Skandynawski zwrot
Wyjazdowe posiedzenie prezydium europarlamentarnej grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, które przez trzy dni odbywało się w Helsinkach, było o tyle istotne, że będąca członkiem EKR Partia Finów współrządzi Finlandią. Jej szefowa Riikka Purra jest wicepremierem rządu i ministrem finansów. Ta prawicowa partia nazywała się kiedyś Partią Prawdziwych Finów, co pokazuje, że daleko jej od centroprawicy. Przeciwnie : na europejskiej scenie politycznej uważana jest za twardą prawicę. Do tego stopnia, że po pięcioletniej współpracy w ramach EKR w 2019 roku formacja ta w Parlamencie Europejskim przeniosła się bardziej na prawo czyli do ID to jest frakcji Tożsamość i Demokracja. Dopiero gdy wygrali wybory parlamentarne, uznali, że ze względów pragmatycznych należy wrócić do EKR, gdzie były wówczas partie rządzące Włochami, Polską i Czechami oraz formacja wspierająca rząd w Szwecji.
Partia Finów ma siedem resortów w rządzie w Helsinkach oraz szefa jednoizbowego parlamentu - Eduskunty. Jest nim mój dobry kolega z europarlamentu Jussi Halla-aho. Przywitał mnie serdecznie… po polsku. Zna bowiem nasz język, przynajmniej na tyle, żeby się nim komunikować. Skądinąd mówi także po rosyjsku, co w kraju takim jak Finlandia nie jest rzadkie.
Partia Finów współwygrała wybory i jest partią numer 2 w rządzie, także dlatego, że odwołała się do haseł „czerwonego światła” dla imigrantów. W rządzie odpowiada za to minister spraw wewnętrznych Mari Rantanen i sekretarz stanu w resorcie MSW Juha Martelius.
To charakterystyczne, że w całej Skandynawii, tradycyjnie otwartej na imigrację z Afryki i Azji i przez dekady tworzącej bardzo dobre warunki socjalne dla ludzi z innych kręgów kulturowych -w ostatnich latach nastąpił zdecydowany zwrot w kierunku twardej polityki imigracyjnej. Przez to upadły lewicowe rządy w Sztokholmie i w Helsinkach, a socjaldemokratyczny rząd w Kopenhadze utrzymał się tylko dzięki temu, że wzorem partii chadeckich i liberalnych, choćby w Królestwie Niderlandów i Austrii, poszedł w prawo i zaczął prowadzić politykę wyraźnie sceptyczną wobec imigrantów.
Warto uczyć się na błędach Skandynawów – i doceniać zwrot w polityce imigracyjnej, którego dokonali.
*tekst ukazał się na portalu niezależna.pl (08.03.2024)