Śpioch i wieloosobowy kult jednostki

Śpioch i wieloosobowy kult jednostki

„Co za dużo-to i świnia nie zje”. „Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”. Te dwa polskie powiedzenia od razu nasuwają mi się na myśl, jak czytam nachalną propagandę sukcesu, uprawianą przez prorządowe media. Żyję na świecie długo, dużo rozumiem i wiem, że jak ktoś wygrywa wybory, to bierze władzę, a jak ktoś jest bardzo jej wygłodniały i bardzo wyposzczony, to bierze ją w okropnym stylu, co teraz „widać, słychać i czuć”. Jednak nie chodzi mi nawet o polityków nowej sejmowej większości, tylko basującym im żurnalistom, których Bóg nie obdarzył umiarem. Oto czytam w znanym dzienniku sylwetkę nowego ministra. Autorka tekstu cytuje w nim tylko dwóch ludzi. Jeden z nich jest… promotorem pracy doktorskiej nowego ministra, a drugi był jego zastępcą, gdy minister piastował inną funkcję państwową. Obaj panowie pieją peany i nie ma tam nikogo, kto mógłby obraz nowej władzy nie malować na kolanach, jak malarz Jan Styka Jezusa Chrystusa. Nie wszyscy wiedzą, że Korwin-Mikke wsypuje do szklanki herbaty siedem łyżeczek cukru. Autorka tekstu o nowym ministrze przyjęła tę samą metodę, choć nie o herbatę i cukier tu chodzi. Inny minister, ale ta sama gazeta, która jeszcze niedawno starała się zachować pozory rzetelności. O ministrze pisze pan redaktor, że zna świetnie brukselskie korytarze, co ułatwi mu dotarcie do decydentów z UE. A ja znam gościa i wiem, że nie mówi w żadnym języku obcym, więc nawet, jak zna korytarze, to i ze sprzątaczką nie pogada. Skądinąd facet zasłynął lata temu z zapomnianym już zdjęciem na pierwszej stronie brytyjskiej „Daily Telegraph”. Konserwatywna gazeta dała zdjęcie sali plenarnej europarlamentu, a na niej jeden jedyny europoseł (tenże właśnie)... śpi snem sprawiedliwego. Doprawdy nie przeginajcie z tym wieloosobowym kultem jednostki!

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (03.01.2024)


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: „Człowiek z bunkra”. Jeden z najdłużej ukrywających się Żołnierzy Niezłomnych tylko u nas
Tadeusz Płużański: „Człowiek z bunkra”. Jeden z najdłużej ukrywających się Żołnierzy Niezłomnych

14 czerwca 2017 r. zmarł w wieku 95 lat w Gryficach w zachodniopomorskim mjr Andrzej Kiszka, ps. "Dąb", żołnierz Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Na mocy amnestii z 1947 r. ujawnił się, ale zagrożony aresztowaniem powrócił do walki z czerwonymi okupantami Polski, którą kontynuował przez następne 15 lat - do grudnia 1961 r. Wtedy, na skutek zdrady, został zatrzymany przez milicję w bunkrze, w którym się ukrywał. Komuniści skazali go na dożywocie, zamienione ostatecznie na 15 lat więzienia.

Przyszedł Giertych do Tuska.... Opublikowano szokujące nagranie z ostatniej chwili
"Przyszedł Giertych do Tuska...". Opublikowano szokujące nagranie

Michał Karnowski w programie "Minęła 20:15" na antenie Telewizji wPolsce24 ujawnił fragment taśm, na których – jak przekazał – mają rozmawiać Roman Giertych oraz Donald Tusk.

Izrael zaatakował Iran. Głos zabrał Ali Chamenei Wiadomości
Izrael zaatakował Iran. Głos zabrał Ali Chamenei

Izrael zaatakował w piątek irańskie obiekty nuklearne i wojskowe. Głos w tej sprawie zabrał przywódca Iranu Ali Chamenei.

Die Welt: autorytet Tuska się chwieje Wiadomości
Die Welt: autorytet Tuska się chwieje

- Autorytet Tuska się chwieje - pisze niemiecki "Die Welt", gdzie w warszawski korespondent Philip Fritz przygląda się sytuacji rządu Donalda Tuska.

Kosiniak-Kamysz krytykuje Giertycha: To nieodpowiedzialne z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz krytykuje Giertycha: To nieodpowiedzialne

– Każdy głos jest ważny i wszystkie wątpliwości powinny być wyjaśnione. Ale dzisiaj podważanie w jakikolwiek sposób decyzji Polaków jest nieodpowiedzialne – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz komentując w ten sposób zachowanie posła KO Romana Giertycha.

Niemcy oszukali Ukraińców. Któż mógłby się spodziewać Wiadomości
Niemcy oszukali Ukraińców. "Któż mógłby się spodziewać"

Jak poinformował minister obrony Niemiec Boris Pistorius, rząd Friedricha Merza nie rozważa przekazania Ukrainie pocisków Taurus.

Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela z ostatniej chwili
Iran wystrzelił rakiety w stronę Izraela

W piątek po godz. 20 czasu polskiego Iran rozpoczął atak odwetowy na Izrael. W całym Izraelu obowiązują alarmy rakietowe.

Izrael zaatakował Iran. Polskie MSZ bije na alarm z ostatniej chwili
Izrael zaatakował Iran. Polskie MSZ bije na alarm

Polskie MSZ odradza wszelkie podróże do Izraela. Informuje też, że tymczasowo zamknięta jest przestrzeń powietrzna, a ruch lotniczy został wstrzymany.

Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej Wiadomości
"Noc długich noży w Platformie Obywatelskiej"

Jak twierdzi Marcin Torz kilku radnych miejskich z Wrocławia może zostać wyrzuconych z Platformy Obywatelskiej.

Tȟašúŋke Witkó: Stan gry po Stambule tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Stan gry po Stambule

Moi wspaniali Czytelnicy zapewne zwrócili uwagę, że z przestrzeni dyplomatyczno-medialnej zniknął – lub został zahibernowany i to dość dawno temu – pomysł wysłania europejskiego kontyngentu zbrojnego, którego zadaniem miałoby być rozdzielenie walczących wojsk rosyjskich i ukraińskich oraz strzeżenie pasa ziemi niczyjej, tworzącego strefę buforową pomiędzy zwaśnionymi stronami.

REKLAMA

Śpioch i wieloosobowy kult jednostki

Śpioch i wieloosobowy kult jednostki

„Co za dużo-to i świnia nie zje”. „Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”. Te dwa polskie powiedzenia od razu nasuwają mi się na myśl, jak czytam nachalną propagandę sukcesu, uprawianą przez prorządowe media. Żyję na świecie długo, dużo rozumiem i wiem, że jak ktoś wygrywa wybory, to bierze władzę, a jak ktoś jest bardzo jej wygłodniały i bardzo wyposzczony, to bierze ją w okropnym stylu, co teraz „widać, słychać i czuć”. Jednak nie chodzi mi nawet o polityków nowej sejmowej większości, tylko basującym im żurnalistom, których Bóg nie obdarzył umiarem. Oto czytam w znanym dzienniku sylwetkę nowego ministra. Autorka tekstu cytuje w nim tylko dwóch ludzi. Jeden z nich jest… promotorem pracy doktorskiej nowego ministra, a drugi był jego zastępcą, gdy minister piastował inną funkcję państwową. Obaj panowie pieją peany i nie ma tam nikogo, kto mógłby obraz nowej władzy nie malować na kolanach, jak malarz Jan Styka Jezusa Chrystusa. Nie wszyscy wiedzą, że Korwin-Mikke wsypuje do szklanki herbaty siedem łyżeczek cukru. Autorka tekstu o nowym ministrze przyjęła tę samą metodę, choć nie o herbatę i cukier tu chodzi. Inny minister, ale ta sama gazeta, która jeszcze niedawno starała się zachować pozory rzetelności. O ministrze pisze pan redaktor, że zna świetnie brukselskie korytarze, co ułatwi mu dotarcie do decydentów z UE. A ja znam gościa i wiem, że nie mówi w żadnym języku obcym, więc nawet, jak zna korytarze, to i ze sprzątaczką nie pogada. Skądinąd facet zasłynął lata temu z zapomnianym już zdjęciem na pierwszej stronie brytyjskiej „Daily Telegraph”. Konserwatywna gazeta dała zdjęcie sali plenarnej europarlamentu, a na niej jeden jedyny europoseł (tenże właśnie)... śpi snem sprawiedliwego. Doprawdy nie przeginajcie z tym wieloosobowym kultem jednostki!

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (03.01.2024)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe