Klęska Bodnara. Ekspert: Prokuratorzy masakrują próbę przejęcia Prokuratury Krajowej
Z informacji w uchwale wynika, że stanowisko ma trafić nie tylko do najważniejszych polskich organów władzy publicznej czy wszystkich prokuratorów i asesorów, ale również m. in. ETPCz, TSUE, Przewodniczącej KE, i Prezydenta Eurojust - Agencji UE ds. Współpracy Wymiarów Sprawiedliwości w Sprawach Karnych.
Klęska Bodnara
"Przedstawiona przez Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego argumentacja o pozostawaniu w stanie spoczynku przez Prokuratora Krajowego Pana Dariusza Barskiego jest pozbawiona podstaw prawnych i stanowi jedynie nieudolną próbę uzasadnienia dla działania zmierzającego do obejścia ustawy"
- piszą prokuratorzy. Uchwałę poparło 44 prokuratorów, przeciw było 3, jeden się wstrzymał.
Mnie osobiście wcale to nie dziwi.
Z rozmów na korytarzach sądowych można łatwo wyciągnąć jeden wniosek - znaczna część prokuratorów pamięta traktowanie „z buta” Prokuratury za poprzednich rządów Donalda Tuska oraz w okresie mało realnej niezależności Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta (teoretycznie oddzielonego od Ministra Sprawiedliwości w latach 2010-2016).
Przykłady "samodzielności" prokuratury
A) rok 2008 - słynna akcja „Widelec” stanowiąca realizację politycznego polecenia w walce z kibicami. Doszło do masowych zatrzymań Bogu ducha winnych osób i równie masowych uniewinnień. Prokuratorzy i asesorzy mieli polecenie odgórne pełnienia dyżurów na komendach policji i wydawania postanowień o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci dozorów Policji niezależnie od tego jakie dowody przemawiały za rzekomym sprawstwem i jakie zarzuty im przedstawiono. A to tylko jedna ze spraw… (chyba na cały odrębny wątek);
B) zgodnie z obowiązującą poprzednio ustawą o prokuraturze zadeklarowano rozdzielenie funkcji PG i MS. Sęk w tym, że Prokuratura nie była samodzielna finansowo, ale uzależniona w tym zakresie od MS, co znacznie ograniczało możliwość działania przez Andrzeja Seremeta. Efekt? Prokuratura Krajowa - jedna z najważniejszych instytucji dbających o bezpieczeństwo Polaków - nie miała nawet siedziby na własność (żenujące, prawda?). Zmieniło się to dopiero po 2016 r.;
C) w myśl przepisów ustawy obowiązującej w latach 2009-2016 teoretycznie niezależny PG był uzależniony o woli premiera Donalda Tuska. W jaki sposób? Otóż zgodnie z art. 10e ust. 1 ustawy Andrzej Seremet musiał corocznie składać sprawozdanie z działalności Prokuratury, a Prezes Rady Ministrów mógł je przyjąć albo nie. Donald Tusk celowo przez wiele miesięcy zwlekał z przyjęciem sprawozdania, aby trzymać Prokuraturę Generalną na „politycznej smyczy”, bowiem nieprzyjęcie sprawozdania oznaczało możliwość wszczęcia procedury odwołania Prokuratora Generalnego.
Czytaj również: Beata Szydło: Wśród koalicjantów Tuska wybuchła panika
Ukraińskie media już rozczarowane Tuskiem
Teraz natomiast Adam Bodnar dołożył jeszcze swoje domagając się odwołania 144 prokuratorów delegowanych, co zdestabilizowałoby pracę prokuratury, a także - jak można usłyszeć w środowisku prawniczym - domagał się cofnięcia zgody na zamieszkiwanie prokuratorów poza miejscem pracy, co oznacza cofnięcie im dodatków mieszkaniowych.
Pan Minister naprawdę nie ma łatwo siedząc w budynku przy ul. Postępu w Warszawie.
No, ale takie jest życie…
[autor, mec. Bartosz Lewandowski jest adwokatem i rektorem Collegium Intermarium]