Chwile grozy na lotnisku. Opóźniony lot do Krakowa
W niebezpiecznym zdarzeniu uczestniczył samolot Boeing 737 MAX linii Ryanair, który miał polecieć do Krakowa. O szczegółach poinformował "Daily Mail". Na filmie widać obecność służb, które przystąpiły do interwencji. Wiadomo, że pasażerowie musieli opuścić maszynę z pomocą dmuchanej zjeżdżalni. Kłopoty wystąpiły jeszcze przed zaplanowanym odlotem.
Nerwowo na lotnisku
Jak informuje "Daily Mail" samolot pełen był już pasażerów, którzy nagle otrzymali informację o konieczności ewakuacji. Kabina w samolocie wypełniła się bowiem gęstym dymem. Wszyscy musieli niezwłocznie ubrać się i podążyć do wyjść ewakuacyjnych.
- To było bardzo traumatyczne doświadczenie. Po tym jak wsiedliśmy do samolotu, usłyszeliśmy komunikat o konieczności odlodzenia samolotu. Chwilę później zapalono silniki i usłyszeliśmy dziwny hałas, a po kilku sekundach w kabinie pojawił się specyficzny zapach
- wyznał jeden z pasażerów.
Szczęśliwie nikt z obsługi, pilotów, ani podróżnych nie został ranny.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prognoza pogody na najbliższe dni. IMGW ostrzega
#WATCH : At Stockholm Arlanda Airport, an emergency unfolded as a Buzz Boeing 737 MAX 8 (reg. SP-RZG) operated by Ryanair and bound for Krakow on flight FR4626 experienced indications of smoke in the cabin before takeoff.#737MAX8 #StockholmArlandaAirport #StockholmAirport… pic.twitter.com/4Nl4TsMOSl
— upuknews (@upuknews1) December 10, 2023