Pełnomocnik Marcina Romanowskiego dementuje doniesienia „Gazety Wyborczej”
Dokumenty pozwalające na zatrzymanie posła Marcina Romanowskiego są już w Prokuraturze Krajowej. – Nie ma potrzeby doprowadzania go w kajdankach o 6 rano, ale po postawieniu zarzutów na pewno zostanie zatrzymany – słyszymy w PK
– poinformował w tekście opublikowanym na portalu Wyborcza.pl Wojciech Czuchnowski.
Lewandowski dementuje
Informacje te zdementował w mediach społecznościowych mecenas Bartosz Lewandowski, pełnomocnik Marcina Romanowskiego.
Poseł Marcin Romanowski nie został zatrzymany, ani wezwany do Prokuratury. Nie jest prawdą – jak donoszą niektóre media (w tym „Gazeta Wyborcza” piórem Wojciecha Czuchnowskiego) – że stosowne uchwały Sejmu RP, zostały dostarczone do Prokuratury Krajowej. Właśnie dowiedziałem się, że dokumentów takich nie ma
– napisał.
Kontekst: sprawa Romanowskiego
W piątek Sejm uchylił immunitet posłowi klubu PiS Marcinowi Romanowskiemu z Suwerennej Polski oraz zgodził się na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Decyzja ta jest związana ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Krajową w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Prokuratura Krajowa chce postawić byłemu wiceministrowi sprawiedliwości 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym rzekomych nadużyć związanych z Funduszem Sprawiedliwości.
Poseł @MarRomanowski nie został zatrzymany, ani wezwany do Prokuratury. Nie jest prawdą - jak donoszą niektóre media (w tym @gazeta_wyborcza piórem @czuchnowski) - że stosowne uchwały Sejmu RP, zostały dostarczone do Prokuratury Krajowej. Właśnie dowiedziałem się, że dokumentów… pic.twitter.com/Ir5NCHDjN4
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) July 15, 2024