Właściciele dostają rachunki grozy za gaz i zamykają firmy

Wysokie koszty energii zmuszają małe rzemieślnicze firmy do zamknięcia działalności. – Jest to kolosalny wzrost, szok, histeria, panika – mówią właściciele przedsiębiorstw.
Kuchenka gazowa, zdjęcie poglądowe  Właściciele dostają rachunki grozy za gaz i zamykają firmy
Kuchenka gazowa, zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Drastyczne podwyżki cen gazu dotykają przedsiębiorców i spędzają im sen z powiek. Program "Interwencja" Polsatu porozmawiał z właścicielami firm oraz ich pracownikami, którzy na własnej skórze odczuli skokowy wzrost kosztów.

Ogromne podwyżki cen gazu. Przedsiębiorcy zamykają firmy

Było 6 tys. zł. Jest 32 tys. zł

W rozmowie z "Interwencją" Polsatu Barbara Niemaszczyk, prezes spółdzielni mleczarskiej w Łużnej przekazała, jak drastycznie urosły rachunki za gaz w przypadku jej firmy.

Przyszła faktura za styczeń i opiewała na 32 tys. zł. W grudniu było 6 tysięcy. Jest to kolosalny wzrost, szok, histeria, panika

– oświadczyła Niemiaszczyk.

Pracownica mleczarni Halina Szura dodała, że "dzieją się takie rzeczy, gaz tak podrożał, że firma chyli się ku upadkowi". Wyznała, że zatrudniła się w mleczarni 33 lata temu i jest jej to pierwsza praca.

Pracownicy na bezpłatnych urlopach

"Interwencja" ujawnia, że przez tak wysoki rachunek za gaz ograniczono działalność do dwóch dni w tygodniu, a pracownicy musieli wziąć bezpłatne urlopy.

Jesteśmy małą firmą, zarobki mamy na granicy najniższej krajowej i dla nas wydatek 32 tysięcy zamiast 6 tysięcy jest nie do przejścia

– powiedziała prezes mleczarni.

Inny pracownik mleczarni, Marian Witkowski, pyta: – Dlaczego instytucja państwowa, PGNiG, jako instytucja Skarbu Państwa podwyższa rachunek o 600 proc. i to bez poinformowania klienta?

Kultowa piekarnia w Krakowie zamyka się po 78 latach

Pod koniec maja w Krakowie zamknięto kultową piekarnię i cukiernię "Pochopień", rodzinny biznes działający przez 78 lat. Właściciel Jacek Pochopień przyznał, że rachunki za prąd i gaz stały się zbyt wysokie, co zmusiło wiele małych, rodzinnych piekarni i cukierni do zamknięcia.

"Prąd, gaz, to są podstawowe rzeczy"

Bardzo żal, no ale siła wyższa, nic na to nie poradzimy. Prąd, gaz, to są podstawowe rzeczy. Rachunki są odczuwalne, bo w ostatnich latach z Krakowa zniknęło bardzo dużo małych piekarni, cukierni rodzinnych. Czasy są ciężkie dla takich drobnych, rzemieślniczych wytwórni

– powiedział "Interwencji" Pochopień.

Zamknął restaurację przez horrendalne opłaty

Podobna sytuacja spotkała Antoniego Pyzika, właściciela restauracji w Moszczenicy koło Gorlic. Ze względu na horrendalne opłaty za gaz, musiał zamknąć restaurację, która kiedyś funkcjonowała codziennie. Dziś działa jedynie podczas organizacji imprez na zamówienie.

"Musiałem to zamknąć"

Jest różnica kolosalna między zeszłym rokiem a tym. Nie jesteśmy w stanie tyle dopłacić. Rachunki wcześniej sięgały 3 tysięcy zł, a za styczeń przyszło 21 tysięcy, luty - prawie 15 tysięcy. Musiałem to zamknąć, 12 osób zostało zwolnionych przez te rachunki za gaz

– powiedział Pyzik.

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
Przedszkole w Osielsku ostrzelane. To nie pierwszy raz Wiadomości
Przedszkole w Osielsku ostrzelane. "To nie pierwszy raz"

Budynek przedszkola w Osielsku (woj. kujawsko-pomorskie) został w listopadzie dwukrotnie ostrzelany przez nieznanego sprawcę. Do zdarzeń doszło 10 i 18 listopada. Według wstępnych ustaleń pociski wystrzelono z repliki broni palnej na plastikowe kulki lub ze sportowej wiatrówki. Policja prowadzi śledztwo ws. ataków.

Aż iskry leciały. Widowiskowy skok na bank w mieście, które słynie z przestępczych tradycji gorące
"Aż iskry leciały". Widowiskowy skok na bank w mieście, które słynie z przestępczych tradycji

W Neapolu znów zrobiło się głośno — i to w najbardziej dosłownym sensie. Złodzieje wyrwali cały bankomat ze ściany, przywiązali do samochodu i ciągnęli przez miasto, zostawiając za sobą snop iskier i uszkodzone auta. Choć historia brzmi jak scena z „Gomorry”, to tylko jeden z przykładów współczesnych przestępczych tradycji miasta, które mimo wszystko pozostaje jednym z najbardziej fascynujących i uwielbianych miejsc we Włoszech.

SN: Ostateczne wyroki dla zabójców dostawcy pizzy z Płocka Wiadomości
SN: Ostateczne wyroki dla zabójców dostawcy pizzy z Płocka

Dwie kary dożywocia i jedna kara 25 lat więzienia dla trzech sprawców zabójstwa 20-letniego dostawcy pizzy z Płocka, Rafała C., zamordowanego w styczniu 2020 r.  Tak zdecydował w środę Sąd Najwyższy, który oddalił kasacje obrońców skazanych. – Zabili człowieka ze szczególnym okrucieństwem, z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, pozbawili go życia i zmarnowali swoje życia – podsumował sędzia SN Waldemar Płóciennik.

Medialne trzęsienie ziemi. TVN może trafić do nowego właściciela jeszcze przed świętami gorące
Medialne trzęsienie ziemi. TVN może trafić do nowego właściciela jeszcze przed świętami

Jeszcze przed Bożym Narodzeniem może dojść do jednej z największych transakcji w historii światowych mediów. Amerykańskie serwisy ujawniają, że Warner Bros. Discovery – właściciel m.in. TVN i CNN – jest bliski przejęcia, a nowym faworytem w wyścigu stał się potężny fundusz Saudi PIF.

Kluzik-Rostkowska zapomniała o włączonym mikrofonie. Powiedziała, co myśli o pracy komisji ds. Pegasusa Wiadomości
Kluzik-Rostkowska zapomniała o włączonym mikrofonie. Powiedziała, co myśli o pracy komisji ds. Pegasusa

Joanna Kluzik-Rostkowska, reprezentująca KO w tzw. komisji ds. Pegasusa, zapomniała, że jest blisko włączonego mikrofony. Podczas przesłuchania byłego funkcjonariusza CBA powiedziała przewodniczącej Magdalenie Sroce (PSL), co naprawdę myśli o zadawanych świadkowi pytaniach.

Epidemia w Czechach. Polskie MSZ ostrzega przed podróżami gorące
Epidemia w Czechach. Polskie MSZ ostrzega przed podróżami

Alarm w Czechach. Liczba przypadków wirusowego zapalenia wątroby typu A wzrosła czterokrotnie w porównaniu do ubiegłego roku. Najbardziej zagrożona jest stolica – Praga – oraz regiony środkowoczeski i morawsko‑śląski. Polskie MSZ stanowczo odradza podróże i apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności.

Koszmar na torach w Warszawie. Nie żyje młody mężczyzna Wiadomości
Koszmar na torach w Warszawie. Nie żyje młody mężczyzna

Dramatyczne chwile na warszawskim Ursusie – 21-letni mężczyzna został śmiertelnie potrącony przez pociąg Kolei Mazowieckich. Na miejscu wciąż pracują służby, a pasażerowie muszą liczyć się z poważnymi utrudnieniami w kursowaniu pociągów.

GUS publikuje przerażającą prognozę. Ile ludzi zostanie w Polsce w 2060 roku? gorące
GUS publikuje przerażającą prognozę. Ile ludzi zostanie w Polsce w 2060 roku?

Ludność Polski kurczy się w zastraszającym tempie. Najnowsze dane GUS wskazują, że już w 2060 roku może nas być nawet o ponad 10 milionów mniej niż w 1990 roku. Demografowie biją na alarm – kraj czeka dramatyczne starzenie się społeczeństwa i spadek liczby dzieci.

Niemiecka lekkoatletka porzuciła Niemcy dla Polski Wiadomości
Niemiecka lekkoatletka porzuciła Niemcy dla Polski

Lekkoatletka Carmen Nowicka zdecydowała o zmianie barw narodowych i przeprowadzce do Warszawy. W rozmowie z WP SportoweFakty opisała, dlaczego nie chciała już mieszkać w Niemczech. Zdecydowała sprawa bezpieczeństwa. – W Niemczech zaczyna być coraz mniej przyjemnie na ulicach. Widać zmianę kulturową – przyznała młoda lekkoatletka. 

Szef BBN ostrzega: W cyberprzestrzeni to już jest stan wojny Wiadomości
Szef BBN ostrzega: "W cyberprzestrzeni to już jest stan wojny"

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz w programie Michała Rachonia na antenie Telewizji Republika ostrzegł, że Polska znajduje się dziś ''w stanie zawieszenia między realnym zagrożeniem a wojną''. Apeluje o pilne działania państwa, reformy i ponadpartyjny konsensus w sprawach bezpieczeństwa.

REKLAMA

Właściciele dostają rachunki grozy za gaz i zamykają firmy

Wysokie koszty energii zmuszają małe rzemieślnicze firmy do zamknięcia działalności. – Jest to kolosalny wzrost, szok, histeria, panika – mówią właściciele przedsiębiorstw.
Kuchenka gazowa, zdjęcie poglądowe  Właściciele dostają rachunki grozy za gaz i zamykają firmy
Kuchenka gazowa, zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Drastyczne podwyżki cen gazu dotykają przedsiębiorców i spędzają im sen z powiek. Program "Interwencja" Polsatu porozmawiał z właścicielami firm oraz ich pracownikami, którzy na własnej skórze odczuli skokowy wzrost kosztów.

Ogromne podwyżki cen gazu. Przedsiębiorcy zamykają firmy

Było 6 tys. zł. Jest 32 tys. zł

W rozmowie z "Interwencją" Polsatu Barbara Niemaszczyk, prezes spółdzielni mleczarskiej w Łużnej przekazała, jak drastycznie urosły rachunki za gaz w przypadku jej firmy.

Przyszła faktura za styczeń i opiewała na 32 tys. zł. W grudniu było 6 tysięcy. Jest to kolosalny wzrost, szok, histeria, panika

– oświadczyła Niemiaszczyk.

Pracownica mleczarni Halina Szura dodała, że "dzieją się takie rzeczy, gaz tak podrożał, że firma chyli się ku upadkowi". Wyznała, że zatrudniła się w mleczarni 33 lata temu i jest jej to pierwsza praca.

Pracownicy na bezpłatnych urlopach

"Interwencja" ujawnia, że przez tak wysoki rachunek za gaz ograniczono działalność do dwóch dni w tygodniu, a pracownicy musieli wziąć bezpłatne urlopy.

Jesteśmy małą firmą, zarobki mamy na granicy najniższej krajowej i dla nas wydatek 32 tysięcy zamiast 6 tysięcy jest nie do przejścia

– powiedziała prezes mleczarni.

Inny pracownik mleczarni, Marian Witkowski, pyta: – Dlaczego instytucja państwowa, PGNiG, jako instytucja Skarbu Państwa podwyższa rachunek o 600 proc. i to bez poinformowania klienta?

Kultowa piekarnia w Krakowie zamyka się po 78 latach

Pod koniec maja w Krakowie zamknięto kultową piekarnię i cukiernię "Pochopień", rodzinny biznes działający przez 78 lat. Właściciel Jacek Pochopień przyznał, że rachunki za prąd i gaz stały się zbyt wysokie, co zmusiło wiele małych, rodzinnych piekarni i cukierni do zamknięcia.

"Prąd, gaz, to są podstawowe rzeczy"

Bardzo żal, no ale siła wyższa, nic na to nie poradzimy. Prąd, gaz, to są podstawowe rzeczy. Rachunki są odczuwalne, bo w ostatnich latach z Krakowa zniknęło bardzo dużo małych piekarni, cukierni rodzinnych. Czasy są ciężkie dla takich drobnych, rzemieślniczych wytwórni

– powiedział "Interwencji" Pochopień.

Zamknął restaurację przez horrendalne opłaty

Podobna sytuacja spotkała Antoniego Pyzika, właściciela restauracji w Moszczenicy koło Gorlic. Ze względu na horrendalne opłaty za gaz, musiał zamknąć restaurację, która kiedyś funkcjonowała codziennie. Dziś działa jedynie podczas organizacji imprez na zamówienie.

"Musiałem to zamknąć"

Jest różnica kolosalna między zeszłym rokiem a tym. Nie jesteśmy w stanie tyle dopłacić. Rachunki wcześniej sięgały 3 tysięcy zł, a za styczeń przyszło 21 tysięcy, luty - prawie 15 tysięcy. Musiałem to zamknąć, 12 osób zostało zwolnionych przez te rachunki za gaz

– powiedział Pyzik.

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe