Jakub Dobromilski: Polska musi się bronić

I nie chodzi tu o osoby, które kwestionują przykładowo zasadność ekstremalnie krótkich terminów dla rekrutów czy podnoszą kwestie merytoryczno-prawne. Tu oczywiście dyskutować należy, jeśli ktoś widzi słaby punkt danego rozwiązania czy zapisu prawnego.
Wpisy zniechęcające do obrony Polski
Chodzi o mnożące się wpisy (na Twitterze to wręcz plaga!) jawnie zniechęcające do obrony Polski, negujące wartość Ojczyzny; krzyki, że rzekomo bronienie Polski wrogimi wojskami to „walka o interesy polityków” (czy istnienie niepodległego państwa polskiego nie jest w interesie nas wszystkich? Historia uczy, że zdecydowanie jest), sugerowanie, że Polski nie ma co bronić, bo i tak jej nie ma, czy że rządzą nią przedstawiciele narodu na Ż; dosłownie kilkanaście gównoargumentów, powtarzanych i podawanych dalej niczym kopiuj-wklejki przez dziesiątki kont udających wielkich patriotów, dla których jednocześnie, jak widać, Ojczyzna nie ma żadnego znaczenia.
Skoro widać, że działania szurów są w oczywisty sposób skierowane przeciwko bezpieczeństwu i zdolnościom obronnym państwa polskiego, to Polska powinna się przed taką dywersją zacząć zdecydowanie bronić. Dywersanci to wrogowie zarówno państwa, jak i narodu polskiego, niezależnie od tego, jak bardzo by się nie podszywali pod patriotów i ile by nie wymachiwali polską flagą, mając jednocześnie w drugiej ręce nóż, żeby wbić go Polsce w plecy.
Polska musi się bronić
Nie ma znaczenia, co motywuje danego szura, czy jest po prostu głupi i powtarza idiotyzmy za toporną rosyjską propagandą, bo w nie szczerze wierzy, czy jest cynicznym zdrajcą, który celowo działa na szkodę Polski. Polska musi się przed obydwiema grupami bronić. Koniec kropka.