Sikorski nie wyklucza zgody Polski na zmianę traktatów UE. „To koniec niezależnej Polski”
W czwartek 25 kwietnia w Sejmie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wygłosił exposé na temat polityki zagranicznej Polski. Jedną z kwestii, które poruszył, była sprawa zmian traktatowych UE oraz zasady jednomyślności.
– Unia powinna adekwatnie reagować na pojawiające się kryzysy, dlatego Polska będzie wspierać realistyczną reformę Unii, która przyczyni się do zwiększenia jej konkurencyjności i potęgi. Nie jesteśmy przekonani, że niezbędna jest do tego zmiana traktatów, ale nie możemy wykluczyć, że część państw członkowskich uzależni od niej zgodę na dokończenie rozszerzenia – stwierdził Sikorski.
– Staniemy wtedy jako kraj przed dylematem: czy zgodzić się na reformę traktatową, w której być może będziemy musieli zawrzeć kompromisy, czy zamknąć drogę do członkostwa naszym wschodnim i południowym sąsiadom, których akcesja jest dla nas korzystna – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk: 10 maja rekonstrukcja rządu
Rozsądny kompromis?
Szef MSZ przyznał również, że rozmowy dotyczące likwidacji unijnej zasady jednomyślności już się rozpoczęły.
– Zaproponowano na przykład, aby ustanowienie misji wojskowej odbywało się jednomyślnie, ale do jej przedłużenia wystarczała większość – powiedział Radosław Sikorski.
Wydaje mi się to rozsądnym kompromisem. Parlament Europejski zaproponował z kolei, aby większość oznaczała 4/5 państw członkowskich, czyli więcej niż nasza większość konstytucyjna
– ocenił.
CZYTAJ TAKŻE: TSUE nałożyło karę na Polskę
Była premier komentuje
Zdaniem byłej premier Beaty Szydło szef resortu spraw zagranicznych w swoim exposé przyznał, że „rząd Tuska jest otwarty na zmianę Traktatów Europejskich i pozbawienie Polski oraz innych krajów UE prawa weta – czyli zmianę Unii w sterowane z Brukseli (a bardziej z Berlina) scentralizowane państwo”.
Wprowadzenie zmian Traktatów będzie oznaczać koniec niezależnej Polski. I owszem, panie Sikorski, nie jest patriotą ten, kto chce odbierać Polsce suwerenność
– zakończyła Szydło.
CZYTAJ TAKŻE: Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność