Ryszard Czarnecki: UE: Zakaz skrętu w lewo?
Za mniej więcej dziesięć tygodni wybory do europarlamentu. Dziś właśnie o tym .Niemiecki „Die Welt” stwierdził, że prawica w wyborach europejskich uzyska przeszło 1/5 mandatów. Nie wiem, jak to liczyli dziennikarze z Niemiec, ale według bynajmniej nie prawicowych, tylko bardzo euroentuzjastycznych think-tanków w Brukseli szeroko rozumiana prawica może zdobyć około 200 spośród 720 mandatów podczas euroelekcji, która odbędzie się za dwa i pół miesiąca.
Wybory do Parlamentu w Brukseli i Strasburgu odbędą się wyjątkowo w czerwcu, a nie w maju, jak zwykle. Dokładnie między 6 a 9 czerwca na terenie 27 krajów członkowskich UE. W Polsce będą one miały miejsce w drugą niedzielę czerwca. Liczba mandatów w europarlamencie zwiększyła się z 705 do 720. Polsce przypadło też więcej – o jeden, bo nasza pula powiększyła się z 52 do 53 mandatów.
Największa frakcja polityczna w europarlamencie?
Szeroko rozumiana prawica, a więc ugrupowania konserwatywne, eurorealistyczne, eurosceptyczne, promujące wartości rodzinne, sceptyczne wobec imigrantów z Afryki i Azji, a także wobec Zielonego Ładu - dotychczas skupione w dwóch grupach politycznych: większej, czyli Europejskich Konserwatystach i Reformatorach (ECR) i mniejszej czyli „Tożsamość i Demokracji” (ID), jeśli się połączą mogą, po raz pierwszy w historii europarlamentu, stworzyć największą frakcję polityczną!
Czy tak się stanie?
Zobaczymy. Możliwy też jest inny scenariusz, że ugrupowania te będą ze sobą ściśle współpracować - bardziej niż dotychczas – ale zachowają odrębność i wówczas pod względem liczby mandatów znajdą się na miejscu trzecim i czwartym.
Jedno jest pewnie: Europa skręca w prawo. Świadczą o tym zresztą wybory do parlamentów narodowych w wielu krajach. Także w Portugalii, gdzie prawica wygrała po raz pierwszy od blisko dekady. Cóż, już niedługo możemy być świadkami i uczestnikami historycznych wydarzeń...
*tekst ukazał się ma portalu wio.waw.pl (21.03.2024)
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Reparacje wojenne od Niemiec. Komisja odrzuciła projekt uchwały
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak to z tą Estonią było… Historia naszych starć sięga aż czasów międzywojennych