Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS
Komisja Europejska ogłosiła w poniedziałek, że zakończy procedurę z art. 7. przeciwko Polsce. Nastąpi to jednak nie wcześniej niż 21 maja. W ocenie KE nie ma już poważnego zagrożenia dla rządów prawa w Polsce. "Gratuluję premierowi Donaldowi Tuskowi i jego rządowi tego ważnego przełomu. Jest to wynik ich ciężkiej pracy i zdecydowanych wysiłków na rzecz reform" - podkreśliła szefowa KE Ursula von der Leyen.
Czytaj także: Koniec wakacji all inclusive jakie znamy? Kurorty wprowadzają duże zmiany
Czytaj także: Tusk skomentował skandal z Kierwińskim
Co na to PiS?
Wiceprezes PiS Beata Szydło przyznała w rozmowie z PAP, że decyzja KE jej nie dziwi. "Decyzje podejmowane przeciwko Polsce były decyzjami tylko i wyłącznie politycznymi" - powiedziała.
"Pamiętam moje wystąpienie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, kiedy tłumaczyłam dlaczego pewne reformy przeprowadzamy, i że one są zgodne z tym, co funkcjonuje już od dziesięcioleci w różnych krajach członkowskich. Wszystko to - mogę powiedzieć - dzisiaj się spełniło. Było jasne, że to jest tylko i wyłącznie decyzja polityczna. Nam zarzucano łamanie praworządności tymczasem rząd Donalda Tuska nie zrobił nic, jeśli chodzi o zmianę stanu prawnego, który myśmy wprowadzali, czyli jest tak jak było, i nagle się okazuje, że już magicznie następuje zmiana" - dodała była premier.
Szydło zaznaczyła, że po drodze Donald Tusk zgodził się na decyzje, na których zależało KE, a szczególnie szefowej Komisji Ursuli von der Leyen. "Czyli pakt migracyjny - nie było protestu ze strony polskiej, - Zielony Ład, czy wycofywanie się że strategicznych inwestycji polskich" - wymieniała Szydło.
Kolejne komentarze
"Po tych miesiącach słyszymy, że nagle praworządność w Polsce jest, mimo że za naszych czasów stan prawny był dokładnie taki sam. To znaczy, że byliśmy oskarżani niesłusznie o łamanie praworządności" - podsumowała Szydło.
W podobnym tonie wypowiadał się były rzecznik rządu, poseł PiS Piotr Müller. "Decyzja Komisji Europejskiej potwierdza, że uruchomienie procedury art.7 za czasów rządów PiS miało wyłączenie charakter politycznej presji" - powiedział.
Müller zaznaczył, że w Polsce od objęcia rządów przez obecną koalicję przepisy w obszarze sądownictwa nie zmieniły się. "Pomimo tego KE deklaruje cofnięcie swoich działań wyłącznie z powodu zmiany rządu. To kolejny argument, że w UE brakuje przejrzystych zasad funkcjonowania" - ocenił Müller.