meczem z Maltą

Sebastian Szymański opuścił zgrupowanie kadry przed poniedziałkowym meczem z Maltą, który zakończy fazę grupową eliminacji mistrzostw świata - poinformował selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Jan Urban, cytowany na stronie PZPN.

Niemiecki historyk: Berlin wykorzystuje „kulturę pamięci”, aby blokować reparacje wojenne tylko u nas
Niemiecki historyk: Berlin wykorzystuje „kulturę pamięci”, aby blokować reparacje wojenne

Niemiecki historyk Karl Heinz Roth ujawnia, że Berlin stosuje „kulturę pamięci” jako strategię odsuwania rozmów o odszkodowaniach za II wojnę światową. Jego analiza pokazuje, jak ta metoda zadziałała wobec Grecji — i jak podobny mechanizm ma dziś dotyczyć Polski.

Atak zimy nad Polską: nadchodzą śnieg i przymrozki Wiadomości
Atak zimy nad Polską: nadchodzą śnieg i przymrozki

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad wschodnią i południowo-wschodnią częścią Europy będzie zalegał jeszcze słabnący układ wyżowy. Resztę kontynentu zdominują liczne niże z frontami atmosferycznymi. Polska od południowego zachodu będzie się dostawać pod wpływ zatoki niżowej z pofalowanym frontem chłodnym. Na froncie tym utworzy się płytki ośrodek niżowy, który w ciągu dnia przemieszczać się będzie przez północną część kraju. Napływać będzie wilgotne powietrze polarne morskie, które przejściowo będzie wypierać z północy kraju chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego.

Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi

Od 7 listopada 2025 roku w Łodzi działa pierwszy odcinkowy pomiar prędkości. System pojawił się na ul. Chocianowickiej i ma zwiększyć bezpieczeństwo kierowców oraz pieszych. Gdzie dokładnie stanęły kamery, jakie obowiązuje tu ograniczenie oraz dlaczego wybrano właśnie to miejsce?

Tusk znowu kłamał? Naczelna Izba Lekarska odpowiada premierowi z ostatniej chwili
Tusk znowu kłamał? Naczelna Izba Lekarska odpowiada premierowi

Premier Donald Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej w Retkowie stanowczo zaprzeczył doniesieniom o odsyłaniu pacjentów onkologicznych ze szpitali. „To jest kłamstwo, prostowaliśmy te informacje” - mówił szef rządu. Dodał: „Do tej pory informacje, jakie przekazywano, były sprawdzane natychmiast i okazywały się nieprawdziwe”. Podkreślił, że szpitale nie mają prawa odsyłać tych chorych, a w razie choćby jednego przypadku osobiście interweniuje minister zdrowia. Tusk wspomniał też o rozmowie z szefową MZ, Jolantą Sobierańską-Grendą.

Interwencja w Koninie zakończyła się tragedią. Nie żyje 39-latek Wiadomości
Interwencja w Koninie zakończyła się tragedią. Nie żyje 39-latek

W jednej z dzielnic Konina doszło do tragicznie zakończonej interwencji służb. Policja została wezwana do agresywnego mężczyzny, którego zachowanie budziło niepokój. Po kilku minutach od obezwładnienia 39-latek stracił przytomność i mimo reanimacji zmarł.

REKLAMA

Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Moja prywatna wojna

Okazuje się, że nie stawiłem się na przesłuchanie. Jakie przesłuchanie? W 2008 r. Bo rzekomo zabrano mi prawo jazdy z DC. I teraz chcą, abym zapłacił za przywrócenie mi tego prawa jazdy. Ale przecież nikt mi nie zabrał prawa jazdy, bo ja nie mieszkałem wtedy w DC i już miałem od dawna prawo jazdy ze stanu Wirginia. A władze stanu Wirginia nic mi nigdy nie zabrały. Nikt nie wie, o co chodzi. W końcu wyczytują z systemu, że powinienem mieć przesłuchanie. Biurwa w Georgetown nie może mi pomóc, wysyła mnie do głównego biura przy L’Enfant Plaza.
 Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Moja prywatna wojna
/ pixabay.com

Tutaj znów kolejka i panienka z okienka. Grzebie w komputerze, w aktach. W końcu dogrzebuje się. Zostałem zatrzymany za przekroczenie limitu prędkości. I dlatego zawieszono mi prawo jazdy w DC. Kiedy? W 2008 r. Chciałbym opłacić koszty odwieszenia nie istniejącego prawa jazdy. Nie mogę, bo muszą mnie oficjalnie przesłuchać.

Na nowo przeżywam walkę z policyjną biurwą w 2008 r. Było tak: Wracałem do domu przed północą po 14 godzinach na uczelni i w biurze. Nagle syreny. Trzy radiowozy! Okazało się potem, że szukali kogoś, kto im uciekł podobnego koloru samochodem. Zatrzymali mnie. Oskarżyli, że jestem pijany. Zgodziłem się natychmiast na test. Wszystko poszło dobrze.

Policjanci chcieli przeszukać mój samochód. Nie zgodziłem się, bo to pogwałcenie moich konstytucyjnych praw. To zdecydowali się mnie aresztować za rzekome przekroczenie limitu szybkości, aby móc przeszukać samochód.

Po prostu chcieli utrzeć mi nosa. Nazywa się to „driving as white and wearing a suit” czyli jazda jako biały w garniturze. To odwrotność „driving as black” czyli bycie Murzynem, którego biali policjanci zatrzymują za kolor skóry. A mnie zatrzymali czarni policjanci. Taka delikatna walka klas iras. Policjanci przeszukali samochód. Nic nie znaleźli. Jeden z policjantów przeprosił w końcu, że to pomyłka. Powiedział, że ponieważ zostałem aresztowany, musi skierować sprawę do sądu, ale nie zjawi się na żadną rozprawę, więc nie będzie problemu. Mylił się.

Biurwa w DC DMV pyta, czy mam kopię mandatu z 2008 r. Nie mam. Mówię, że nic nie ma, bo po dwóch latach sąd przyznał mi rację – straciłem naturalnie kilka tysięcy dolarów na adwokata. Gdzie są akta? W sądzie w DC. Moje kopie akt są w magazynie z resztą szpargałów. Bez akt nie można ustalić daty przesłuchania. Paragraf 22. Co dalej? Mówią mi, że muszę teraz iść do sądu w DC, aby dostać potwierdzenie wyroku. I wrócić do biurwy, która ma wymyślić, co mam zrobić. Ale przynajmniej wszędzie w systemie DC występuję jako Marek Jan.

Za każdym razem biurwa marnuje mi około 5 godzin. Na szczęście mam ze sobą komputer i przynajmniej mogę dla Tysola napisać. Obawiam się, że będzie to opera mydlana wieloodcinkowa. Ameryka coraz szybszymi krokami zbliża się do komuny. A ja chcę po prostu żyć jako Marek Jan.

Washington, DC, 29 października 2017
www.iwp.edu



 

Polecane
Emerytury
Stażowe