Ekspert: Minister Bodnar pozbawia Polaków wolności słowa na pełnej petardzie
Zmiany polegają na:
- Rozszerzeniu katalogu okoliczności obciążających, które sąd bierze pod uwagę przy wymierzaniu oskarżonemu kary (art. 53 § 2a KK);
- Rozszerzeniu odpowiedzialności karnej za tzw. dyskryminację (art. 119 KK), „nawoływanie do nienawiści” (art. 256 § 1 KK), „znieważenie grupy ludności lub osoby” (art. 257 KK).
Czytaj również: Rośnie liczba młodych Niemców bez kwalifikacji zawodowych
Tego nikt się nie spodziewał. Król Karol III podjął decyzję
Lewicowa agenda
Otóż Ministerstwo Sprawiedliwości realizuje lewicową ideę, zgodnie z którą Prokuratura Krajowa z urzędu ma obowiązek ścigania za wszelkie przejawy słownego „ataku”, których przyczyną ma być:
- niepełnosprawność (fobia wobec niepełnosprawnych);
- wiek (tzw. ageizm);
- płeć (np. wobec mężczyzn – mizoandria; wobec kobiet – mizoginia);
- orientacja seksualna (tzw. homofobia);
- tożsamość płciowa (tzw. transfobia).
W przypadku ustalenia powyższej motywacji sprawcy Sąd ma dodatkowo obowiązek wziąć ją pod uwagę jako okoliczność obciążającą przy wyrokowaniu.
Co ciekawe, same przepisy są w istocie transfobiczne. Projektodawca bowiem z jednej strony chce karać za „transfobię”, z drugiej jednak strony w projekcie zalicza „płeć” do katalogu przyczyn owej słownej dyskryminacji, za którą można trafić nawet do 5 lat za kratki.
Skoro zatem mówimy o „płci”, to wydaje się, że chodzi tutaj wyłącznie o tzw. płeć biologiczną, a zatem o męskość i żeńskość. Tym samym trochę niezrozumiałe jest wskazanie w projekcie kompletnie nieokreślonego znamienia „tożsamość płciowa”. Jeśli zaś jest inaczej i katalog ten dotyczy tzw. płci społecznej (genderyzm), to mamy przepis jawnie niekonstytucyjny, bowiem nie spełnia wymogów z art. 2 Konstytucji RP, tj. nie jest należycie dookreślony. Płeć bowiem jest „płynna”…
Dalej robi się jeszcze ciekawiej
Otóż zgodnie z art. 119 § 1 KK odpowiedzialności karnej ma podlegać również ten, kto stosuję „groźbę bezprawną”.
Czym jest owa groźba?
„Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190 [czyli groźba np. spowodowania krzywdy – przyp. B.L]”, ale również: „groźba spowodowania postępowania karnego lub innego postępowania, w którym może zostać nałożona administracyjna kara pieniężna, jak również rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej” (art. 115 § 12 KK)
Czyli karane jest również grożenie zainicjowaniem postępowania względem „pokrzywdzonego”❗️
Trzeba zaznaczyć, jak „nawoływanie do nienawiści” jest rozumiane w orzecznictwie (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 24.09.2013 r., sygn. akt II AKa 301/13):
„Pojęcie nawoływania do nienawiści (…) traktować należy jako publiczne wzywanie (nawoływanie) innych osób do odczuwania i utrwalenia negatywnych emocji, niechęci oraz wrogości (…), przy czym dla realizacji występku określonego w przepisie art. 256 § 1 k.k. nie jest konieczny skutek w postaci przekonania przez sprawcę innych odbiorców do prezentowanych przez siebie poglądów, chociaż tym motywowane winno być jego zachowanie w inkryminowanym miejscu i czasie”.
Przykłady „zakazanych” sformułowań
No dobrze, to teraz na przykładach pokażę Państwu, za jakie konkretnie słowa wypowiedziane (np. w Internecie, w mediach, w trakcie imprezy, w kościele czy na uczelni) może zainteresować się Państwem prokurator, jeśli projektowane zmiany wejdą w życie:
„Facet to świnia!” – art. 257 KK;
„Tworzącymi w Polsce przedszkole «Queer», jak w Berlinie, powinny natychmiast zainteresować się organy ścigania” – art. 119 KK;
„Możesz być tylko mężczyzną i kobietą. Kto twierdzi, że są inne płcie, zwyczajnie gada głupoty” – art. 256 § 1 KK. [Podobnie wszelkie używanie zaimków niezgodnych z życzeniem rozmówcy, czyli tzw. misgenderowanie];
„Starzy ludzie nie powinni mieć prawa jazdy” – art. 256 § 1 KK;
„Transseksualizm jest zaburzeniem psychicznym” – art. 256 § 1 KK;
„Biblia mówi
Iście liberalne podejście ma nasza władza.
[autor mec. Bartosz Lewandowski jest adwokatem i byłym rektorem Collegium Intermarium]