O podium Ekstraligi 2024 i żużlowych mistrzostwach Europy
Polecam moja kolejną rozmowę dla branżowego "Tygodnika Żużlowego". Tym razem prognozy co do kolejności tabeli w nowym sezonie, roli TV we współczesnym żużlu, reformach proponowanych przez Polski Związek Motorowy i lokalizacji imprez Speedway Euro Championship (SEC)czyli ME, które od.2016.roku odbywały się pod moim Patronatem Honorowym.
Ekstraliga '2024 wystartuje późno, bo 12 kwietnia, ale dzięki temu żużlowcy i kibice będą mogli spędzić z rodzinami Święta Wielkanocne, któr e im w ostatnich sezonach zabierano na mecze. W Anglii futboliści musieli grać ligę w Wigilię, co zszokowało naszego „goalie” Fabiańskiego. Quo vadis Stary Kontynencie?
W Anglii gra się nie tylko w Wigilię, ale także w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Rzeczywiście to, co u nas wydaje się, mimo wszystko, mimo zmian cywilizacyjnych nie do pomyślenia, tam jest czymś już oczywistym. Tym się Polska różni od wielu innych krajów – i chyba dobrze. Wolałbym, żebyśmy pozostali przy tym, co wypływa z szacunku do naszej tradycji, a nie „importowali” te dziwne w sumie obyczaje.
W pierwszej kolejce hitowo zapowiada się mecz Gorzowa z Toruniem. A jakie są dla Ciebie najciekawsze spotkania inauguracji? Dziwnie to jest rozłożone, bo kilka klubów pojedzie w piątek znacznie więcej spotkań niż w niedzielę. To chyba niesprawiedliwe?
Nie będę komentował rozkładu spotkań Ekstraligi. To oczywiste, że większość kibiców woli pójść na mecz w niedzielę, a nie w piątek. Zwłaszcza gdy chodzi o pójście na żużel z całą rodziną – bo jednak „czarny sport” to, co by nie powiedzieć, dyscyplina sportowa na którą bywa, że przychodzą trzy pokolenia z tej samej rodziny. Rozumiem, że na terminarz meczowy istotny wpływ ma telewizja - i to jest „stety” czy niestety normą we współczesnym świecie medialno-sportowym.
Honorowy prezes Stali pan Komarnicki zapowiedział, że Motor w cuglach wygra ligę, jego klub będzie drugi, bo ma... juniora Palucha i Fajfera, a Sparta dopiero trzecia. Siódmy GKM, zaś spaść ma Leszno. Zgadzasz się z tym?
Przestrzegałbym przed wkładaniem złotych medali jakiejkolwiek drużynie przed sezonem. Przypomnę, że kandydatem do złota w roku 2023 dla większości ekspertów był Betard Sparta Wrocław – a złoto zdobył Lublin. Można by gdybać, co by było, gdyby w decydującym meczu finału DMP w 2022 roku między Lublinem a Gorzowem nie zabrakło w Stali Martina Vaculika. I co by się stało, gdyby Wrocławian nie dopadła w końcówce sezonu 2023 plaga kontuzji czołowych jeźdźców? Czy zatem kontuzje też nie będą miały wpływu na kształt tabeli po sezonie 2024 ?Proponuję, aby nie przesądzać z góry miejsc na podium za rok -podobnie spadkowicza. Los potrafi zakpić z fałszywych proroków.
Sparta, która nie ma sensownego juniora na Ekstraligę, musi pożyczać go z Ostrowa (teraz już dwóch), ale to nie wrocławianie, tylko Ostrovia zapłaciła potężną karę za... niewykonanie odgórnie narzuconego planu szkoleniowego. Monty Python się chowa...
Sparta już ma juniora, który rokuje nawiązanie walki z najlepszymi w tej kategorii. To właśnie wspomniany przez Ciebie zawodnik z Ostrowa Jakub Krawczyk. A co do kar, to być może są one surowe – ale obowiązują. Gdyby kluby zaprotestowały, gdy je z nimi konsultowano, gdyby był to protest powszechny, to pewnie tych kar by nie było. I nie ma to nic wspólnego z Monty Pytonem: trzeba było się nie godzić na propozycje żużlowych władz. Swoją drogą PZMot i Ekstraliga rozegrały to na zasadzie konfrontacji z klubami i to też było fatalne.
Żeby zebrać kasę na tę grzywnę, Ostrów musiał WTS-. młodzieżowca Jakuba Krawczyka. Zabuliło też Leszno, na którego wychowankach jadą trzy polskie ligi. PZM przyznał się do błędu i rozłożył regulamin na dwa sezony, lecz grzywien nie cofnął. Byłem za tym, żeby nie płacić. Bez tych drużyn (plus Gorzów) ligi by nie ruszyły. Nie sądzę, by Canal+ się na to zgodził. Ale prezesi zapłacili. Ty byś zapłacił?
Nie zaczynaj alfabetu od litery „K”. Sytuacja, w której albo musiały się ugiąć kluby albo władze polskiego żużla była zła. Jeszcze raz powtórzę, że trzeba było od początku inaczej tę sprawę rozegrać na linii PZMot/Ekstraliga/GKSŻ – kluby. Na pytanie, „co bym zrobił?”, odpowiem, że bym się sprzeciwił nie w ostatniej chwili, kiedy mój klub jest pod ścianą, ale protestowałabym na samym początku, gdy te kary dopiero zapowiedziano.
Jak czytam, C+ ma wstępny pomysł, by przyspieszyć mecze ligowe, co nie podoba się wielu kibicom, bo nie po to przychodzą na stadion, żeby zaraz z niego wychodzić. Nie rozumiem, to ma nie być równania toru, czy 2 minut dla zawodników? Czy TV nie oddano zbyt wielkiej władzy? A co z fanami na trybunach, którzy płacą za bilety?
Czekam na konkretny pomysł ze strony Canal+. Już raz powiedziałem w naszej rozmowie roli TV. Dla mnie to symbol ery cywilizacji medialnej, iż w latach dwudziestych XXI wieku, to telewizja dyktuje nawet zmiany przepisów czy zasad punktowania w poszczególnych dyscyplinach sportowych nie mówiąc o godzinach meczów. Wpływ telewizji jest i będzie przemożny. Raczej trzeba się z tym pogodzić. Angielscy robotnicy w XIX wieku niszczyli maszyny sprowadzane do ich fabryk, ponieważ uważali, że będą zabierać im pracę. To oczywiście nie zapobiegło industrializacji. Radzę nie kopać się z koniem. Oczywiście chętnie odniosę się do konkretów przedstawianych przez telewizję, jak one już będą.
Inny portal puścił w eter niesprawdzoną informację, że ponoć Discovery chce w ślad za GP wygrać z Canal + także przetarg na żużlową Ekstraligę. Słyszałeś coś na ten temat? I czy byłoby to korzystne?
Nic o tym nie wiem. Prawdę mówiąc to do Canal + wszyscy żeśmy się już w kontekście żużla przyzwyczaili.
PZM ustalił, że kluby będą musiały swoim żużlowcom płacić w ratach kontraktowe na przygotowanie się, przy czym owe raty zostały przesunięte bliżej początku sezonu. Nie sądzę, by dało się skompletować sprzęt na kredyt. Dlaczego aż tyle przepisów uderza w zawodników?
Intencją PZMot-u było, jak sądzę, raczej wsparcie zawodników i zagwarantowanie im środków na przygotowywanie się do sezonu. Ocenimy te przepisy po tym, jak już zaczną funkcjonować w praktyce.
Maćkowi Janowskiemu urodziła się druga córeczka, a on sam wraca do ligi brytyjskiej, co według mnie jest dobrym pomysłem. Sajfutdinow odzyskał tam wigor. Co o tym sądzisz?
Kapitanowi Betardu Sparty Wrocław gratuluję, bo to bardzo ważny moment w jego życiu. Rzeczywiście, Emil odżył na Wyspach – oby tak się stało również z Maćkiem, który miał ostatni sezon znacznie gorszy niż poprzedni. Życzę mu powrotu do GP – bo tam jest jego miejsce.
SEC znów w Chorzowie. I gdzie jeszcze? Ten wywiad ukaże się w „TŻ” tuż po Nowym Roku, ale może chcesz złożyć życzenia Czytelnikom i Środowisku?
SEC poza Stadionem Śląskim zapewne ponownie w Niemczech, w Guestrow, może pierwszy raz w historii w kraju, w którym nigdy jeszcze nie było turnieju SEC i jeszcze jedno polskie miasto. Które? Może w województwie kujawsko-pomorskim? Niedługo oficjalnie to powiemy.
A ponieważ rozmawiamy na przełomie Starego i Nowego Roku, to pozwól, że złożę czytelnikom „Tygodnika Żużlowego” najlepsze życzenia: zdrowia, rodzinnego szczęścia, wszelkiej pomyślności i wielu powodów do dumy z naszego sportu narodowego, jakim jest żużel, a zwłaszcza sukcesów Biało-Czerwonych na arenach międzynarodowych!
*tekst ukazał się w „Tygodniku Żużlowym” (styczeń 2024)