Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie?

W styczniu Xavi Hernandez po przegranym meczu z Villarrealem (3:5) ogłosił, że wraz z końcem sezonu odchodzi z FC Barcelony.
Chciałbym ogłosić, że 30 czerwca odejdę z FC Barcelony. Miałem to postanowione od kilku dni i myślę, że to jest odpowiedni moment, by o tym powiedzieć. Ten klub potrzebuje zmiany dynamiki
– powiedział wówczas.
Czytaj także: Koniec wakacji all inclusive, jakie znamy? Kurorty wprowadzają duże zmiany
Kryzys Barcelony
Po tym wydarzeniu gra FC Barcelony mocno się poprawiła i w przestrzeni medialnej zaczęły pojawiać się doniesienia o możliwym pozostaniu trenera w klubie, co zresztą się stało, ale w najmniej oczekiwanym momencie.
Po tym, jak w ciągu jednego tygodnia Blaugrana w kompromitującym stylu odpadła z Ligi Mistrzów z PSG, a następnie przegrała z Realem Madryt, czym praktycznie przypieczętowała zdobycie mistrzostwa przez królewskich, podjęto decyzję o tym, że Xavi pozostanie w klubie jeszcze przez następny rok. Decyzja ta wywołała dużą konsternację i niezrozumienie ze strony kibiców.
Frustracja kibiców stała się jeszcze większa po tym, jak w sobotę FC Barcelona przegrała z Gironą, co spowodowało spadek bordowych na 3. miejsce w lidze hiszpańskiej, właśnie za Gironę. Porażka ta jest tym bardziej bolesna, że po pierwsze, Barcelona prowadziła w tym meczu dwa razy, a do tego może ona oznaczać, że Barcelona znajdzie się w tabeli za Gironą, co będzie oznaczało, że nie jest ona najlepszą drużyną z Katalonii. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w latach 40.
Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS-u
Nowe informacje
Teraz dziennik „AS” donosi, że pozostanie Xaviego wcale nie musi być takie pewne. Zdaniem dziennikarza Javiego Miguela wszystko zależy od tego, czy Barcelonie uda się uratować drugie miejsce w tabeli.
Według jego informacji zajęcie trzeciego miejsca w tabeli może „otworzyć nowe scenariusze”. Co więcej, jego zdaniem taki scenariusz otworzyłby prawdziwą puszkę Pandory i mógłby doprowadzić do poważnych przetasowań w całym klubie. Według niego wielu piłkarzy mogłoby utracić status nietykalnych, m.in. Pedri.