„To dyplomatyczny skandal”. Beata Szydło nie przebiera w słowach
We wtorek brukselska policja po dwóch godzinach obrad wkroczyła do centrum konferencyjnego Claridge w centrum Brukseli i zamknęła obrady spotkania europejskich konserwatystów zwanego NatCon, w którym uczestniczyli m.in. Mateusz Morawiecki, Victor Orban, Nigel Farage i kardynał Gerhard Mueller.
„Tak rozumiana jest w UE wolność słowa i demokracja”
Niewątpliwie jest to dyplomatyczny skandal, ale można powiedzieć, że ten dzisiejszy dzień jest symbolem, jak rozumiana jest w UE wolność słowa i demokracja. Wolność słowa i demokracja jest wtedy, kiedy jest zgodna z liberalno-lewicowymi poglądami
– mówiła w programie Miłosza Kłeczka Beata Szydło i dodała, że „każdy, kto ma inne zdanie, jest szykanowany i oskarżany o to, że jest skrajnym prawicowcem, który absolutnie nie powinien mieć możliwości wypowiadania swoich opinii”.
Ten dzisiejszy dzień pokazuje też, moim zdaniem, strach liberalno-lewicowych elit przed zmianami w Unii Europejskiej, ponieważ tak drastyczne działania, jakim był zakaz organizowania konferencji, która była przecież normalnie zgłoszoną konferencją z udziałem ekspertów, polityków. To są standardy, które w tej chwili Unia Europejska honoruje i mówi, że broni demokracji. Natomiast wtedy, kiedy ludzie chcą dyskutować, debatować, mają inne poglądy niż większość aktualnie rządząca Europą, oskarżani jesteśmy o brak demokracji, jakieś skrajne poglądy
– powiedziała była premier. Z przykrością dodała, że niestety podobnie zaczyna dziać się w Polsce, gdyż „to, co próbuje robić obecna koalicja, dokładnie zmierza w tym samym kierunku”.
Jeżeli jesteś z Platformy albo z Lewicy, popierasz koalicję 13 grudnia, to twoje poglądy muszą być szanowane. Natomiast jeśli jesteś politykiem Prawa i Sprawiedliwości, to możemy cię szykanować
– gorzko podsumowała Beata Szydło.
Czytaj także: Tusk vs. Ardanowski: „Chce rozbić rolników, jego tajną bronią jest Kołodziejczak”
Rozbicie konferencji konserwatystów
Dr Rafał Brzeski, ekspert ds. wojny informacyjnej, służb specjalnych i terroryzmu, publicysta m.in. Tysol.pl, przekazał, że wg tłumaczeń władz „postanowiono zamknąć spotkanie ze względu na możliwość zakłócenia porządku publicznego”. Decyzję o przerwaniu wydarzenia wydał Emir Kir, burmistrz dzielnicy Sainte-Josse-ten-Noode, na terenie której odbywało się spotkanie. Służby nie zmuszały uczestników do opuszczenia budynku, ale też nie wpuszczały ludzi do środka.
Policja ostrzegła też organizatorów, że jeśli obecni na sali się nie rozejdą, to energia elektryczna zostanie odcięta. Interwencja policji nastąpiła krótko przed wystąpieniem byłego europosła brytyjskiego Nigela Farage’a, którego unijna biurokracja nienawidzi za cięty język i obciąża odpowiedzialnością za brexit
– relacjonował dr Brzeski.
Czytaj więcej: Przerwanie konferencji konserwatystów. Premier Belgii zabiera głos