Marcin Bąk: Nie ma litości dla wrogów Zielonego Ładu!

Stoimy wobec potężnej operacji zmiany naszego kontynentu, zmiany którą śmiało można nazwać rewolucją. Rewolucja ma w swoją logikę wpisaną przemoc a współcześni rewolucjoniści są jak się zdaje gotowi do konfrontacji.
Protest rolników
Protest rolników / PAP/Grzegorz Momot

Protest rolników z 6 marca bieżącego roku, stłumiony siłą przez policję, otwiera nową sekwencję zdarzeń, które mają zmienić oblicze ziemi. No może nie całej Ziemi ale na pewno naszego jej kawałka czyli Unii Europejskiej. Nie bez powodu posłużyłem się parafrazą słów świętego Jana Pawła II, czynnik religijny, czy quasi religijny jest w tym wszystkim bardzo istotny.

Już następnego dnia po proteście pan premier Donald Tusk wygłosił oświadczenie, zawierające dwa bardzo istotne punkty. Po pierwsze, że nie będzie rozmawiał z chuliganami. (A kto jest chuliganem, to się jeszcze wyjaśni). Po drugie, może się spotkać z rolnikami ale nie po to, by prowadzić jakiekolwiek negocjacje lecz by przedstawić im swoje stanowisko. Trzeba przyznać, że słowa dotrzymał. Rolnicy wyszli z sobotniego spotkania z niczym. I zdaje się, że w dalszych relacjach z rządem na nic innego liczyć nie mogą.

Zielony Ład do kosza!

Jednym z najważniejszych postulatów protestujących jest kwestia Zielonego Ładu. To postulat łączący producentów żywności od Lizbony po Białystok, w całej Unii. Najbardziej radykalna forma tego postulatu zawiera się w prostym haśle – „Zielony Ład w całości do kosza”. Takie hasła pojawiają się w językach narodowych na wszystkich rolniczych protestach na naszym kontynencie. Co ciekawe, z moich obserwacji protestów w naszym kraju wynika, że ten postulat nie był początkowo głównym motorem działania rolników. Pojawił się dopiero w trakcie i zaczął zdobywać coraz większe znaczenie, w chwili obecnej pytani przeze mnie przedstawiciele protestujących mówią chyba nawet częściej o Zielonym Ładzie niż o ukraińskim zbożu. Sprawa nie jest jednak prosta a w Brukseli, czy może w Berlinie klamki chyba już zapadły.     

Gdy przez Europę przetaczają się największe od lat, symultaniczne protesty rolników, Parlament Europejski przegłosował kolejną dyrektywę okołoklimatyczną, zwaną potocznie dyrektywą budowlaną. Już w ciągu najbliższych kilku lat wszyscy odczujemy pośrednio lub bezpośrednio jej skutki. Nie będzie można zbudować żadnego nowego domu bez spełnienia wyśrubowanych norm. Nie będzie też można żadnego budynku kupić ani sprzedać. Właściciele już istniejących domów zobowiązani zostaną do zainwestowania w kosztowne technologie, posiadające odpowiednie „ekologiczne” certyfikaty w tym w technologie związane z ogrzewaniem i „nieemisyjne”.  Doskonale muszą się teraz czuć  ci wszyscy, którzy zainwestowali w ostatnim czasie w piece na gaz, lansowane jako nowoczesna, „zielona” technologia. Ich źródło ciepła też już jest passe. Kto za to wszystko zapłaci? Wyobrażam sobie, że banki już zacierają ręce z myślą o kredytach, jakie trzeba będzie brać by pokrywać te wszystkie wyśrubowane wymagania. Podobnie firmy produkujące „zielone” urządzenia i technologie, które postarały się na czas o odpowiednie certyfikaty, też mogą już liczyć pieniądze. A pozostali... no cóż, pozostali będą musieli mocno zacisnąć pasa. Czyż nie są to jednak niewielkie wyrzeczenia wobec groźby katastrofy klimatycznej? Wszak jesteśmy już ostatnim pokoleniem, planeta płonie!

Dyrektywa budowlana została przegłosowana właśnie podczas trwających protestów, tak jakby eurokraci umyślnie chcieli pokazać protestującym, że na nic ich starania. Walec zmian już ruszył i „nie istnieje taka siła, co by go z drogi zawróciła” jak powiadał poeta. Ci, którzy przeciwstawiają się konieczności dziejowej, muszą się liczyć z tym, że trafią na śmietnik historii, by zacytować innego klasyka, szanowanego jak się zdaje przez znaczną część eurokratów. Nie są to czcze przechwałki. Do walki z tymi, którzy wyrażają sprzeciw użyte zostaną wszelkie środki. Nie tylko brutalna siła w postaci pałek i gazu, co widzimy od dawna. Prowadzone są również zakrojone na szeroką skalę, działania w obszarze komunikacji masowej, które śmiało można by nazwać wielką operacją socjotechniczną. W większości mediów nie znajdą państwo ani jednego głosu sceptycznego wobec Zielonego Ładu, jednak to nie koniec. Trwają prace nad kolejnymi regulacjami, które miałyby zrównywać tzw. „mowę nienawiści”, kłamstwo oświęcimskie i „denializm klimatyczny”.

Na śmietnik historii...

Zaprzęgnięto też do rydwanu propagandy całą masę ekspertów, profesorów i doktorów a ludzie nie pamiętają o tym, że profesor jest z takiej samej gliny jak oni, też lubi od czasu do czasu wypić, zakąsić i zabawić się a to kosztuje.... Gdy parę dni temu przeczytałem na jednym z portali wypowiedź eksperta, w której mądrymi słowami wyjaśniał koniczność deagraryzacji wsi, natychmiast przypomniałem sobie lata dziewięćdziesiąte i podobne w treści wypowiedzi eksperckie. Tylko że nie dotyczyły one rolnictwa a przemysłu stoczniowego, hutnictwa czy cukrownictwa. Polska była wtedy potęgą w produkcji cukru, teraz już nie jest.

Na naszych oczach przeprowadzana jest ogromna operacja przemiany starego kontynentu, operacja która dotknie wszystkich dziedzin życia zwykłych ludzi. Forsujący tą zmianę eurokraci są zdeterminowani by używać wszelkich środków do realizacji swojego celu, zarówno brutalnej siły, argumentów pseudoreligijnych, machiny propagandowej i socjotechnicznych sztuczek. Są przekonani o nieuchronności zmian i o tym, że zduszą wszelki opór. Czy maja rację – to się dopiero okaże.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:"Tzw. wybory prezydenckie w Rosji to test systemu putinowskiego"

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wpadka Tuska i Macrona w Berlinie. Wszystko się nagrało [VIDEO]


 

POLECANE
Porwał dziecko w Warszawie. Wskutek akcji służb zatrzymano obywatela Ukrainy z ostatniej chwili
Porwał dziecko w Warszawie. Wskutek akcji służb zatrzymano obywatela Ukrainy

Wielogodzinna interwencja policji na warszawskiej Białołęce zakończyła się zatrzymaniem 36-letniego obywatela Ukrainy i uwolnieniem 9-letniego chłopca. Mężczyzna groził dziecku krzywdą i nie chciał współpracować ze służbami.

Już dzisiaj posiedzenie ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Obrona zapowiada działania pilne
Już dzisiaj posiedzenie ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Obrona zapowiada działania

Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry Bartosz Lewandowski zapowiada konkretne działania prawne w odpowiedzi na ruchy prokuratury. W tle wniosek o tymczasowe aresztowanie i możliwe uruchomienie procedur międzynarodowych.

Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne z ostatniej chwili
Notowania rządu Tuska na równi pochyłej. Wyniki sondażu są fatalne

Wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie telewizji wPolsce24 pokazują pogłębiający się, wyraźny brak społecznej akceptacji dla działań gabinetu Donalda Tuska.

USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny pilne
USA przebazowało myśliwce. Trump nie wyklucza wojny

Amerykańskie myśliwce F-35A znalazły się w bazie położonej niedaleko Wenezueli. Ruch ten zbiega się z ostrymi deklaracjami Donalda Trumpa i nasileniem działań militarnych USA w regionie.

Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

REKLAMA

Marcin Bąk: Nie ma litości dla wrogów Zielonego Ładu!

Stoimy wobec potężnej operacji zmiany naszego kontynentu, zmiany którą śmiało można nazwać rewolucją. Rewolucja ma w swoją logikę wpisaną przemoc a współcześni rewolucjoniści są jak się zdaje gotowi do konfrontacji.
Protest rolników
Protest rolników / PAP/Grzegorz Momot

Protest rolników z 6 marca bieżącego roku, stłumiony siłą przez policję, otwiera nową sekwencję zdarzeń, które mają zmienić oblicze ziemi. No może nie całej Ziemi ale na pewno naszego jej kawałka czyli Unii Europejskiej. Nie bez powodu posłużyłem się parafrazą słów świętego Jana Pawła II, czynnik religijny, czy quasi religijny jest w tym wszystkim bardzo istotny.

Już następnego dnia po proteście pan premier Donald Tusk wygłosił oświadczenie, zawierające dwa bardzo istotne punkty. Po pierwsze, że nie będzie rozmawiał z chuliganami. (A kto jest chuliganem, to się jeszcze wyjaśni). Po drugie, może się spotkać z rolnikami ale nie po to, by prowadzić jakiekolwiek negocjacje lecz by przedstawić im swoje stanowisko. Trzeba przyznać, że słowa dotrzymał. Rolnicy wyszli z sobotniego spotkania z niczym. I zdaje się, że w dalszych relacjach z rządem na nic innego liczyć nie mogą.

Zielony Ład do kosza!

Jednym z najważniejszych postulatów protestujących jest kwestia Zielonego Ładu. To postulat łączący producentów żywności od Lizbony po Białystok, w całej Unii. Najbardziej radykalna forma tego postulatu zawiera się w prostym haśle – „Zielony Ład w całości do kosza”. Takie hasła pojawiają się w językach narodowych na wszystkich rolniczych protestach na naszym kontynencie. Co ciekawe, z moich obserwacji protestów w naszym kraju wynika, że ten postulat nie był początkowo głównym motorem działania rolników. Pojawił się dopiero w trakcie i zaczął zdobywać coraz większe znaczenie, w chwili obecnej pytani przeze mnie przedstawiciele protestujących mówią chyba nawet częściej o Zielonym Ładzie niż o ukraińskim zbożu. Sprawa nie jest jednak prosta a w Brukseli, czy może w Berlinie klamki chyba już zapadły.     

Gdy przez Europę przetaczają się największe od lat, symultaniczne protesty rolników, Parlament Europejski przegłosował kolejną dyrektywę okołoklimatyczną, zwaną potocznie dyrektywą budowlaną. Już w ciągu najbliższych kilku lat wszyscy odczujemy pośrednio lub bezpośrednio jej skutki. Nie będzie można zbudować żadnego nowego domu bez spełnienia wyśrubowanych norm. Nie będzie też można żadnego budynku kupić ani sprzedać. Właściciele już istniejących domów zobowiązani zostaną do zainwestowania w kosztowne technologie, posiadające odpowiednie „ekologiczne” certyfikaty w tym w technologie związane z ogrzewaniem i „nieemisyjne”.  Doskonale muszą się teraz czuć  ci wszyscy, którzy zainwestowali w ostatnim czasie w piece na gaz, lansowane jako nowoczesna, „zielona” technologia. Ich źródło ciepła też już jest passe. Kto za to wszystko zapłaci? Wyobrażam sobie, że banki już zacierają ręce z myślą o kredytach, jakie trzeba będzie brać by pokrywać te wszystkie wyśrubowane wymagania. Podobnie firmy produkujące „zielone” urządzenia i technologie, które postarały się na czas o odpowiednie certyfikaty, też mogą już liczyć pieniądze. A pozostali... no cóż, pozostali będą musieli mocno zacisnąć pasa. Czyż nie są to jednak niewielkie wyrzeczenia wobec groźby katastrofy klimatycznej? Wszak jesteśmy już ostatnim pokoleniem, planeta płonie!

Dyrektywa budowlana została przegłosowana właśnie podczas trwających protestów, tak jakby eurokraci umyślnie chcieli pokazać protestującym, że na nic ich starania. Walec zmian już ruszył i „nie istnieje taka siła, co by go z drogi zawróciła” jak powiadał poeta. Ci, którzy przeciwstawiają się konieczności dziejowej, muszą się liczyć z tym, że trafią na śmietnik historii, by zacytować innego klasyka, szanowanego jak się zdaje przez znaczną część eurokratów. Nie są to czcze przechwałki. Do walki z tymi, którzy wyrażają sprzeciw użyte zostaną wszelkie środki. Nie tylko brutalna siła w postaci pałek i gazu, co widzimy od dawna. Prowadzone są również zakrojone na szeroką skalę, działania w obszarze komunikacji masowej, które śmiało można by nazwać wielką operacją socjotechniczną. W większości mediów nie znajdą państwo ani jednego głosu sceptycznego wobec Zielonego Ładu, jednak to nie koniec. Trwają prace nad kolejnymi regulacjami, które miałyby zrównywać tzw. „mowę nienawiści”, kłamstwo oświęcimskie i „denializm klimatyczny”.

Na śmietnik historii...

Zaprzęgnięto też do rydwanu propagandy całą masę ekspertów, profesorów i doktorów a ludzie nie pamiętają o tym, że profesor jest z takiej samej gliny jak oni, też lubi od czasu do czasu wypić, zakąsić i zabawić się a to kosztuje.... Gdy parę dni temu przeczytałem na jednym z portali wypowiedź eksperta, w której mądrymi słowami wyjaśniał koniczność deagraryzacji wsi, natychmiast przypomniałem sobie lata dziewięćdziesiąte i podobne w treści wypowiedzi eksperckie. Tylko że nie dotyczyły one rolnictwa a przemysłu stoczniowego, hutnictwa czy cukrownictwa. Polska była wtedy potęgą w produkcji cukru, teraz już nie jest.

Na naszych oczach przeprowadzana jest ogromna operacja przemiany starego kontynentu, operacja która dotknie wszystkich dziedzin życia zwykłych ludzi. Forsujący tą zmianę eurokraci są zdeterminowani by używać wszelkich środków do realizacji swojego celu, zarówno brutalnej siły, argumentów pseudoreligijnych, machiny propagandowej i socjotechnicznych sztuczek. Są przekonani o nieuchronności zmian i o tym, że zduszą wszelki opór. Czy maja rację – to się dopiero okaże.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:"Tzw. wybory prezydenckie w Rosji to test systemu putinowskiego"

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wpadka Tuska i Macrona w Berlinie. Wszystko się nagrało [VIDEO]



 

Polecane