Ekspert: Do niemieckich elit zaczyna docierać, że Polska staje się groźną konkurencją dla Niemiec
W niemieckim medium
- "PiS załatał luki w VAT – wpływy z tego tytułu w latach 2015-2023 wzrosły ponad dwukrotnie. Do tego doszły reformy społeczne, aktywna polityka płacowa i nie zawsze udane, ale znaczące inwestycje, a także rozsądne podejście do zmniejszania przepaści pomiędzy miastem a wsią oraz biednymi i bogatymi"
- czytamy w artykule, który odnosi się również do kwestionowanych przez rząd Tuska dużych inwestycji infrastrukturalnych:
- "Tak naprawdę CPK stanie się najprawdopodobniej czymś więcej niż tylko konkurencją dla oddalonego zaledwie 500 kilometrów na zachód lotniska w Berlinie. Planowane znacznie ulepszone połączenie infrastrukturalne w kraju mogłoby także dodatkowo pobudzić osiedlanie się firm z sektora high-tech. W 2023 roku amerykański producent chipów Intel ogłosił inwestycję o wartości około pięciu miliardów euro w centrum integracji i testowania półprzewodników we Wrocławiu
(...)
Kolejny projekt PiS, czyli rozbudowa portu w Świnoujściu na port dalekomorski, który ma przyjmować największe kontenerowce […] powinna zakończyć się w 2028 roku. Podjęto także decyzję o wejściu do cywilnego wykorzystania energii jądrowej. Ani jedno, ani drugie nie leży w interesie Berlina; Rozbudowa portu byłaby bezpośrednią konkurencją dla Hamburga"
Komentarz Eksperta
W tekście cytowany jest również Artur Kluczny, były wysoki polski urzędnik i były zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, który swoją myśl rozwija w mediach społecznościowych:
- W Niemczech inba o taurusy, na których zawisł los Scholza.
W Polsce inba o CPK, na którym prawdopodobnie polegnie M. Lasek.
Tu zatem spokojnie przypomnę dla weekendowej zmiany post Zygfryda Czabana (chodzi o aktywnego w sprawach niemieckich użytkownika platformy "X" (dawniej "Twitter"), którego wkrótce czeka honorowa profesura za odkrycie wagi tekstu opublikowanego przez Frankfurter Rundschau.
Dzięki niemu bowiem możemy jeszcze raz zastanowić się, d l a c z e g o sąsiedzi tak się zainteresowali tematem.
Otóż do niemieckich elit - wcześniej niż do naszych! - zaczyna docierać prawda, że Polska przestała już być - powtórzę, bo Onet zniekształcił trochę wymowę niemieckiego artykułu - tradycyjnym zapleczem produkcyjnym.
Polska staje się... nie, już się stała groźną dla Niemiec konkurencją. W Europie Środkowej wprost zaczęliśmy rywalizować o status głównej siły obronnej.
Także w sferze mentalnej poczuliśmy, że możemy osiągnąć więcej, że możemy żyć zamożniej i z większym rozmachem. Tej świadomości dokonań i przyszłych możliwości nie da się już tak łatwo odwrócić.
Nasze społeczeństwo zrozumiało, co pokazuje spór o CPK, znaczenie wielkich inwestycji. Biznes też wreszcie odkrywa, że mają one znaczenie dla jego ekspansji i koniunktury.W takim otoczeniu niektórym politykom, nawet gdyby tego chcieli, trudno będzie te nowe, ale całkiem uzasadnione, ba, wręcz oczywiste, oczekiwania powściągnąć.
- pisze Kluczny
W Niemczech inba o taurusy, na których zawisł los Scholza.
— Artur Kluczny (@ArturKluczny) March 3, 2024
W Polsce inba o CPK, na którym prawdopodobnie polegnie M. Lasek.
Tu zatem spokojnie przypomnę dla weekendowej zmiany post @cdzwoni, którego wkrótce czeka honorowa profesura za odkrycie wagi tekstu opublikowanego przez…