Nowe, potężne uderzenie Zielonego Ładu w przemysł krajów Europy

W poniedziałek UE ostatecznie zatwierdziła rozporządzenie ustanawiające ramy środków mających na celu wzmocnienie europejskiego ekosystemu produkcyjnego opartego na technologii zerowej netto, znane jako „ustawa o przemyśle o zerowej emisji netto”. Problem stanowi fakt, że cały dokument opiera się na błędnych założeniach, iż sztucznie narzucona na przemysł transformacja energetyczna wzmocni gospodarkę, i zupełnie nie uwzględnia rzeczywistych potrzeb i kosztów przedsiębiorstw. Oznacza to, że nie zahamuje on ich odpływu z Europy. Doprowadzi za to do bankructw i bezprecedensowego kryzysu.
Ważne! Nowe, potężne uderzenie Zielonego Ładu w przemysł krajów Europy
Ważne! / grafika własna

Oficjalnie celem rozporządzenia Net-Zero Industry Act jest pobudzenie przemysłowego wdrażania zielonych technologii, niezbędnych do osiągnięcia celów klimatycznych UE. Ma to w założeniu jego twórców nastąpić poprzez wykorzystanie siły jednolitego rynku do wzmocnienia pozycji Europy jako lidera w zakresie zielonych technologii przemysłowych.

Ten akt prawny pomoże Europie przewodzić światowemu wyścigowi o zielone technologie i zagwarantuje, że nasz wkład w walkę ze zmianami klimatycznymi ograniczy także naszą zależność, wzmocni naszą strategiczną autonomię i pomoże nam tworzyć wzrost gospodarczy i miejsca pracy w Europie

– stwierdził belgijski minister gospodarki Jo Brouns. Tyle tylko, że nie istnieje nic takiego jak światowy wyścig o zielone technologie, ale wyścig gospodarczy, który Unia Europejska powoli zaczyna przegrywać ze względu na zideologizowane decyzje gospodarcze, zupełnie nieadekwatne do potrzeb i rzeczywistości.

Czytaj również: Prof. Chantal Delsol o kryzysie demokracji: Ich orężem są drwina i pogarda

Andrzej Duda: Każdy, kto atakuje naszych żołnierzy, musi liczyć się z twardą odpowiedzią

 

Net-Zero Industry Act

Dokument tego zresztą nie ukrywa. „Europa jest obecnie importerem technologii energetycznych neutralnych emisyjnie – około jedna czwarta samochodów elektrycznych i baterii oraz niemal wszystkie moduły PL 2 PL fotowoltaiczne i ogniwa paliwowe są przywożone, głównie z Chin. W przypadku technologii fotowoltaicznych i ich komponentów zależność ta przekracza 90 % produktów w niektórych segmentach łańcucha wartości wyższego szczebla, takich jak wlewki i płytki. W innych sektorach, w których przemysł UE jest nadal silny, takich jak turbiny wiatrowe i pompy ciepła, nasz bilans handlowy pogarsza się, a producenci UE borykają się z rosnącymi kosztami energii i produkcji” – czytamy. Zależność od Chin jest ogromna i stale się pogłębia, a władze w Brukseli nie są w stanie przeciwstawić jej niczego oprócz ideologicznych, pustych haseł. Nie rozumieją przy tym, że Komunistyczna Partia Chin nadzorująca wszystkie chińskie przedsiębiorstwa pod pozorem współpracy prowadzi z Unią Europejską ekonomiczną wojnę, traktując ją jako teren ekspansji.

Net-Zero Industry Act zauważa, iż „ponadto w ciągu ostatniego roku kryzys energetyczny poważnie dotknął wiele sektorów europejskich, w szczególności sektorów energochłonnych, takich jak nawozy, stal i cement”. Milczy przy tym, że za ów stan odpowiedzialna jest samobójcza polityka klimatyczna narzucająca europejskim firmom tak silne obostrzenia i prowadząca do tak gwałtownego zwiększenia kosztów produkcji, że ta ostatnia przestaje być konkurencyjna, a w niektórych przypadkach nawet opłacalna. Tymczasem dokument stwierdza, że „aby utrzymać konkurencyjność i nadal opierać się na obiegu zamkniętym przy jednoczesnym osiągnięciu celów w zakresie obniżenia emisyjności i zerowego poziomu emisji zanieczyszczeń, sektory te potrzebują dostępu do technologii neutralnych emisyjnie, takich jak baterie, pompy ciepła, panele fotowoltaiczne, elektrolizery, ogniwa paliwowe, turbiny wiatrowe oraz wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla”. Jest to nic innego jak tylko zaklinanie rzeczywistości. Administracyjnie wymuszona transformacja energetyczna to gwóźdź do trumny europejskiego przemysłu i najwyższy czas zacząć o tym głośno mówić.

„Technologie te [zielone- red.] odgrywają również kluczową rolę w otwartej strategicznej autonomii Unii, zapewniając obywatelom dostęp do czystej, przystępnej cenowo i bezpiecznej energii”

– czytamy dalej. Jest to kolejne kłamstwo, dlatego że tzw. zielona energia należy do najdroższych, przy czym zaledwie część obywateli stać na to, aby zainwestować w niezbędną infrastrukturę.

 

Deklarowane cele rozporządzenia

Akt w sprawie przemysłu neutralnego emisyjnie ma na celu zajęcie się następującymi głównymi czynnikami napędzającymi inwestycje w produkcję technologii neutralnych emisyjnie:

  • poprawa pewności inwestycji, ukierunkowania polityki i koordynacji poprzez ustanowienie jasnych celów i mechanizmów monitorowania;
  • zmniejszenie obciążeń administracyjnych związanych z opracowywaniem projektów produkcji neutralnych emisyjnie, w tym poprzez uproszczenie wymogów administracyjnych i ułatwienie wydawania pozwoleń, ustanowienie piaskownic regulacyjnych i zapewnienie dostępu do informacji;
  • ułatwianie dostępu do rynków za pomocą szczególnych środków związanych z popytem publicznym poprzez postępowania o udzielenie zamówienia publicznego i aukcje, a także poprzez systemy wspierania prywatnego popytu ze strony konsumentów;
  • ułatwianie i umożliwianie realizacji projektów dotyczących wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, w tym dzięki zwiększeniu dostępności składowisk CO2;
  • wspieranie innowacji, w tym dzięki piaskownicom regulacyjnym;
  • podnoszenie umiejętności w celu tworzenia wysokiej jakości miejsc pracy związanych z technologiami neutralnymi emisyjnie;
  • koordynacja partnerstw przemysłowych na rzecz neutralności emisyjnej.

 

Twarda rzeczywistość

Tyle oficjalne założenia. A jak to będzie funkcjonowało w praktyce? Przede wszystkim doprowadzi do rozrostu biurokracji i najprawdopodobniej również stworzenia kolejnego systemu struktur fiskalnych w celu sfinansowania „zielonych” planów UE. W ramach szóstego filaru („Zarządzanie”) dokument zakłada utworzenie wyjątkowej struktury na szczeblu Unii, Platformy Europy Neutralnej Emisyjnie, co umożliwi Komisji koordynację powyższych działań wspólnie z państwami członkowskimi w celu zapewnienia jednolitego stosowania rozporządzenia w całej Unii, a także wymiany wiedzy. Ciężar finansowania tych działań spadnie na państwa członkowskie.

Kuriozum stanowi fakt, iż wspomniany wyżej dokument winą za wzrost cen energii obarcza jedynie agresję wojskową Rosji na Ukrainie, starannie przemilczając fakt, iż główną przyczyną jest spekulacyjny system handlu pozwoleniami na emisję CO2 (ETS). „Wyższe ceny energii po nieuzasadnionej i bezprawnej agresji wojskowej Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy dały silny bodziec do zwiększenia tempa wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu i wzmocnienia odporności unii energetycznej przez przyspieszenie przejścia na czystą energię i uniezależnienie od paliw kopalnych wywożonych z Federacji Rosyjskiej” – czytamy. Rzecz jasna to kolejne rozmijanie się z prawdą unijnych urzędników, jako że Zielony Ład został narzucony przez lobbing posiadaczy „zielonych” technologii, głównie z kapitałem niemieckim, kosztem gospodarek państw członkowskich UE.

Do 2030 roku 40 proc. energii w UE ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Zgodnie z szacunkami UE do 2030 r. zapotrzebowanie na umiejętności w podsektorze wodorowym ogniw paliwowych tylko w produkcji szacuje się na 180 000 wyszkolonych pracowników, techników i inżynierów w skali całej UE. W sektorze fotowoltaicznej energii słonecznej potrzebnych będzie nawet 66 000 miejsc pracy w samej produkcji. Problem w tym, że pracę wskutek unijnych „zielonych” regulacji straci o wiele więcej osób – na samym Śląsku do 2049 roku ma to być ponad 145 tysięcy. A co dopiero w skali całej Unii.

Unijna polityka klimatyczna i wymuszona administracyjnie transformacja energetyczna doprowadzą do potężnego kryzysu mającego, jak ocenia Instytut Myśli Schumana, potencjał przewyższyć wszystkie dotychczasowe.


 

POLECANE
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą tylko u nas
Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).

Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego

W sobotę uruchomiono wakacyjną, bezpłatną linię autobusową z Kielc na Święty Krzyż. Kursy realizowane będą w każdą sobotę i niedzielę do 28 września. Pasażerom towarzyszyć będzie przewodnik, który opowie o atrakcjach turystycznych regionu i zaprezentuje najciekawsze miejsca na Łysej Górze.

Awaria gazociągu w Gdańsku. Nowe informacje z ostatniej chwili
Awaria gazociągu w Gdańsku. Nowe informacje

Służby zakończyły działania na terenie terminala promowego na półwyspie Westerplatte w Gdańsku, gdzie w południe doszło do uszkodzenia gazociągu z gazem ziemnym. Nikomu nic się nie stało.

Nie czuję lewej nogi. Polska wokalistka bardzo chora Wiadomości
"Nie czuję lewej nogi". Polska wokalistka bardzo chora

Maja Hyży ponownie trafiła do szpitala. Wokalistka przeszła już dziewiątą operację związaną z rzadką chorobą biodra, na którą cierpi od dzieciństwa. Niestety, zabieg nie przebiegł bez komplikacji. W mediach społecznościowych artystka podzieliła się z niepokojącymi informacjami.

Zamknięte popularne kąpieliska. Nowy komunikat GIS z ostatniej chwili
Zamknięte popularne kąpieliska. Nowy komunikat GIS

Upały, brak wiatru i opadów to idealne warunki do pojawienia się sinic w jeziorach i zalewach. Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) poinformował 4 lipca o czasowym zamknięciu trzech kąpielisk śródlądowych z powodu zakwitu tych bakterii. Czerwona flaga oznacza całkowity zakaz kąpieli – nawet chwilowy kontakt z wodą może być niebezpieczny dla zdrowia.

Kryzys w koalicji rządowej. Kosiniak-Kamysz zabiera głos z ostatniej chwili
Kryzys w koalicji rządowej. Kosiniak-Kamysz zabiera głos

Nie boję się o stabilność koalicji; nie boję się o porozumienie naszych czterech formacji - uspokajał w sobotę szef PSL, wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do informacji o spotkaniu lidera Polski 2050 Szymona Hołowni z politykami PiS.

Ewakuacja pasażerów samolotu na lotnisku na Majorce. Są ranni Wiadomości
Ewakuacja pasażerów samolotu na lotnisku na Majorce. Są ranni

Sześć osób zostało rannych podczas ewakuacji pasażerów samolotu linii Ryanair na lotnisku Palma de Mallorca; wcześniej na pokładzie maszyny włączył się alarm przeciwpożarowy. Port lotniczy funkcjonuje bez zakłóceń.

REKLAMA

Nowe, potężne uderzenie Zielonego Ładu w przemysł krajów Europy

W poniedziałek UE ostatecznie zatwierdziła rozporządzenie ustanawiające ramy środków mających na celu wzmocnienie europejskiego ekosystemu produkcyjnego opartego na technologii zerowej netto, znane jako „ustawa o przemyśle o zerowej emisji netto”. Problem stanowi fakt, że cały dokument opiera się na błędnych założeniach, iż sztucznie narzucona na przemysł transformacja energetyczna wzmocni gospodarkę, i zupełnie nie uwzględnia rzeczywistych potrzeb i kosztów przedsiębiorstw. Oznacza to, że nie zahamuje on ich odpływu z Europy. Doprowadzi za to do bankructw i bezprecedensowego kryzysu.
Ważne! Nowe, potężne uderzenie Zielonego Ładu w przemysł krajów Europy
Ważne! / grafika własna

Oficjalnie celem rozporządzenia Net-Zero Industry Act jest pobudzenie przemysłowego wdrażania zielonych technologii, niezbędnych do osiągnięcia celów klimatycznych UE. Ma to w założeniu jego twórców nastąpić poprzez wykorzystanie siły jednolitego rynku do wzmocnienia pozycji Europy jako lidera w zakresie zielonych technologii przemysłowych.

Ten akt prawny pomoże Europie przewodzić światowemu wyścigowi o zielone technologie i zagwarantuje, że nasz wkład w walkę ze zmianami klimatycznymi ograniczy także naszą zależność, wzmocni naszą strategiczną autonomię i pomoże nam tworzyć wzrost gospodarczy i miejsca pracy w Europie

– stwierdził belgijski minister gospodarki Jo Brouns. Tyle tylko, że nie istnieje nic takiego jak światowy wyścig o zielone technologie, ale wyścig gospodarczy, który Unia Europejska powoli zaczyna przegrywać ze względu na zideologizowane decyzje gospodarcze, zupełnie nieadekwatne do potrzeb i rzeczywistości.

Czytaj również: Prof. Chantal Delsol o kryzysie demokracji: Ich orężem są drwina i pogarda

Andrzej Duda: Każdy, kto atakuje naszych żołnierzy, musi liczyć się z twardą odpowiedzią

 

Net-Zero Industry Act

Dokument tego zresztą nie ukrywa. „Europa jest obecnie importerem technologii energetycznych neutralnych emisyjnie – około jedna czwarta samochodów elektrycznych i baterii oraz niemal wszystkie moduły PL 2 PL fotowoltaiczne i ogniwa paliwowe są przywożone, głównie z Chin. W przypadku technologii fotowoltaicznych i ich komponentów zależność ta przekracza 90 % produktów w niektórych segmentach łańcucha wartości wyższego szczebla, takich jak wlewki i płytki. W innych sektorach, w których przemysł UE jest nadal silny, takich jak turbiny wiatrowe i pompy ciepła, nasz bilans handlowy pogarsza się, a producenci UE borykają się z rosnącymi kosztami energii i produkcji” – czytamy. Zależność od Chin jest ogromna i stale się pogłębia, a władze w Brukseli nie są w stanie przeciwstawić jej niczego oprócz ideologicznych, pustych haseł. Nie rozumieją przy tym, że Komunistyczna Partia Chin nadzorująca wszystkie chińskie przedsiębiorstwa pod pozorem współpracy prowadzi z Unią Europejską ekonomiczną wojnę, traktując ją jako teren ekspansji.

Net-Zero Industry Act zauważa, iż „ponadto w ciągu ostatniego roku kryzys energetyczny poważnie dotknął wiele sektorów europejskich, w szczególności sektorów energochłonnych, takich jak nawozy, stal i cement”. Milczy przy tym, że za ów stan odpowiedzialna jest samobójcza polityka klimatyczna narzucająca europejskim firmom tak silne obostrzenia i prowadząca do tak gwałtownego zwiększenia kosztów produkcji, że ta ostatnia przestaje być konkurencyjna, a w niektórych przypadkach nawet opłacalna. Tymczasem dokument stwierdza, że „aby utrzymać konkurencyjność i nadal opierać się na obiegu zamkniętym przy jednoczesnym osiągnięciu celów w zakresie obniżenia emisyjności i zerowego poziomu emisji zanieczyszczeń, sektory te potrzebują dostępu do technologii neutralnych emisyjnie, takich jak baterie, pompy ciepła, panele fotowoltaiczne, elektrolizery, ogniwa paliwowe, turbiny wiatrowe oraz wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla”. Jest to nic innego jak tylko zaklinanie rzeczywistości. Administracyjnie wymuszona transformacja energetyczna to gwóźdź do trumny europejskiego przemysłu i najwyższy czas zacząć o tym głośno mówić.

„Technologie te [zielone- red.] odgrywają również kluczową rolę w otwartej strategicznej autonomii Unii, zapewniając obywatelom dostęp do czystej, przystępnej cenowo i bezpiecznej energii”

– czytamy dalej. Jest to kolejne kłamstwo, dlatego że tzw. zielona energia należy do najdroższych, przy czym zaledwie część obywateli stać na to, aby zainwestować w niezbędną infrastrukturę.

 

Deklarowane cele rozporządzenia

Akt w sprawie przemysłu neutralnego emisyjnie ma na celu zajęcie się następującymi głównymi czynnikami napędzającymi inwestycje w produkcję technologii neutralnych emisyjnie:

  • poprawa pewności inwestycji, ukierunkowania polityki i koordynacji poprzez ustanowienie jasnych celów i mechanizmów monitorowania;
  • zmniejszenie obciążeń administracyjnych związanych z opracowywaniem projektów produkcji neutralnych emisyjnie, w tym poprzez uproszczenie wymogów administracyjnych i ułatwienie wydawania pozwoleń, ustanowienie piaskownic regulacyjnych i zapewnienie dostępu do informacji;
  • ułatwianie dostępu do rynków za pomocą szczególnych środków związanych z popytem publicznym poprzez postępowania o udzielenie zamówienia publicznego i aukcje, a także poprzez systemy wspierania prywatnego popytu ze strony konsumentów;
  • ułatwianie i umożliwianie realizacji projektów dotyczących wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, w tym dzięki zwiększeniu dostępności składowisk CO2;
  • wspieranie innowacji, w tym dzięki piaskownicom regulacyjnym;
  • podnoszenie umiejętności w celu tworzenia wysokiej jakości miejsc pracy związanych z technologiami neutralnymi emisyjnie;
  • koordynacja partnerstw przemysłowych na rzecz neutralności emisyjnej.

 

Twarda rzeczywistość

Tyle oficjalne założenia. A jak to będzie funkcjonowało w praktyce? Przede wszystkim doprowadzi do rozrostu biurokracji i najprawdopodobniej również stworzenia kolejnego systemu struktur fiskalnych w celu sfinansowania „zielonych” planów UE. W ramach szóstego filaru („Zarządzanie”) dokument zakłada utworzenie wyjątkowej struktury na szczeblu Unii, Platformy Europy Neutralnej Emisyjnie, co umożliwi Komisji koordynację powyższych działań wspólnie z państwami członkowskimi w celu zapewnienia jednolitego stosowania rozporządzenia w całej Unii, a także wymiany wiedzy. Ciężar finansowania tych działań spadnie na państwa członkowskie.

Kuriozum stanowi fakt, iż wspomniany wyżej dokument winą za wzrost cen energii obarcza jedynie agresję wojskową Rosji na Ukrainie, starannie przemilczając fakt, iż główną przyczyną jest spekulacyjny system handlu pozwoleniami na emisję CO2 (ETS). „Wyższe ceny energii po nieuzasadnionej i bezprawnej agresji wojskowej Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy dały silny bodziec do zwiększenia tempa wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu i wzmocnienia odporności unii energetycznej przez przyspieszenie przejścia na czystą energię i uniezależnienie od paliw kopalnych wywożonych z Federacji Rosyjskiej” – czytamy. Rzecz jasna to kolejne rozmijanie się z prawdą unijnych urzędników, jako że Zielony Ład został narzucony przez lobbing posiadaczy „zielonych” technologii, głównie z kapitałem niemieckim, kosztem gospodarek państw członkowskich UE.

Do 2030 roku 40 proc. energii w UE ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Zgodnie z szacunkami UE do 2030 r. zapotrzebowanie na umiejętności w podsektorze wodorowym ogniw paliwowych tylko w produkcji szacuje się na 180 000 wyszkolonych pracowników, techników i inżynierów w skali całej UE. W sektorze fotowoltaicznej energii słonecznej potrzebnych będzie nawet 66 000 miejsc pracy w samej produkcji. Problem w tym, że pracę wskutek unijnych „zielonych” regulacji straci o wiele więcej osób – na samym Śląsku do 2049 roku ma to być ponad 145 tysięcy. A co dopiero w skali całej Unii.

Unijna polityka klimatyczna i wymuszona administracyjnie transformacja energetyczna doprowadzą do potężnego kryzysu mającego, jak ocenia Instytut Myśli Schumana, potencjał przewyższyć wszystkie dotychczasowe.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe