Marcin Bąk: Wszystko, czego dotknie się ekipa Tuska, rozpada się w rękach

Zbliża się wrzesień a wraz z nim zapowiadane przez premiera przyspieszenie rozprawy z PiS. Wjazd z buta do mediów państwowych, do prokuratury, aresztowanie posłów, czyszczenie instytucji poprzez bezprawne skracanie kadencji dyrektorów – to wszystko była dopiero rozgrzewka.
Donald Tusk  Marcin Bąk: Wszystko, czego dotknie się ekipa Tuska, rozpada się w rękach
Donald Tusk / PAP/Tomasz Waszczuk

W jednym z moich ulubionych filmów historycznych „Rob Roy” jest scena, w której pokiereszowany przez Rob Roya czarny charakter Cunnigham odzyskuje mowę mówiąc – „dajcie go mnie”. Markiz Montrose komentuje ten fakt zdaniem – „Nie należy lekceważyć potęgi płynącej z nienawiści”.

Co robi obecny rząd czy szerzej koalicja rządząca od dziewięciu miesięcy? Część prawicowych publicystów i prawie wszyscy opozycyjni politycy twierdzą, że nie robi nic. Że nie realizuje swoich zapowiedzi z czasów kampanii wyborczej. Mylą się. Rząd premiera Donalda Tuska i wspierająca go koalicja sejmowa robi dokładnie to, co było realną obietnicą wyborczą i co stało się powodem zwycięstwa w wyborach październikowych. Rząd realizuje zapowiedzi wyborcze. Mówiąc zapowiedzi musimy dokonać pewnego rozgraniczenia na zapowiedzi realne i rodzaj politycznego, pijarowego teatrum. Do tej ostatniej kategorii zaliczyć możemy spokojnie wszystkie „Sto Obietnic na Sto Dni”. Zarówno sami politycy składający te obietnice wiedzieli, że nie zostaną one nigdy zrealizowane, jak i wyborcy do których je kierowano, mieli świadomość, że to tylko teatr, rodzaj tańca godowego a nie realne sprawy. Realne obietnice były dwie – pierwsza to „Przywrócić dobre relacje ze światem” (czytaj – z Unią) a druga to po prostu ***** PiS.

Czytaj także: Tragedia nad rzeką: nie żyje mężczyzna

Niech nas tylko poklepią po plecach...

Zajmijmy się najpierw pierwszą obietnicą. Znaczna część elektoratu „Uśmiechniętej Koalicji” posiada silny kompleks niższości, wyhodowany przez dekady pedagogiki wstydu. Polska jest dla nich wciąż „brzydką panną bez posagu” i powinna pokornie czekać na łaskę starszych i mądrzejszych. W związku z tym każdą informacja o zmarszczeniu brwi przez jakiegoś unijnego komisarza, każdy cytat z niemieckiego dziennika krytyczny wobec Polski, od razu przyjmowany jest wśród tych zakompleksionych ludzi z niepokojem. Teraz żaden Niemiec już się na nas nie gniewa ani żaden urzędnik unijny. Droga do tego, by „świat znów nas szanował” była prosta – wygasić wszystkie inwestycje, mogące kiedyś uczynić Polskę silną, siedzieć cicho w sprawie reparacji wojennych i będzie dobrze. No i jest dobrze, CPK, polski atom, porty przeładunkowe, to wszystko odpływa gdzieś daleko.

Druga obietnica wyborcza koalicji 13 grudnia jest znacznie prostsza. Pięć gwiazdek PiS. I ta obietnica jest realizowana i będzie realizowana. Jej działanie opiera się na umiejętnie sterowanej mieszaninie niskich uczuć, jakimi są nienawiść, pogarda, strach i poczucie wyższości. Nienawiść już nie tylko do polityków obecnej opozycji ale nienawiść do ich elektoratu. Nienawiść hodowana umiejętnie przez lata, hodowana dzięki pracy mediów głównego nurtu i liderów opinii. I trzeba zaznaczyć stanowczo – nienawiść w znacznej mierze szczera, bezinteresowna.  Są dość dobre dane badawcze na temat elektoratu obecnej koalicji rządzącej, to są ludzie w znacznej mierze dobrze sytuowani, których status materialny w czasach rządów PiS nie obniżył się. Oni nie zbiednieli, nie ponieśli też żadnych innych, realnych strat pod rządami prawicy. Oni po prostu szczerze nienawidzą „tej pisowskiej hołoty za pińcet plus”. Przesadzam? Tak ale tylko trochę. Szkieletem, rdzeniem tej grupy jest nieformalna sekta, bo trudno inaczej to określić, „Silni Razem”. Wystarczy parę chwil lektury wpisów tego towarzystwa, by przyznać rację filmowemu markizowi Montrose. Oni napędzają sporą część pozostałego elektoratu koalicji. Dla nich były realizowane i będą realizowane w najbliższym czasie wszystkie wjazdy policji i ABW do prywatnych mieszkań, łamanie przepisów, przetrzymywanie ludzi w aresztach wydobywczych.

Czytaj także: Atak nożownika na niemieckim festynie: nowe informacje

Elektorat na razie nie odwróci się

Premier Donald Tusk i jego ekipa nie umie rządzić, czego się nie dotkną,  to rozpada im się w rękach. Orlen, koncern przynoszący za rzędów PiS krociowe zyski, zaczął pikować w dół. Można chwilami odnieść wrażenie, że gdyby tym mistrzom sztuki zarządzania oddać w zarząd kopalnie złota, to już po paru miesiącach zaczęła by ona przynosić straty. Część polityków i publicystów związanych z Prawicą wyciąga z tego wniosek, że w obliczu takiej nieudolności, elektorat widząc że rząd jedyne co może robić, to mścić się na PiSie, zacznie się od niego odwracać. Moim zdaniem, jest to wniosek niesłuszny. Elektorat rządzącej obecnie koalicji w znacznej mierze nie podejmował i wciąż nie podejmuje racjonalnych wyborów, lecz motywowany jest nienawiścią. A jej potęgi


 

POLECANE
Ekspert: Nord Stream 3 - Niemcy ratują Rosję gorące
Ekspert: Nord Stream 3 - Niemcy ratują Rosję

Niemcy przez długie lata opierały sukcesy swojej gospodarki na drenażu innych gospodarek strefy euro i na tanich surowcach z Rosji. Sytuacja zmieniła się po wybuchu wojny na Ukrainie. A właściwie to "miała się zmienić".

Wojna zakończy się w ciągu dwóch miesięcy. Prezydent Rosji jest gotowy do negocjacji? Wiadomości
"Wojna zakończy się w ciągu dwóch miesięcy". Prezydent Rosji jest gotowy do negocjacji?

W wywiadzie dla państwowej telewizji, prezydent Rosji Władimir Putin wyraził gotowość do negocjacji w celu zakończenia wojny na Ukrainie. Stwierdził również, że jeśli Kijów nie będzie otrzymywał pomocy wojskowej to koniec wojny może nastąpić w najbliższych miesiącach.

W kuluarach PE dyskutowany jeden temat: jak pozbyć się Zielonego Ładu gorące
"W kuluarach PE dyskutowany jeden temat: jak pozbyć się Zielonego Ładu"

W nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych europoseł Beata Szydło powiedziała, że w kuluarach PE coraz częściej przewija się temat pozbycia się Zielonego Ładu. - Okazuje się, że Zielony Ład jest już passe - powiedziała europoseł Beata Szydło.

UE nałożyła sankcje na agentów GRU. Chodzi o atak hakerski na Estonię Wiadomości
UE nałożyła sankcje na agentów GRU. Chodzi o atak hakerski na Estonię

Jak przekazał estoński MSZ w komunikacie, Unia Europejska nałożyła sankcje na kilku członków rosyjskiego wywiadu wojskowego.

Chory Łukaszenka, bezradna białoruska opozycja tylko u nas
Chory Łukaszenka, bezradna białoruska opozycja

Swiatłana Cichanouska podkreśla, że białoruskie „wybory” to farsa. - To nie wybory, a raczej „specjalna operacja wyborcza”, której celem jest utrzymanie przez Łukaszenkę władzy – powiedziała przebywająca na emigracji rywalka Łukaszenki z 2020 roku. Nie dodała, że te „wybory” to również dowód bezradności opozycji. Opozycji podzielonej. Zresztą strategia samej Cichanouskiej musi budzić duże wątpliwości.

Szef MSZ Francji wyraził chęć pomocy Danii. Chodzi o spór ws. Grenlandii Wiadomości
Szef MSZ Francji wyraził chęć pomocy Danii. Chodzi o spór ws. Grenlandii

Szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot poinformował, że jego kraj jest gotowy wesprzeć Danię w przypadku zaostrzenia sporu wokół Grenlandii. Chodzi o roszczenia prezydenta USA Donalda Trumpa, które zgłaszał już pod koniec 2024 roku.

Nieoficjalnie: Znamy nazwisko kandydata na ambasadora USA w Polsce Wiadomości
Nieoficjalnie: Znamy nazwisko kandydata na ambasadora USA w Polsce

Według nieoficjalnych ustaleń rozgłośni RMF FM, nowym ambasadorem USA w Polsce może zostać Jim Mazurkiewicz. Z opublikowanych informacji wynika, że jest najmocniejszym kandydatem.

Donald Trump zmienił nazwę Zatoki Meksykańskiej. Google wydało komunikat Wiadomości
Donald Trump zmienił nazwę Zatoki Meksykańskiej. Google wydało komunikat

Amerykański koncern Google postanowił zareagować na działania prezydenta Donalda Trumpa ws. zmiany nazwy góry McKinley oraz Zatoki Meksykańskiej. Firma wprowadzi nowe nazwy na swoich mapach. Google zapewniło również, że na razie korekt nie będzie w innych krajach, ponieważ te mogą samodzielnie nazywać obiekty geograficzne.  

Ja prawdy się nie boję. Jarosław Szymczyk zareagował na działania prokuratury Wiadomości
"Ja prawdy się nie boję". Jarosław Szymczyk zareagował na działania prokuratury

Były szef policji gen. Jarosław Szymczyk odniósł się do działań prokuratury, która wzniosła przeciwko niemu akt oskarżenia. Chodzi o wydarzenia z 2022 roku, gdy w siedzibie KGP eksplodował granatnik.

Szokujące plany SO w Warszawie. Prof. Manowska: Przychodzą na myśl najmroczniejsze momenty polskiej historii z ostatniej chwili
Szokujące plany SO w Warszawie. Prof. Manowska: Przychodzą na myśl najmroczniejsze momenty polskiej historii

Plan przeniesienia sędziów, którzy orzekają w pionie karnym Sądu Okręgowego w Warszawie, do specjalnej sekcji przywodzi na myśl najmroczniejsze momenty w polskiej historii - oceniła we wtorek I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Podkreśliła, że plan ten jest motywowany politycznie.

REKLAMA

Marcin Bąk: Wszystko, czego dotknie się ekipa Tuska, rozpada się w rękach

Zbliża się wrzesień a wraz z nim zapowiadane przez premiera przyspieszenie rozprawy z PiS. Wjazd z buta do mediów państwowych, do prokuratury, aresztowanie posłów, czyszczenie instytucji poprzez bezprawne skracanie kadencji dyrektorów – to wszystko była dopiero rozgrzewka.
Donald Tusk  Marcin Bąk: Wszystko, czego dotknie się ekipa Tuska, rozpada się w rękach
Donald Tusk / PAP/Tomasz Waszczuk

W jednym z moich ulubionych filmów historycznych „Rob Roy” jest scena, w której pokiereszowany przez Rob Roya czarny charakter Cunnigham odzyskuje mowę mówiąc – „dajcie go mnie”. Markiz Montrose komentuje ten fakt zdaniem – „Nie należy lekceważyć potęgi płynącej z nienawiści”.

Co robi obecny rząd czy szerzej koalicja rządząca od dziewięciu miesięcy? Część prawicowych publicystów i prawie wszyscy opozycyjni politycy twierdzą, że nie robi nic. Że nie realizuje swoich zapowiedzi z czasów kampanii wyborczej. Mylą się. Rząd premiera Donalda Tuska i wspierająca go koalicja sejmowa robi dokładnie to, co było realną obietnicą wyborczą i co stało się powodem zwycięstwa w wyborach październikowych. Rząd realizuje zapowiedzi wyborcze. Mówiąc zapowiedzi musimy dokonać pewnego rozgraniczenia na zapowiedzi realne i rodzaj politycznego, pijarowego teatrum. Do tej ostatniej kategorii zaliczyć możemy spokojnie wszystkie „Sto Obietnic na Sto Dni”. Zarówno sami politycy składający te obietnice wiedzieli, że nie zostaną one nigdy zrealizowane, jak i wyborcy do których je kierowano, mieli świadomość, że to tylko teatr, rodzaj tańca godowego a nie realne sprawy. Realne obietnice były dwie – pierwsza to „Przywrócić dobre relacje ze światem” (czytaj – z Unią) a druga to po prostu ***** PiS.

Czytaj także: Tragedia nad rzeką: nie żyje mężczyzna

Niech nas tylko poklepią po plecach...

Zajmijmy się najpierw pierwszą obietnicą. Znaczna część elektoratu „Uśmiechniętej Koalicji” posiada silny kompleks niższości, wyhodowany przez dekady pedagogiki wstydu. Polska jest dla nich wciąż „brzydką panną bez posagu” i powinna pokornie czekać na łaskę starszych i mądrzejszych. W związku z tym każdą informacja o zmarszczeniu brwi przez jakiegoś unijnego komisarza, każdy cytat z niemieckiego dziennika krytyczny wobec Polski, od razu przyjmowany jest wśród tych zakompleksionych ludzi z niepokojem. Teraz żaden Niemiec już się na nas nie gniewa ani żaden urzędnik unijny. Droga do tego, by „świat znów nas szanował” była prosta – wygasić wszystkie inwestycje, mogące kiedyś uczynić Polskę silną, siedzieć cicho w sprawie reparacji wojennych i będzie dobrze. No i jest dobrze, CPK, polski atom, porty przeładunkowe, to wszystko odpływa gdzieś daleko.

Druga obietnica wyborcza koalicji 13 grudnia jest znacznie prostsza. Pięć gwiazdek PiS. I ta obietnica jest realizowana i będzie realizowana. Jej działanie opiera się na umiejętnie sterowanej mieszaninie niskich uczuć, jakimi są nienawiść, pogarda, strach i poczucie wyższości. Nienawiść już nie tylko do polityków obecnej opozycji ale nienawiść do ich elektoratu. Nienawiść hodowana umiejętnie przez lata, hodowana dzięki pracy mediów głównego nurtu i liderów opinii. I trzeba zaznaczyć stanowczo – nienawiść w znacznej mierze szczera, bezinteresowna.  Są dość dobre dane badawcze na temat elektoratu obecnej koalicji rządzącej, to są ludzie w znacznej mierze dobrze sytuowani, których status materialny w czasach rządów PiS nie obniżył się. Oni nie zbiednieli, nie ponieśli też żadnych innych, realnych strat pod rządami prawicy. Oni po prostu szczerze nienawidzą „tej pisowskiej hołoty za pińcet plus”. Przesadzam? Tak ale tylko trochę. Szkieletem, rdzeniem tej grupy jest nieformalna sekta, bo trudno inaczej to określić, „Silni Razem”. Wystarczy parę chwil lektury wpisów tego towarzystwa, by przyznać rację filmowemu markizowi Montrose. Oni napędzają sporą część pozostałego elektoratu koalicji. Dla nich były realizowane i będą realizowane w najbliższym czasie wszystkie wjazdy policji i ABW do prywatnych mieszkań, łamanie przepisów, przetrzymywanie ludzi w aresztach wydobywczych.

Czytaj także: Atak nożownika na niemieckim festynie: nowe informacje

Elektorat na razie nie odwróci się

Premier Donald Tusk i jego ekipa nie umie rządzić, czego się nie dotkną,  to rozpada im się w rękach. Orlen, koncern przynoszący za rzędów PiS krociowe zyski, zaczął pikować w dół. Można chwilami odnieść wrażenie, że gdyby tym mistrzom sztuki zarządzania oddać w zarząd kopalnie złota, to już po paru miesiącach zaczęła by ona przynosić straty. Część polityków i publicystów związanych z Prawicą wyciąga z tego wniosek, że w obliczu takiej nieudolności, elektorat widząc że rząd jedyne co może robić, to mścić się na PiSie, zacznie się od niego odwracać. Moim zdaniem, jest to wniosek niesłuszny. Elektorat rządzącej obecnie koalicji w znacznej mierze nie podejmował i wciąż nie podejmuje racjonalnych wyborów, lecz motywowany jest nienawiścią. A jej potęgi



 

Polecane
Emerytury
Stażowe