Poseł koalicji ostro o Tusku. „Bardziej niż prace rządu zajmuje go pijar”
„Tuska bardziej niż rząd zajmuje pijar”
W rozmowie z „SE” Marek Sawicki podkreślił, że nie przekonują go oświadczenia Donalda Tuska, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich.
Polityka to taki świat, w którym wydarzenia biegną szybciej, niż sami politycy je zakładają. Do Bożego Narodzenia może zdarzyć się mnóstwo rzeczy. Poza tym tylko wiadomości zdementowane są prawdziwe, a dementi Donalda Tuska już było chyba ze dwa razy. Sposób prowadzenia polityki przez premiera wskazuje na to, że to on wystartuje. Mniej zajmuje go kierowanie pracami rządu, a bardziej zajmuje go pijar
– nie przebierał w słowach Sawicki. Jako przykład podał 15 sierpnia i dzień Wojska Polskiego.
Przecież w defiladzie uczestniczył zazwyczaj prezydent i szef MON. Tymczasem w tym roku premier prezentował się przy wojsku, mieliśmy wystąpienia prezydenta i, o dziwo, premiera. To są dość jasne oznaki wskazujące na to, że Donald Tusk będzie startował na prezydenta. Ponadto wie doskonale, że Rafał Trzaskowski z ewentualnym kandydatem PiS-u nie wygra, natomiast Donald Tusk z każdym kandydatem PiS-u ma szansę wygrać. Dlatego tak dba o to, aby cały proces rozliczeń PiS-u szedł bardzo ślamazarnie, żeby nie daj Boże do wyborów prezydenckich partii Kaczyńskiego nie spadło poniżej 20 proc., czy nawet 15 proc. Mam wrażenie, że prokuratura nadzorowana przez prof. Adama Bodnara nie jest prokuraturą sprawną. Dziś więcej o złodziejstwie PiS-u mówimy, niż to złodziejstwo ścigamy
– powiedział polityk.
„To polityczne samobójstwo”
W opinii Sawickiego kandydatami na prezydenta mogą być Donald Tusk bądź Radosław Sikorski. Na uwagę, że również Rafał Trzaskowski może zostać wspólnym kandydatem, odparł:
To jest taki świetny pomysł z serii tych wspaniałych pomysłów na eurowybory, kiedy na czele tęczowej koalicji stanął Tusk, a teraz na jej czele ma stanąć Trzaskowski. Poza Aleksandrem Kwaśniewskim, który zresztą nie eksponował swojej lewicowości, żaden z kandydatów lewicowych nie wygrał wyborów prezydenckich. Polskie społeczeństwo jest bardziej konserwatywne niż polska polityka. Jeśli ktoś liczy, że kandydat lewicowy wygra wybory z konserwatystą, to jest w błędzie. Popieranie więc Trzaskowskiego na wspólnego kandydata całej koalicji byłoby samobójstwem politycznym dla tego obozu
– podsumował Marek Sawicki.