Szokujące doniesienia o warunkach przetrzymywania ks. Olszewskiego. Jest reakcja Suwerennej Polski
Przedstawiciel Fundacji Profeto jest jednym z dziesięciu podejrzanych w śledztwie Prokuratury Krajowej, które dotyczy wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Obecnie przebywa w areszcie.
Tygodnik "Sieci" opublikował jego list, w którym duchowny ujawnił okoliczności swojego zatrzymania. Z relacji tej wynika, że był on poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z toalety.
Czytaj także: Chaos we Francji: Lewica nie może pogodzić się z wyborczą porażką [WIDEO]
Dziś rusza warszawska Strefa Czystego Transportu. Dantejskie sceny pod ZDM
Reakcja Suwerennej Polski
"Jesteśmy wstrząśnięci okolicznościami zatrzymania i przetrzymywania księdza Michała Olszewskiego. Jest torturowany psychicznie i fizycznie. To absolutnie nie powinno dziać się w demokratycznym państwie" - powiedział we wtorek poseł Zjednoczonej Prawicy (SP) Michał Wójcik w czasie konferencji prasowej przed Ministerstwem Sprawiedliwości.
Przypomniał, że w poniedziałek posłowie Suwerennej Polski złożyli zawiadomienie do Komitetu Organizacji Narodów Zjednoczonych Przeciwko Torturom w związku z zatrzymaniem przedstawiciela Fundacji Profeto. We wtorek natomiast składają zawiadomienie do prokuratury i udają się do Ministerstwa Sprawiedliwości, aby spotkać się z prokuratorem generalnym Adamem Bodnarem lub z osobą przez niego wskazaną, np. wiceszefową MS Marią Ejchardt.
Jak wyjaśnił Wójcik, posłowie chcą dokładnie poznać okoliczności zatrzymania i przetrzymywania duchownego. "My, jako posłowie nie zgadzamy się na to, żeby tego rodzaju represje były obecne w państwie demokratycznym" - powiedział.
Polityk dodał, że będzie zabiegał o spotkanie z przebywającym w areszcie duchownym. "Niezależnie od tego, co mówi Donald Tusk - strasząc nas sądem, mówiąc o tym, że nie mamy prawa mówić o torturach - otóż panie premierze, my wyjaśnimy te sprawy bardzo dokładnie" - zapewnił.
Poseł SP Sebastian Łukaszewicz pytał, dlaczego prokurator generalny nie weryfikuje słów księdza, które padły we wspomnianym liście. "Jeśli prawdą jest to, co jest napisane w tym liście, mamy do czynienia z niebywałym skandalem, bo artykuł 30 Konstytucji Rzeczypospolitej mówi o godności człowieka, którą powinny chronić władze publiczne" - ocenił.
Zdaniem posła PiS Michała Moskala, opisywana sprawa pokazuje, że "po raz kolejny mamy w Polsce do czynienia z sytuacją, w której mamy więźniów politycznych". "Takich, którzy mają być aresztowani, a potem skazywani w politycznych procesach bez żadnego umocowania w faktach" - powiedział.
"To, co było stosowane wobec ks. Olszewskiego, czyli nieudostępnianie możliwości jedzenia, budzenie w nocy, utrudnianie snu, ten cały szereg różnych działań, to są po prostu klasyczne tortury" - podkreślił Moskal.
Z archiwum Tomasza Gutrego. Przypominamy, jak atakowano manifestantów w czerwcu 1989 roku
Czytaj także: [Felieton „TS”] Marek Jan Chodakiewicz: Hodgeson i inni
Odpowiedź resortu sprawiedliwości
Ministerstwo Sprawiedliwości - w odpowiedzi na artykuł tygodnika "Sieci" - podkreśliło, że zatrzymanie podejrzanego przebiegło zgodnie z obowiązującymi przepisami. "Michał O. został pouczony o przysługujących mu prawach, nie składał skarg i bez zarzutów podpisał protokół z przeprowadzonych z jego udziałem czynności. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, poza zatrzymaniem i przekazaniem podejrzanego w ręce policji 26 marca br. nie przeprowadzali z Michałem O. żadnych dodatkowych czynności" - podał resort.
MS przekazało, że osadzony nie zgłaszał żadnych skarg do Służby Więziennej na stosowanie środków zapewniających jego bezpieczeństwo osobiste. Ponadto - zaznaczono - podejrzany, jak i jego obrońca nie składali zażaleń na sposób i prawidłowość przeprowadzenia czynności jego zatrzymania.
Jak zapewniono, wszystkie podejmowane w stosunku do księdza działania charakteryzują się poszanowaniem przysługującej osadzonemu godności osobistej i pozostają w zgodzie ze standardami wynikającymi z kodeksu karnego wykonawczego.