Zamachy na wrogów Rosji Putina czyli macki "Imperium Zła"

Zamachy na wrogów Rosji Putina czyli macki "Imperium Zła"

Ostatni zamach dokonany na Litwie przez „nieznanych sprawców”  na szefa sztabu Aleksieja Nawalnego, jednego z bardziej znanych rosyjskich opozycjonistów, którzy uciekli z Rosji - Leonida Wołkowa uświadomił ponownie międzynarodowej opinii publicznej, jak działają rosyjskie służby.

 

Mój znajomy Leonid

 

Poruszyła mnie ta sprawa osobiście, ponieważ Leonida Wołkowa znam od lat. Jako szef Delegacji Unia-Rosja w Parlamencie Europejskim szereg razy zapraszałem go do Brukseli i Strasburga na posiedzenia z udziałem rosyjskich ekspertów, niezależnych dziennikarzy i dysydentów, którzy starali się przekonać Zachód, że są w „Imperium Zła” ludzie i środowiska przeciwne Putinowi. Wołkow wyróżniał się wśród nich z trzech powodów. Po pierwsze: świetnie mówił po angielsku. Po drugie : ma nieczęstą zdolność przedstawiania w sposób przystępny i logiczny analiz politycznych. Wreszcie  po trzecie : rozumie mentalność Zachodu. To on był autorem tezy, która trafiła do przedstawicieli elit politycznych i biznesowych świata zachodniego. Wołkow pokazywał dlaczego korupcja rosyjskich elit jest zła nie tylko dla przeciętnego Iwana Iwanowa, ale również dla Zachodu. Korupcja w Rosji powoduje – mówił już kilka lat temu Wołkow podczas prowadzonego przeze mnie spotkania w Parlamencie Europejskim - że zachodni biznes chcąc inwestować na olbrzymim rosyjskim rynku, stoi na z góry przegranej pozycji. W Rosji bowiem nie ma czytelnych reguł gry, a jeśli nawet firmy z Europy inwestują tam i mają swoje aktywa, to w każdej chwili mogą zostać de facto znacjonalizowane, co stało się z British Petroleum.

 

Aleksander Litwinienko, Zelimchan Czangaszwili i Siergiej Skripal – jak robi „to” Rosja

 

Wszyscy chyba pamiętają sprawę śmiertelnego otrucia Aleksandra Litwinienko w Angliibw listopadzie 2006 roku (jeden z dwóch jego domniemanych morderców już trzecią kadencję jest...deputowanym do rosyjskiej Dumy!).  Ale przecież takich tajemniczych zgonów było więcej. Charakterystyczne, że w dużej mierze „seryjny samobójca” działał na terenie Wielkiej Brytanii, gdzie osiedliło się szereg rosyjskich oligarchów, którzy robili fortuny za Jelcyna, ale na tyle urośli, że nie chcieli podporządkować się jego następcy – Putinowi. Ta bezkarność rosyjskich służb, które polowały na terytorium Zjednoczonego Królestwa na „wrogów Kremla” i bezradność Londynu, która przekładała się na utratę przez niego prestiżu i twarzy, spowodowała później zdecydowane antyrosyjskie działania kolejnych rządów Jej Królewskiej Mości, a od niedawna Jego Królewskiej Mości. Od kilkunastu lat spośród największych państw europejskich Wielka Brytania jest zdecydowanie najbardziej sceptyczna wobec Rosji.  To różniło ją zdecydowanie od Niemiec, Francji czy Włoch.

 

Ale przecież rosyjskie służby likwidując przeciwników Putina działały również po drugiej stronu Kanału La Manche. I tak w sierpniu 2019 roku w stolicy Niemiec dokonano zabójstwa czeczeńskiego działacza niepodległościowego Zelimchana Czongoszwilego, który posiadał gruzińskie obywatelstwo i używał nazwiska Tornike Czongoszwili.  Został zastrzelony w parku Tiergarten w Berlinie. Zamordował go płatny „killer”, ale niedługo potem z ambasady Rosji w Niemczech wydalono dwóch „dyplomatów”, których tygodnik „Der Spiegel” określił jako funkcjonariuszy GRU, czyli Rosyjskiego Wywiadu Wojskowego.

 

W mediach Republiki Federalnej Niemiec to morderstwo w berlińskim Tiergarten zostało uznane za „niemieckie Salisbury”. Było to oczywiste nawiązanie do próby otrucia w angielskim mieście Salisbury byłego rosyjskiego szpiega, który poprosił o azyl w Wielkiej Brytanii Siergieja Skripala (zamach przeżył, choć był w stanie krytycznym - od czterech lat pod zmienionym nazwiskiem ma przebywać w Nowej Zelandii)

 

Czeczena z gruzińskim paszportem zamordował mężczyzna, który podjechał do niego na rowerze i trzykrotnie strzelił z bliska w głowę z pistoletu GLOCK 26, wyposażonego w tłumik. Mordercę ujęto. Był nim poszukiwany międzynarodowym listem gończym Rosjanin Wadim Krasikow. W jego berlińskim mieszkaniu znaleziono duże sumy pieniędzy w gotówce i spreparowany paszport na nazwisko „Sokołow”. Z nieodległej od berlińskiego parku rzeki nurkowie z niemieckiej policji wyłowili pistolet oraz rower i perukę sprawcy. Morderca Czeczena używał dokumentów sfałszowanych prawdopodobnie, uwaga, w oficjalnej państwowej rosyjskiej wytwórni papierów wartościowych i dokumentów ! Były to tak zwane „dokumenty legalizacyjne”. Charakterystyczne, że podobnymi dokumentami posługiwali się dwaj funkcjonariusze rosyjskiego wywiadu, którzy próbowali zabić Skripala. A czeczeński bojownik Zelimchan, powstaniec z II wojny czeczeńskiej już wcześniej cudem uratował się z kilku zamachów na jego życie. Ostatni miał miejsce na cztery lata przed zamachem w Berlinie - w Tbilisi. Dlatego właśnie uciekł Gruzji najpierw na Ukrainę, a potem do Niemiec.

 

Macki rosyjskich służb sięgają także poza Europę. 13 lutego 2004 roku w stolicy Kataru – Dosze zamordowano byłego prezydenta niepodległej Czeczenii, a wcześniej wiceprezydenta Zelimchana Jandarbijewa. Zamachu bombowego na nim dokonało dwóch agentów rosyjskiego GRU :  Anatolij Biełaszkow vel Jabłoczkow i Wasilij Bogaczow. Pomagała w tym ambasada rosyjska w Katarze. Aresztowani przez miejscową policje zostali skazani na dożywocie, ale po sześciu miesiącach (!) wydalono ich do Rosji na podstawie umowy o ekstradycji. W ojczyźnie zamiast trafić do więzienia zostali powitani z pełnym ceremoniałem wojskowym, który przysługuje bohaterom.

 

Niemcow, Politkowska - Rosja jako „Imperium Zła”

 

Oczywiście wrogowie Kremla giną też na terenie Rosji. Taki los spotkał byłego wicepremiera, lidera rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa, zamordowanego w Moskwie w lutym 2015 roku. Kulisy jego morderstwa są powszechnie znane.

Mniej jednak opisywana była jednak sprawa morderstwa dziennikarki Anny Politkowskiej, która zasłynęła z pisania prawdy o II wojnie czeczeńskiej (1999-2009). Nazywana „sumieniem Rosji” doczekała się sali swojego imienia w Parlamencie Europejskim w Brukseli (odbywają się w niej konferencje prasowe). Napisała książkę „Rosja Putina” oskarżającą „cara Władimira” o wprowadzenie w ich ojczyźnie dyktatury "a la Związek Sowiecki". Natomiast w reportażach z Kaukazu nazwała tamtejszego dyktatora wiernego Putinowi Ramzana Kadyrowa „Stalinem naszych czasów”. Za to Kadyrow w trakcie spotkania z nią osobiście groził jej śmiercią. Politkowska została zamordowana w windzie własnego domu 7 października 2006 roku o godzinie 16:11. Morderca oddał do niej cztery strzały z przerobionego „domowym sposobem” pistoletu pneumatycznego. Od wejścia dziennikarki do budynku do ucieczki zamachowca minęły raptem 24 sekundy. Rosyjskie media sugerowały, że morderstwo to było zlecone z zagranicy, na przykład przez oligarchę Borisa Berezowskiego, zamieszkałego w Wielkiej Brytanii (popełnił później "samobójstwo"). W końcu aresztowano trzech braci Czeczenów, którzy po trzech latach od zamachu zostali… jednogłośnie uniewinnieni przez ławę przysięgłych. W nakazanym przez rosyjski Sąd Najwyższy drugim procesie, jednym z głównych podejrzanych stał się podpułkownik milicji Dmitrij Pawluczenkow, który był szefem zespołu dochodzeniowego wydziału śledczego w Moskwie. Okazało się, że to on… kupił broń, z której zabito Politkowską i zlecił swoim podwładnym śledzenie dziennikarki. To jednoznacznie wskazuje na fakt, że stały za tym władze Federacji Rosyjskiej.

 

Takich historii jest znacznie więcej. W ich kontekście specjalnego znaczenia nabierają słowa, które 41 lat temu wypowiedział Ronald Reagan mówiąc o Rosji Sowieckiej jako o „Imperium Zła”. O Rosji Putina można powiedzieć to samo.

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (18.03.2024)


 

POLECANE
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne z ostatniej chwili
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne

Wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie telewizji wPolsce24 pokazują pogłębiający się, wyraźny brak społecznej akceptacji dla działań gabinetu Donalda Tuska.

USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny pilne
USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny

Amerykańskie myśliwce F-35A znalazły się w bazie położonej niedaleko Wenezueli. Ruch ten zbiega się z ostrymi deklaracjami Donalda Trumpa i nasileniem działań militarnych USA w regionie.

Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

REKLAMA

Zamachy na wrogów Rosji Putina czyli macki "Imperium Zła"

Zamachy na wrogów Rosji Putina czyli macki "Imperium Zła"

Ostatni zamach dokonany na Litwie przez „nieznanych sprawców”  na szefa sztabu Aleksieja Nawalnego, jednego z bardziej znanych rosyjskich opozycjonistów, którzy uciekli z Rosji - Leonida Wołkowa uświadomił ponownie międzynarodowej opinii publicznej, jak działają rosyjskie służby.

 

Mój znajomy Leonid

 

Poruszyła mnie ta sprawa osobiście, ponieważ Leonida Wołkowa znam od lat. Jako szef Delegacji Unia-Rosja w Parlamencie Europejskim szereg razy zapraszałem go do Brukseli i Strasburga na posiedzenia z udziałem rosyjskich ekspertów, niezależnych dziennikarzy i dysydentów, którzy starali się przekonać Zachód, że są w „Imperium Zła” ludzie i środowiska przeciwne Putinowi. Wołkow wyróżniał się wśród nich z trzech powodów. Po pierwsze: świetnie mówił po angielsku. Po drugie : ma nieczęstą zdolność przedstawiania w sposób przystępny i logiczny analiz politycznych. Wreszcie  po trzecie : rozumie mentalność Zachodu. To on był autorem tezy, która trafiła do przedstawicieli elit politycznych i biznesowych świata zachodniego. Wołkow pokazywał dlaczego korupcja rosyjskich elit jest zła nie tylko dla przeciętnego Iwana Iwanowa, ale również dla Zachodu. Korupcja w Rosji powoduje – mówił już kilka lat temu Wołkow podczas prowadzonego przeze mnie spotkania w Parlamencie Europejskim - że zachodni biznes chcąc inwestować na olbrzymim rosyjskim rynku, stoi na z góry przegranej pozycji. W Rosji bowiem nie ma czytelnych reguł gry, a jeśli nawet firmy z Europy inwestują tam i mają swoje aktywa, to w każdej chwili mogą zostać de facto znacjonalizowane, co stało się z British Petroleum.

 

Aleksander Litwinienko, Zelimchan Czangaszwili i Siergiej Skripal – jak robi „to” Rosja

 

Wszyscy chyba pamiętają sprawę śmiertelnego otrucia Aleksandra Litwinienko w Angliibw listopadzie 2006 roku (jeden z dwóch jego domniemanych morderców już trzecią kadencję jest...deputowanym do rosyjskiej Dumy!).  Ale przecież takich tajemniczych zgonów było więcej. Charakterystyczne, że w dużej mierze „seryjny samobójca” działał na terenie Wielkiej Brytanii, gdzie osiedliło się szereg rosyjskich oligarchów, którzy robili fortuny za Jelcyna, ale na tyle urośli, że nie chcieli podporządkować się jego następcy – Putinowi. Ta bezkarność rosyjskich służb, które polowały na terytorium Zjednoczonego Królestwa na „wrogów Kremla” i bezradność Londynu, która przekładała się na utratę przez niego prestiżu i twarzy, spowodowała później zdecydowane antyrosyjskie działania kolejnych rządów Jej Królewskiej Mości, a od niedawna Jego Królewskiej Mości. Od kilkunastu lat spośród największych państw europejskich Wielka Brytania jest zdecydowanie najbardziej sceptyczna wobec Rosji.  To różniło ją zdecydowanie od Niemiec, Francji czy Włoch.

 

Ale przecież rosyjskie służby likwidując przeciwników Putina działały również po drugiej stronu Kanału La Manche. I tak w sierpniu 2019 roku w stolicy Niemiec dokonano zabójstwa czeczeńskiego działacza niepodległościowego Zelimchana Czongoszwilego, który posiadał gruzińskie obywatelstwo i używał nazwiska Tornike Czongoszwili.  Został zastrzelony w parku Tiergarten w Berlinie. Zamordował go płatny „killer”, ale niedługo potem z ambasady Rosji w Niemczech wydalono dwóch „dyplomatów”, których tygodnik „Der Spiegel” określił jako funkcjonariuszy GRU, czyli Rosyjskiego Wywiadu Wojskowego.

 

W mediach Republiki Federalnej Niemiec to morderstwo w berlińskim Tiergarten zostało uznane za „niemieckie Salisbury”. Było to oczywiste nawiązanie do próby otrucia w angielskim mieście Salisbury byłego rosyjskiego szpiega, który poprosił o azyl w Wielkiej Brytanii Siergieja Skripala (zamach przeżył, choć był w stanie krytycznym - od czterech lat pod zmienionym nazwiskiem ma przebywać w Nowej Zelandii)

 

Czeczena z gruzińskim paszportem zamordował mężczyzna, który podjechał do niego na rowerze i trzykrotnie strzelił z bliska w głowę z pistoletu GLOCK 26, wyposażonego w tłumik. Mordercę ujęto. Był nim poszukiwany międzynarodowym listem gończym Rosjanin Wadim Krasikow. W jego berlińskim mieszkaniu znaleziono duże sumy pieniędzy w gotówce i spreparowany paszport na nazwisko „Sokołow”. Z nieodległej od berlińskiego parku rzeki nurkowie z niemieckiej policji wyłowili pistolet oraz rower i perukę sprawcy. Morderca Czeczena używał dokumentów sfałszowanych prawdopodobnie, uwaga, w oficjalnej państwowej rosyjskiej wytwórni papierów wartościowych i dokumentów ! Były to tak zwane „dokumenty legalizacyjne”. Charakterystyczne, że podobnymi dokumentami posługiwali się dwaj funkcjonariusze rosyjskiego wywiadu, którzy próbowali zabić Skripala. A czeczeński bojownik Zelimchan, powstaniec z II wojny czeczeńskiej już wcześniej cudem uratował się z kilku zamachów na jego życie. Ostatni miał miejsce na cztery lata przed zamachem w Berlinie - w Tbilisi. Dlatego właśnie uciekł Gruzji najpierw na Ukrainę, a potem do Niemiec.

 

Macki rosyjskich służb sięgają także poza Europę. 13 lutego 2004 roku w stolicy Kataru – Dosze zamordowano byłego prezydenta niepodległej Czeczenii, a wcześniej wiceprezydenta Zelimchana Jandarbijewa. Zamachu bombowego na nim dokonało dwóch agentów rosyjskiego GRU :  Anatolij Biełaszkow vel Jabłoczkow i Wasilij Bogaczow. Pomagała w tym ambasada rosyjska w Katarze. Aresztowani przez miejscową policje zostali skazani na dożywocie, ale po sześciu miesiącach (!) wydalono ich do Rosji na podstawie umowy o ekstradycji. W ojczyźnie zamiast trafić do więzienia zostali powitani z pełnym ceremoniałem wojskowym, który przysługuje bohaterom.

 

Niemcow, Politkowska - Rosja jako „Imperium Zła”

 

Oczywiście wrogowie Kremla giną też na terenie Rosji. Taki los spotkał byłego wicepremiera, lidera rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa, zamordowanego w Moskwie w lutym 2015 roku. Kulisy jego morderstwa są powszechnie znane.

Mniej jednak opisywana była jednak sprawa morderstwa dziennikarki Anny Politkowskiej, która zasłynęła z pisania prawdy o II wojnie czeczeńskiej (1999-2009). Nazywana „sumieniem Rosji” doczekała się sali swojego imienia w Parlamencie Europejskim w Brukseli (odbywają się w niej konferencje prasowe). Napisała książkę „Rosja Putina” oskarżającą „cara Władimira” o wprowadzenie w ich ojczyźnie dyktatury "a la Związek Sowiecki". Natomiast w reportażach z Kaukazu nazwała tamtejszego dyktatora wiernego Putinowi Ramzana Kadyrowa „Stalinem naszych czasów”. Za to Kadyrow w trakcie spotkania z nią osobiście groził jej śmiercią. Politkowska została zamordowana w windzie własnego domu 7 października 2006 roku o godzinie 16:11. Morderca oddał do niej cztery strzały z przerobionego „domowym sposobem” pistoletu pneumatycznego. Od wejścia dziennikarki do budynku do ucieczki zamachowca minęły raptem 24 sekundy. Rosyjskie media sugerowały, że morderstwo to było zlecone z zagranicy, na przykład przez oligarchę Borisa Berezowskiego, zamieszkałego w Wielkiej Brytanii (popełnił później "samobójstwo"). W końcu aresztowano trzech braci Czeczenów, którzy po trzech latach od zamachu zostali… jednogłośnie uniewinnieni przez ławę przysięgłych. W nakazanym przez rosyjski Sąd Najwyższy drugim procesie, jednym z głównych podejrzanych stał się podpułkownik milicji Dmitrij Pawluczenkow, który był szefem zespołu dochodzeniowego wydziału śledczego w Moskwie. Okazało się, że to on… kupił broń, z której zabito Politkowską i zlecił swoim podwładnym śledzenie dziennikarki. To jednoznacznie wskazuje na fakt, że stały za tym władze Federacji Rosyjskiej.

 

Takich historii jest znacznie więcej. W ich kontekście specjalnego znaczenia nabierają słowa, które 41 lat temu wypowiedział Ronald Reagan mówiąc o Rosji Sowieckiej jako o „Imperium Zła”. O Rosji Putina można powiedzieć to samo.

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (18.03.2024)



 

Polecane