Waldemar Buda wykluczony z posiedzenia komisji ds. tzw. wyborów kopertowych

Do wykluczenia Waldemara Budy miało dojść po jego słowach do Dariusza Jońskiego: "Ja jestem prawnikiem, a ty nieukiem basenowym". Były minister rozwoju złożył zażalenie na decyzję przewodniczącego komisji, po czym opuścił posiedzenie.
CZYTAJ TAKŻE: Scholz mówi „nie” zwiększeniu budżetu na armię
Komisja przerwała pracę
Po wznowieniu obrad komisji poseł PiS pojawił się na sali, na co Dariusz Joński oświadczył: "Widzę, że pan uporczywie nie rozumie, co mówię". Waldemar Buda przekazał, że zostanie na sali mimo negatywnie rozpatrzonego zażalenia.
Przewodniczący postanowił ogłosić przerwę w obradach do środy do godz. 13.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy holenderski rząd zastrzega sobie możliwość odejścia od paktu migracyjnego
Przesłuchanie Morawieckiego
W czwartek komisja śledcza ds. tzw. wyborów korespondencyjnych przesłuchiwała byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Poseł PiS na konferencji prasowej przed przesłuchaniem stwierdził, że komisja została powołana, by przykryć nieudolność rządzących i to, że rząd Donalda Tuska nie realizuje swoich obietnic wyborczych.
Podczas obrad komisji doszło do kilku kuriozalnych sytuacji. Przewodniczący Joński wyłączał mikrofon nie tylko byłemu szefowi rządu, ale także... swojej koleżance z partii Magdalenie Filiks.