Sejm uchylił immunitet prezesowi NIK. Zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej?
Sejm zgodził się w piątek na uchylenie immunitetu prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Marianowi Banasiowi.
Sejm uchylił immunitet prezesowi NIK
O zgodę na pociągnięcie szefa Najwyższej Izby Kontroli do odpowiedzialności karnej wnioskował Główny Inspektor Transportu Drogowego, a sprawa dotyczyła przekroczenia dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym.
-
CZYTAJ TAKŻE: Nowa definicja gwałtu. Sejm podjął decyzję
Za wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie Banasia do odpowiedzialności karnej w tej sprawie głosowało 256 posłów, przeciw było 165, a 13 wstrzymało się od głosu.
Wniosek złożył Główny Inspektor Transportu Drogowego w maju 2022 r. w związku z tym, że Banaś, prowadząc samochód, przekroczył dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym – w Warszawie o 15 km/h.
„Sprawa jest bezsporna”
Dwa tygodnie temu na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej prezes NIK podkreślił, że „sprawa jest bezsporna” i od samego początku chciał zapłacić mandat za wykroczenie drogowe. Przepisy nie pozwalają jednak na nałożenie mandatu na prezesa NIK, nawet jeśli chce on mandat zapłacić od razu, konieczne jest wyrażenie przez Sejm zgody na uchylenie mu immunitetu.
Wynika to z Konstytucji RP, zgodnie z którą prezes Najwyższej Izby Kontroli nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności.
Problemy Mariana Banasia z wymiarem sprawiedliwości
Wykroczenie drogowe to niejedyny problem Mariana Banasia z wymiarem sprawiedliwości.
Są bowiem wobec niego formułowane dużo poważniejsze zarzuty, których nie można mu przedstawić ze względu na chroniący go immunitet.
Śledczy chcą postawić Marianowi Banasiowi 15 zarzutów, w tym dwa nowe. Jak wynika z ustaleń mediów, dotyczą one m.in kwestii zaniżania podatku przy najmie mieszkań i kamienicy, a także przekroczenia uprawnień.
Jednak w marcu tego roku minister sprawiedliwości Adam Bodnar zwrócił wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi NIK do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Minister Bodnar uznał wówczas, że dowody są niewystarczające, zlecił dodatkowe przesłuchania świadków oraz uzupełnienie materiału dowodowego o kolejne dokumenty finansowe szefa NIK i dokumentacją bankową.
Kontekst – działania Banasia
Kłopoty Banasia ciągną się od blisko pięciu lat.
Jednym z wątków jest słynna kamienica Mariana Banasia, gdzie – jak ujawnił w 2019 roku „Superwizjer” TVN – działał hotelik z pokojami na godziny, który był prowadzony przez pasierba mężczyzny. Wynajem kamienicy o powierzchni 400 mkw. i dwóch mniejszych miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu, a Banaś miał zaniżyć w oświadczeniach dochody z wynajmu nieruchomości.
Drugi nowy zarzut, jaki prokuratura chce postawić Banasiowi, dotyczy nadużycia uprawnień. Chodzić ma o nakłonienie podwładnej do zebrania informacji na temat kontroli skarbowej prowadzonej wobec prezesa NIK.
Wszystko wskazuje, że w tych znacznie poważniejszych sprawach Marian Banaś może uniknąć odpowiedzialności.