Kiedy zakończy się wojna w Europie Wschodniej?

Kiedy zakończy się wojna w Europie Wschodniej?

Dlaczego USA nie przekazało Ukrainie broni dalekiego zasięgu? Czy ich pomoc dla Kijowa będzie teraz mniejsza? Czy Amerykę może w tej kwestii zastąpić Europa? Kiedy zakończy się wojna w Europie Wschodniej? Na te pytania odpowiadam w wywiadzie dla ukazującego się w Kanadzie polskiego dziennika "Gazeta Polarna". Rozmowę przeprowadził red. Marek Bober.


Wielu analityków i komentatorów twierdzi, że administracji Joe Bidena zależało jedynie na osłabieniu Rosji , a nie na tym, aby Ukraina rzeczywiście wygrała wojnę i odzyskała utracone tereny. Stąd m. in. decyzja Białego Domu o nieprzekazywaniu Ukrainie broni dalekiego zasięgu. Zgadza się Pan z tą tezą?

Zgadzam się w 100%. Taka była strategia Amerykanów, kiedy zdali sobie sprawę z tego, że Rosja jednak Ukrainy nie podbije – a przynajmniej nie teraz. Bo spora część elit USA uważała przed 24 lutego 2022 i w pierwszych dniach wojny, że Rosjanie wejdą do Kijowa. Tak, w interesie Waszyngtonu jest osłabiać Rosję jako sojusznika Chin, które są strategicznym rywalem „nr 1” USA – ale nie doprowadzać do jej porażki w tej wojnie, bo – zdaniem Białego Domu – doprowadziłoby to bardzo szybko do rewanżu militarnego Moskwy, czyli kolejnej wojny. Stąd Amerykanie nie przekazują ani samolotów, ani broni dalekiego rażenia, która może wystrzeliwać rakiety na paręset kilometrów,a więc sięgać celów w głębi rosyjskiego terytorium.


- Z różnych względów pomoc finansowa USA dla Ukrainy może być teraz mniejsza. Czy państwa europejskie są w stanie tę lukę wypełnić?

Nie sądzę. Kluczowym – w sensie skali finansowej ,ale też militarnej pomocy – „sponsorem” Ukrainy były Stany Zjednoczone. Na drugim i trzecim miejscu są Wielka Brytania i Polska. I to się nie zmieni. Reszta Europy nie chce dawać więcej, bo uważa, że wcześniej, czy później, w takiej, czy innej formie Rosja wróci do gry i będzie można z nią dalej robić biznesy, choćby eksportować na wielką skalę. Ponadto Europa - tu przechodzę do wymiaru stricte militarnego - sama ma problemy z uzbrojeniem. Dodajmy do tego jeszcze narastające zmęczenie wojną w społeczeństwach państw UE, co w oczywisty sposób przełoży się na mniejsze zaangażowanie rządów w pomoc i finansową i militarną dla Ukrainy. Istotnym sponsorem Ukrainy jest - w teorii - Unia Europejska, ale sytuacja budżetowa UE jest fatalna i aby wywiązać się z pomocy dla Kijowa w wysokości 50 miliardów euro, Bruksela będzie musiała… pożyczyć 2/3 tej kwoty ! Skądinąd te środki będą przeznaczone na pensje dla pracowników oświaty, przedszkoli, żłobków i szpitali na Ukrainie oraz emerytury.


- Jak się zakończy i kiedy wojna rosyjsko-ukraińska? Czy Ukraina musi się pogodzić z utratą 20 proc. terytorium i niestabilną sytuacją na długie lata?

Zakończy się zapewne w roku 2025,a więc po wyborach, które w przyszłym roku odbędą się w trzech krajach kluczowych dla wojny w Europie Wschodniej, czyli Rosji, Ukrainie i USA. Nie zakończy się traktatem pokojowym, bo Kijów nie może pogodzić się – zwłaszcza wobec własnej opinii publicznej – z utratą choćby kilku procent swojego terytorium. Zatem na pewno nastąpi jakaś forma, nawet wieloletniego, zawieszenia broni, które zresztą będzie nie raz naruszane, tak, jak miało to miejsce między 2014 a 2022 rokiem czyli po zajęciu Krymu ,Doniecka i Ługańska przez Rosjan do agresji z 24 lutego ubiegłego roku.


- Na rok przed wyborami Donald Trump wyprzedza w sondażach Joe Bidena, także w stanach wahających się. Czy pokusi się Pan o wskazanie teraz kolejnego gospodarza Białego Domu? I który wybór byłby dla Europy, w tym Polski, lepszy?

W USA w kontekście wyborów może jeszcze wiele się zdarzyć. Szanse Trumpa rosną. Każdy tydzień zmniejsza szanse na start chociażby Michelle Obamy, która na pewno miałaby większe szanse niż Joseph Robinette Biden. Natomiast jestem zdecydowanym przeciwnikiem mówienia, co byłoby lepsze dla Polski i Europy, gdy chodzi o elekcję w USA. Z każdym prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki musimy współpracować! Skoro wielokrotnie krytykowaliśmy - i słusznie!– ingerencje zewnętrzne w procesy demokratyczne w naszym kraju – to na zasadzie „nie rób drugiemu, co tobie niemiłe” nie powinniśmy mówić dziś Amerykanom na kogo mają głosować.


- Polska wstępując do Unii Europejskiej, jak zresztą pozostałe państwa, przekazała decyzyjność w sprawach gospodarki i rolnictwa w gestię Brukseli i Strasburga. Przy próbie reformy sądownictwa w Polsce przekonaliśmy się, że UE chce się zajmować zupełnie dodatkowymi sprawami, znacznie wykraczającymi poza traktaty. Z czego to się bierze? Jakie są przyczyny tego, że politycy i urzędnicy europejscy chcą się zajmować sprawami, które nie leżą w ich kompetencji?

Eurobiurokracja jest żarłoczna i chce stale zawłaszczać kompetencje państw narodowych. Zapewne w myśl zasady, że jak się jedzie na rowerze, to trzeba cały czas pedałować, żeby on dalej jechał, bo inaczej się przewróci. Jest jednak jeszcze jeden cel stricte polityczny: przekazywanie kompetencji z poziomu państw członkowskich do Brukseli w praktyce oznacza zwiększenie i tak już dużego wpływu Niemiec. Oni bowiem mają największe aktywa personalno-decyzyjne. I o to kolejne poszerzenie wpływu Berlina w wielkiej mierze tu chodzi.


- UE dąży do wprowadzenia – wcześniej czy później – zmian traktatowych. To w sumie ponad 260 poprawek. Na czym te zmiany, oprócz hasła federalizacji, miałyby konkretnie polegać? Jak by wyglądał ład ustrojowy poszczególnych państw?

To nie jakieś tam drobne „zmiany Traktatów UE”, tylko prawdziwa rewolucja ustrojowa, która ma całkowicie zmienić Unię. To będzie totalnie inna UE niż ta, do której Polska wstępowała dwie dekady wstecz. Nie lubię hasła „federalizacji” w tym kontekście -tu chodzi o centralizację! Trzy najbardziej fundamentalne zmiany to : po pierwsze odejście od zasady jednomyślności, co spowoduje automatyczne zwiększenie roli Berlina, bo największemu państwu z największą liczbą tzw. głosów ważonych w Radzie Europejskiej, łatwiej niż innym będzie stworzyć tzw. większość kwalifikowaną. Po drugie, to przymuszenie państw członkowskich UE, które nie są w strefie euro, chodzi tu o Szwecję, Danię, Polskę, Czechy, czy Węgry do akcesu do eurolandu. Wreszcie rzecz trzecia, to niebezpieczne tworzenie - w trakcie wojny w Europie Wschodniej! – jakiejś alternatywy dla NATO poprzez tworzenie armii europejskiej. Jest to całkowicie nieodpowiedzialne w sytuacji, gdy Rosja okupuje część terytorium trzech państw, które kandydują do UE, czyli Ukrainy, Gruzji i Mołdawii, a my dużo bardziej potrzebujemy pomocy Amerykanów niż oni naszej. Gdy pyta Pan o „ład ustrojowy” poszczególnych państw, to będzie on dużo bardziej podporządkowany Brukseli, bo dużo ich kompetencji będzie od wejścia w życie tych zmian dzielone z UE, a niektóre, które do tej pory były wspólne, staną się wyłączną kompetencją Unii.


- Gdyby doszło do prób federalizacji państw UE i ograniczania decyzyjności państw narodowych, jak realny jest scenariusz wyjścia z UE przynajmniej kilku krajów?

Nie sądzę by był on możliwy do końca tej dekady. Jeżeli nastąpi jakiś „exit”, to być może ewentualnie  - i też nieprędko-  ze strefy euro.


- Co by Pan uznał za największe osiągnięcie rządów Zjednoczonej Prawicy w ciągu ośmiu lat?

To, że państwo polskie odzyskało pełną podmiotowość oraz rolę istotnego gracza na arenie międzynarodowej, a także znaczące wzmocnienie gospodarcze naszego kraju.


- Premier Mateusz Morawiecki i inni politycy PiS mówią, że po raz pierwszy od 200 lat mamy do czynienia z sytuacją, iż więcej Polaków wraca do Polski niż z niej wyjeżdża. Czy tak rzeczywiście jest? I jeśli tak, dlaczego tak się dzieje? Co składania Polaków do powrotu?

To z jednej strony zwiększenie ekonomicznej atrakcyjności państwa polskiego, a także poczucia stabilności dla ludzi tu mieszkających, a z drugiej strony, nie ma co ukrywać, istotne pogorszenie się bezpieczeństwa w wielu krajach Europy Zachodniej, przede wszystkim związane z inwazją imigrantów spoza Europy, głównie muzułmańskich. Nie chodzi tylko o ataki terrorystyczne, ale także znaczące zwiększenie przestępczości , w tym przestępczości ciężkiej.

- Za rządów PiS stosunki polsko-amerykańskie zostały zacieśnione, o czym świadczy obecność nad Wisłą amerykańskich żołnierzy. Współpraca wojskowa i energetyczna jest dobra. Czy czegoś w tym relacjach brakuje? Są obszary, które można poprawić?

Wolałbym, aby ambasador Mark Brzezinski nie opowiadał się po żadnej stronie sporu politycznego w Polsce, tak jak i my nie wtrącamy się w wewnętrzne sprawy Amerykanów. Chciałbym też aby stosunek USA do Polski był zawsze podmiotowy, a bywało z tym różnie.

 

*(02.01.2024)


 

POLECANE
Szczyt Trump-Putin. Nowe informacje z ostatniej chwili
Szczyt Trump-Putin. Nowe informacje

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump oraz przywódca Rosji Władimir Putin spotkają się w piątek na terenie amerykańskiej bazy wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce. Informację tę przekazał przedstawiciel Białego Domu, a jako pierwsza lokalizację podała stacja telewizyjna CNN.

Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała pilny komunikat pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała pilny komunikat

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Prezydent czy premier? Ten sondaż wyznacza kierunek polityka
Prezydent czy premier? Ten sondaż wyznacza kierunek

"Super Express" opublikował wyniki sondażu, który nie tylko ujawnia, jak kształtują się sympatie polityczne Polaków, ale także wskazuje kierunki zmian ustrojowych, których oczekują obywatele.

Poseł PO otwarcie przyznał, że wypłata środków unijnych była uzależniona od obalenia rządu PiS gorące
Poseł PO otwarcie przyznał, że wypłata środków unijnych była uzależniona od obalenia rządu PiS

Podczas ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy Unia Europejska pod pretekstem "walki o praworządność" wstrzymywała wypłatę należnych Polsce środków, co ostatecznie stało się jednym z powodów upadku rządów Zjednoczonej Prawicy.

Rubio: Dla prezydenta Trumpa spotkanie z Putinem to nie ustępstwo z ostatniej chwili
Rubio: Dla prezydenta Trumpa spotkanie z Putinem to nie ustępstwo

Szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio powiedział we wtorek, że Rosjanie stracili w lipcu 60 tys. żołnierzy. Rubio wskazał tę liczbę jako dowód, jak ważna jest wojna dla Putina. Przekonywał też, że samo spotkanie Donalda Trumpa z rosyjskim prezydentem nie jest ustępstwem.

Wstrząs w kopalni Knurów. Nie żyje poszukiwany górnik z ostatniej chwili
Wstrząs w kopalni Knurów. Nie żyje poszukiwany górnik

Po wielogodzinnej akcji ratowniczej po poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika. Lekarz stwierdził jego zgon – przekazała we wtorek wieczorem Jastrzębska Spółka Węglowa.

Kaukaski Szlak Trumpa to katastrofa dla Rosji tylko u nas
Kaukaski "Szlak Trumpa" to katastrofa dla Rosji

Wszyscy skupiają się na zapowiedzianym w najbliższy piątek szczytem prezydentów USA i Rosji. Przeważają obawy, optymistów właściwie nie ma (nawet Trump takim się nie wydaje). Albo będzie układ niekorzystny dla Ukrainy, albo nic nie będzie – tak to na tę chwilę wygląda.

Karol Nawrocki: W miejscach, w których premier nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: W miejscach, w których premier nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować

– W miejscach, w których premier Donald Tusk, w moim uznaniu i w uznaniu moich wyborców, nie służy dobrze sprawie polskiej, zamierzam reagować; natomiast w sprawach, które wynikają ze współpracy rządu i prezydenta, będziemy współpracować – powiedział we wtorek w Polsat News prezydent Karol Nawrocki.

Nieoficjalnie: Szykują się potężne przetasowania w PO. Tusk układa partię na nowo z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Szykują się potężne przetasowania w PO. "Tusk układa partię na nowo"

Z najnowszych doniesień Onetu wynika, że w Platformie Obywatelskiej szykuje się prawdziwa rewolucja. Donald Tusk ma planować zmianę nazwy partii, wewnętrzne wybory, a także osłabienie wpływów niektórych członków ugrupowania.

Wypadek w kopalni Knurów. Nowe informacje ws. zaginionego górnika z ostatniej chwili
Wypadek w kopalni Knurów. Nowe informacje ws. zaginionego górnika

Ratownikom, którzy próbują dotrzeć do górnika poszkodowanego w poniedziałkowym wieczornym wstrząsie w kopalni Knurów, pozostało kilkadziesiąt metrów – wynika z wtorkowej informacji Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

REKLAMA

Kiedy zakończy się wojna w Europie Wschodniej?

Kiedy zakończy się wojna w Europie Wschodniej?

Dlaczego USA nie przekazało Ukrainie broni dalekiego zasięgu? Czy ich pomoc dla Kijowa będzie teraz mniejsza? Czy Amerykę może w tej kwestii zastąpić Europa? Kiedy zakończy się wojna w Europie Wschodniej? Na te pytania odpowiadam w wywiadzie dla ukazującego się w Kanadzie polskiego dziennika "Gazeta Polarna". Rozmowę przeprowadził red. Marek Bober.


Wielu analityków i komentatorów twierdzi, że administracji Joe Bidena zależało jedynie na osłabieniu Rosji , a nie na tym, aby Ukraina rzeczywiście wygrała wojnę i odzyskała utracone tereny. Stąd m. in. decyzja Białego Domu o nieprzekazywaniu Ukrainie broni dalekiego zasięgu. Zgadza się Pan z tą tezą?

Zgadzam się w 100%. Taka była strategia Amerykanów, kiedy zdali sobie sprawę z tego, że Rosja jednak Ukrainy nie podbije – a przynajmniej nie teraz. Bo spora część elit USA uważała przed 24 lutego 2022 i w pierwszych dniach wojny, że Rosjanie wejdą do Kijowa. Tak, w interesie Waszyngtonu jest osłabiać Rosję jako sojusznika Chin, które są strategicznym rywalem „nr 1” USA – ale nie doprowadzać do jej porażki w tej wojnie, bo – zdaniem Białego Domu – doprowadziłoby to bardzo szybko do rewanżu militarnego Moskwy, czyli kolejnej wojny. Stąd Amerykanie nie przekazują ani samolotów, ani broni dalekiego rażenia, która może wystrzeliwać rakiety na paręset kilometrów,a więc sięgać celów w głębi rosyjskiego terytorium.


- Z różnych względów pomoc finansowa USA dla Ukrainy może być teraz mniejsza. Czy państwa europejskie są w stanie tę lukę wypełnić?

Nie sądzę. Kluczowym – w sensie skali finansowej ,ale też militarnej pomocy – „sponsorem” Ukrainy były Stany Zjednoczone. Na drugim i trzecim miejscu są Wielka Brytania i Polska. I to się nie zmieni. Reszta Europy nie chce dawać więcej, bo uważa, że wcześniej, czy później, w takiej, czy innej formie Rosja wróci do gry i będzie można z nią dalej robić biznesy, choćby eksportować na wielką skalę. Ponadto Europa - tu przechodzę do wymiaru stricte militarnego - sama ma problemy z uzbrojeniem. Dodajmy do tego jeszcze narastające zmęczenie wojną w społeczeństwach państw UE, co w oczywisty sposób przełoży się na mniejsze zaangażowanie rządów w pomoc i finansową i militarną dla Ukrainy. Istotnym sponsorem Ukrainy jest - w teorii - Unia Europejska, ale sytuacja budżetowa UE jest fatalna i aby wywiązać się z pomocy dla Kijowa w wysokości 50 miliardów euro, Bruksela będzie musiała… pożyczyć 2/3 tej kwoty ! Skądinąd te środki będą przeznaczone na pensje dla pracowników oświaty, przedszkoli, żłobków i szpitali na Ukrainie oraz emerytury.


- Jak się zakończy i kiedy wojna rosyjsko-ukraińska? Czy Ukraina musi się pogodzić z utratą 20 proc. terytorium i niestabilną sytuacją na długie lata?

Zakończy się zapewne w roku 2025,a więc po wyborach, które w przyszłym roku odbędą się w trzech krajach kluczowych dla wojny w Europie Wschodniej, czyli Rosji, Ukrainie i USA. Nie zakończy się traktatem pokojowym, bo Kijów nie może pogodzić się – zwłaszcza wobec własnej opinii publicznej – z utratą choćby kilku procent swojego terytorium. Zatem na pewno nastąpi jakaś forma, nawet wieloletniego, zawieszenia broni, które zresztą będzie nie raz naruszane, tak, jak miało to miejsce między 2014 a 2022 rokiem czyli po zajęciu Krymu ,Doniecka i Ługańska przez Rosjan do agresji z 24 lutego ubiegłego roku.


- Na rok przed wyborami Donald Trump wyprzedza w sondażach Joe Bidena, także w stanach wahających się. Czy pokusi się Pan o wskazanie teraz kolejnego gospodarza Białego Domu? I który wybór byłby dla Europy, w tym Polski, lepszy?

W USA w kontekście wyborów może jeszcze wiele się zdarzyć. Szanse Trumpa rosną. Każdy tydzień zmniejsza szanse na start chociażby Michelle Obamy, która na pewno miałaby większe szanse niż Joseph Robinette Biden. Natomiast jestem zdecydowanym przeciwnikiem mówienia, co byłoby lepsze dla Polski i Europy, gdy chodzi o elekcję w USA. Z każdym prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki musimy współpracować! Skoro wielokrotnie krytykowaliśmy - i słusznie!– ingerencje zewnętrzne w procesy demokratyczne w naszym kraju – to na zasadzie „nie rób drugiemu, co tobie niemiłe” nie powinniśmy mówić dziś Amerykanom na kogo mają głosować.


- Polska wstępując do Unii Europejskiej, jak zresztą pozostałe państwa, przekazała decyzyjność w sprawach gospodarki i rolnictwa w gestię Brukseli i Strasburga. Przy próbie reformy sądownictwa w Polsce przekonaliśmy się, że UE chce się zajmować zupełnie dodatkowymi sprawami, znacznie wykraczającymi poza traktaty. Z czego to się bierze? Jakie są przyczyny tego, że politycy i urzędnicy europejscy chcą się zajmować sprawami, które nie leżą w ich kompetencji?

Eurobiurokracja jest żarłoczna i chce stale zawłaszczać kompetencje państw narodowych. Zapewne w myśl zasady, że jak się jedzie na rowerze, to trzeba cały czas pedałować, żeby on dalej jechał, bo inaczej się przewróci. Jest jednak jeszcze jeden cel stricte polityczny: przekazywanie kompetencji z poziomu państw członkowskich do Brukseli w praktyce oznacza zwiększenie i tak już dużego wpływu Niemiec. Oni bowiem mają największe aktywa personalno-decyzyjne. I o to kolejne poszerzenie wpływu Berlina w wielkiej mierze tu chodzi.


- UE dąży do wprowadzenia – wcześniej czy później – zmian traktatowych. To w sumie ponad 260 poprawek. Na czym te zmiany, oprócz hasła federalizacji, miałyby konkretnie polegać? Jak by wyglądał ład ustrojowy poszczególnych państw?

To nie jakieś tam drobne „zmiany Traktatów UE”, tylko prawdziwa rewolucja ustrojowa, która ma całkowicie zmienić Unię. To będzie totalnie inna UE niż ta, do której Polska wstępowała dwie dekady wstecz. Nie lubię hasła „federalizacji” w tym kontekście -tu chodzi o centralizację! Trzy najbardziej fundamentalne zmiany to : po pierwsze odejście od zasady jednomyślności, co spowoduje automatyczne zwiększenie roli Berlina, bo największemu państwu z największą liczbą tzw. głosów ważonych w Radzie Europejskiej, łatwiej niż innym będzie stworzyć tzw. większość kwalifikowaną. Po drugie, to przymuszenie państw członkowskich UE, które nie są w strefie euro, chodzi tu o Szwecję, Danię, Polskę, Czechy, czy Węgry do akcesu do eurolandu. Wreszcie rzecz trzecia, to niebezpieczne tworzenie - w trakcie wojny w Europie Wschodniej! – jakiejś alternatywy dla NATO poprzez tworzenie armii europejskiej. Jest to całkowicie nieodpowiedzialne w sytuacji, gdy Rosja okupuje część terytorium trzech państw, które kandydują do UE, czyli Ukrainy, Gruzji i Mołdawii, a my dużo bardziej potrzebujemy pomocy Amerykanów niż oni naszej. Gdy pyta Pan o „ład ustrojowy” poszczególnych państw, to będzie on dużo bardziej podporządkowany Brukseli, bo dużo ich kompetencji będzie od wejścia w życie tych zmian dzielone z UE, a niektóre, które do tej pory były wspólne, staną się wyłączną kompetencją Unii.


- Gdyby doszło do prób federalizacji państw UE i ograniczania decyzyjności państw narodowych, jak realny jest scenariusz wyjścia z UE przynajmniej kilku krajów?

Nie sądzę by był on możliwy do końca tej dekady. Jeżeli nastąpi jakiś „exit”, to być może ewentualnie  - i też nieprędko-  ze strefy euro.


- Co by Pan uznał za największe osiągnięcie rządów Zjednoczonej Prawicy w ciągu ośmiu lat?

To, że państwo polskie odzyskało pełną podmiotowość oraz rolę istotnego gracza na arenie międzynarodowej, a także znaczące wzmocnienie gospodarcze naszego kraju.


- Premier Mateusz Morawiecki i inni politycy PiS mówią, że po raz pierwszy od 200 lat mamy do czynienia z sytuacją, iż więcej Polaków wraca do Polski niż z niej wyjeżdża. Czy tak rzeczywiście jest? I jeśli tak, dlaczego tak się dzieje? Co składania Polaków do powrotu?

To z jednej strony zwiększenie ekonomicznej atrakcyjności państwa polskiego, a także poczucia stabilności dla ludzi tu mieszkających, a z drugiej strony, nie ma co ukrywać, istotne pogorszenie się bezpieczeństwa w wielu krajach Europy Zachodniej, przede wszystkim związane z inwazją imigrantów spoza Europy, głównie muzułmańskich. Nie chodzi tylko o ataki terrorystyczne, ale także znaczące zwiększenie przestępczości , w tym przestępczości ciężkiej.

- Za rządów PiS stosunki polsko-amerykańskie zostały zacieśnione, o czym świadczy obecność nad Wisłą amerykańskich żołnierzy. Współpraca wojskowa i energetyczna jest dobra. Czy czegoś w tym relacjach brakuje? Są obszary, które można poprawić?

Wolałbym, aby ambasador Mark Brzezinski nie opowiadał się po żadnej stronie sporu politycznego w Polsce, tak jak i my nie wtrącamy się w wewnętrzne sprawy Amerykanów. Chciałbym też aby stosunek USA do Polski był zawsze podmiotowy, a bywało z tym różnie.

 

*(02.01.2024)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe